Tak tylko chciałam dam znać, że ja od tygodnia w szpitalu. Majówkę podziwiam ze szpitalnego okna. Podczas kontrolnej wizyty tydzień temu okazało się, że na ktg wyszły skurcze, a na usg - złe przepływy. Od razu skierowanie do szpitala. Skurcze starają się wyciszyć, ale nie mijają zupełnie, ale szyjka się nie skraca, więc przynajmniej to ok. Natomiast jest problem z przepływami - na jednym usg są ok, na kolejnym jest już problem. Tak chciałabym być już w domu, ale przecież zdrowie Małego jest absolutnie najważniejsze. Opieka jest ok! No i tak...Mam nadzieję, że kolejne badania będą wychodziły ok i wypuszczą mnie za jakiś czas...
Róbcie zakupy, Dziewczyny! Pakujcie torby...ja nie miałam nic przygotowane.