reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

a ja sie wlasnie z mama przed chwila poklocilam apropos swiat i jest mi strasznie zle. az mi sie plakac chce. okazalo sie ze zostaje sama na swieta, my bylismy juz umowieni na swieta do rodzicow mojego, pierwsze nasze swieta razem bo zawsze niewypalalo, a teraz nie wiem co zrobic...mamy samej nie zostawie a z drugiej strony tamci tez sie obraza, chce pojechac w 2 miejsca ale mama powiedziala ze laski nie potrzebuje i ze wogole jak tak mozna matke sama zostawic i sie rozlaczyla:-:)-:)-(
O nie fajnie. Strasznie ci współczuję i rozumiem. Wiem jak to jest. Ja już się przyzwyczailam do corocznych kłótni o święta, aż się świąt odechciewa. Chociaz ostatnio wreszcie udalo nam sie wypracować system. Jeden rok u moich rodziców, drugi rok u mnie (i wtedy zapraszam jednych i drugich rodziców) i tak na zmianę. W tym roku się udało i kłótnia mnie ominęła ... przynajmniej narazie, ale zobaczymy co będzie dalej. A nie mogłabyś mamy zabrać do teściów na wigilię?
 
reklama
oni sie nie znaja. my jeszcze przed slubem jestesmy.a ze jestemy rodzina "skladana" to jeszcze sa problemy, jedne, drugie dzieci, rozni dziadkowie, masakra normalnie.os urodzenia na wszystkich swietach bylam z mama w domu. raz na boze narodzenie bylam gdzie indziej. i dla mnie to jest normalne ze rok tu rok tam.moj zaprosil mame do siebie ale ta jeszcze go chamem nazwala ze chcemy sobie ulatwic zeby nie jechac do niej a ona do obcych jezdzic nie bedzie. nosz cholera jasna:( tez mi sie juz tych swiat odechcialo:-(
 
Witam

Przed świętami człowiek taki zabiegany trochę za prezentami pochodziłam dzisiaj:)

Kasia i Addiena
gratuluję dobrych wynikó:) super wiadomość:)

Blond_20
no właśnie nie możesz mamy zabrać? Odkąd mojej bratowej mama zmarła i tata został sam to moja bratowa zabiera go do moich rodziców na wigilię i jest super:)
 
Ja mam pytanie seksualne :) Czy tez macie tak, że seks w ciazy sprawia Wam ból? Bo mi tak. Juz pomijam fakt, że ciało jest bardziej wrażliwe na dotyk, że libido spadło mi bardzo (podobno w II trymestrze miałam chodzic ciagle napalona, ale jakos to nie nastepuje), ale do tego w czasie stosunku odczuwam nieprzyjemny ból, praktycznie w każdej pozycji i od razu przechodzi mi ochota :/ Tak bedzie cały czas?? Nadmienie, że wczesniej seks sprawiał mi wielka przyjemność.......
 
AVO, blond_20- ale mnie nastraszylyscie, a my nawet nie mamy cisnieniomierza w domu, wstyd :zawstydzona/y:


Ty się nie bój Kochana:)Aczkowliek ciśnieomierz w ciąży to przydatna rzecz w domu. Nie każdy czuje wysokie ciśnienie czy wysoski puls. O ile puls można sobie zmierzyć ręcznie(15 sekund mierzysz puls na tętnicy szyjnej i mnożysz razy 4) to ciśnienia niestety nie:)

Moja przyjacółka jak byłą w ciazy wpda do mnei kiedys i mówi chyba mi serce trochę klekocze i zadowolona. Ja przerwazliwona móiwe- daj zmierzę CI i miała puls na siedząco 124!!!. Potem okazało się, że miewa takze wysoki puls- 90-110. Niestey nie pamiętam kiedy jej się to zaczęło, w którym miesiacu ciąży . Ona też nie pamięta, bo ona miała to w du....., nie czuła pulsu dopóki nie przekraczął 110.Ja z Lila zaopatrzyłam sie w ćśnineniomierz dopiero w 7 miesiacu ciazy, bo wczesniej tez jakoś nie zwracąłm na to uwagi- wiec nawet nie wiem jaki miałam na poczatku ciąży.

Kasia i Addiena gratuluję dobrych wyników:) bardzo sie cieszę:)

A niedługo zaczna się usg połowkowe:)
 
A ja mam co roku kłótnie i awantury z powodu świat.
Rodzice rozwiedzeni - dziadkowie skłóceni z resztą świata a teściowa szkoda gadać.
Wygląda to tak że jesteśmy na 3 wigiliach, na każdej po godzinie.... A większość i tak obrażona ze tak krótko.
W tym roku nie inaczej, u mamy, u dziadków i u rodzeństwa M. Zastanawiam się czy nie zrzucić winy na złe samopoczucie... i nie zostac w domu.
 
A ja mam co roku kłótnie i awantury z powodu świat.
Rodzice rozwiedzeni - dziadkowie skłóceni z resztą świata a teściowa szkoda gadać.
Wygląda to tak że jesteśmy na 3 wigiliach, na każdej po godzinie.... A większość i tak obrażona ze tak krótko.
W tym roku nie inaczej, u mamy, u dziadków i u rodzeństwa M. Zastanawiam się czy nie zrzucić winy na złe samopoczucie... i nie zostac w domu.
o to widze ze nie tylko u mnie wesole swieta sie szykuja...jak bym mozliwosc miala to bym zostala. ale kazdy musi i chce byc gdzie indziej. jakby nie dzieci to ja bym chyba sama te swieta olala, ale wiem ze moj synek bedzie chcial do babci, ze W dzieci do jednych i drugich dziadkow a to sa juz 3 domu. o mamie nie wspomne wrrrr

Viola tylko ze moja mama nie wie ze ja w ciazy jestem... nie znosi mojego W i robi wszystko zebysmy razem nie byli. jak zostalam sama z Rafalkiem w ciazy to powiedziala po jakims czasie ze ona sobie wiecej wnukow nie zyczy, a ze bylam od niej zalezna finansowo dlugi czas jak pracy nie mialam, teraz znowu nie mam to sie rzadzi. Od jakiegos czasu W mnie utrzymuje ale zle sie z tym wsyztskim czuje jakbymm usiala sie kazdego sluchac tylko z tego wzgledu ze pieniadze ktos daje, nie moge powiedziec wlasnego zdania bo przeciez ona wie lepiej. a to ze mam 26 lat i swoje zycie, dziecko, narzeczonego, ze nie ieszkam z nia od 7 lat to juz nie dociera. Mialam mamie powiedziec na swieta ze w ciazy jestem ale teraz juz sama nie wiem. moze po prostu poczekam az sie sama zorientuje, po co mam sluchac tego jak sobie zycie niszcze, ze na pewno bedzie musiala mi pomagac, bo z 2 dzieci nie dam rady itp....po co mam sie denerwowac niepotrzebnie a ona tego nie zaakceptuje. ona baaardzo mi w zyiu pomogla i zawsze moglam liczyc na nia ale niekoniecznie w kwestii wychowania rafala. jak urodzilam malego mieszkalam kilka miesiecy z nia i mieli mi pomoc chociaz troche,. bylam po cc, sama z dzieckiem pietro nizej , nie spalam, ledwo zylam a i tak obiady dla nich czy pranie musialam robic sama. nawet dziecka na spacer nie wzieli w wozku zebym godzine pospala. no masakra. na weekendy go brali rok temu jak mialam zjazdy w szkole i tyle.aaaa jaka zla jestem . przepraszam ze sie tu tak zale ale mnie trzesie z tego wszystkiego po prostu i kompletnie nie wiem co zrobic
 
Ostatnia edycja:
blond_20 ciężka sytuacja, ale mam powinna zrozumieć, ze teraz tworzycie rodzinke i przyjechać do Was.
Choć sama nie wiem jak to będzie w przyszłym roku :/ teraz święta spędzamy jeszcze osobno, ale za rok pewnie będzie wojna :D chyba, nawet myślałam, ze mój będzie musiał się do mnie i dzidzi dostosować, bo nie wyobrażam sobie bez polski, a przecież zamierzam piersią karmić :cool2::cool2:chyba troszkę wredna jestem :D


Jejku musze odebrać dziecko, ze szkoły i jeszcze jakieś zakupy zrobić, a pogoda koszmarna deszcz ze śniegiem:no:
 
reklama
hej kochane! nie mam nawet siły czytać, znowu kryzysowy dzień, raz już leciałam do kibla bo myślałam, że zwrócę, rano nie mogłam się podnieść, masakra! Oplułam monitor jak przeczytałam o tamie w wannie:-D a dalej nie wiem co się dzieje, wybaczcie dziewczyny. gratuluję i trzymam kciuki wszystkim i za wszystkich.
My w tym roku święta SAMI we 3 tudzież 4 jeśli liczyć brzuch i cieszymy się, że będzie święty spokój. Nie mam nic oprócz przystrojonego domostwa tak w połowie. Prezenty dla dziecka są, małż sobie może mnie pod choinką wziąć:-D, z pewnością będzie kontent. Ten weekend zapowiada się koszmarnie jak dla mnie bo zakupy plus rozpoczęcie gotowania albo choćby zaplanowanie co będzie. Idę kawę zrobię może się podniosę trochę
ciśnieniomierz mam bo cierpiałam na lekkie nadciśnienie, kołatania i inne sercowe niepokoje, zaczynałam szukanie przyczyn zanim zaszłam w ciążę, nie znaleziono a odkąd jestem w ciąży wszystko się unormowało i ciśnienie mam wzorowe.
 
Do góry