Tak, tak, Mamatrojki i Nayaa, to tylko sny. W ciąży to normalne, że są takie realistyczne. To tylko nasze obawy i wcale nie uzasadnione. Pamiętam je dokładnie z I ciąży - budziłam się zlana potem i łapałam się za brzuch, uspokajałam się jak maluszek mi się ruszył.
DzikaBez. Generalnie wówczas lekarze nie powiedzieli od czego przestałam widzieć. Miałam toxo powdyższone ( wciąż mam ) więc stwierdzili, że przebyłam. Dopiero później dowiedziałam się, że toxo może spowodować utratę wzroku czasem słuchu. No i potem jak analizowałam wszystko to zaczęło się wyjaśniać. A dzikie koty, takie z ulicy, bezpańskie to wciąż głaskałam i brałam na kolana. Jadłam też w dzieciństwie tatar z surowego mięsa więc miałam podstawy by się zarazić.
Wczoraj tez zrobiłam badania, kiły i nie kiły wyszły ujemne, hiv będzie po świętach. Progesteron spadł mi z 53 na 35

Gin napisała, że wynik dobry..ale ja się martwię i denerwuje. Jeszcze 6 dni do wizyty.
Wczoraj weszłam w 16 tydzień

Maluszek u mnie spokojny, nie wyczuwalny
