Czułam się dzisiaj bardzo dobrze, nosiło mnie w łóżku i w końcu nasmażyłam dziś naleśniki na obiad - miały być na ostro, ale się przeliczyłam ze staniem w kuchni i jak brzuch się zaczął stawiać zostały na słodko :-). Mąż niedowierzał własnym oczom, że stoję w kuchni

.
Od godziny dopadła mnie taka migrena, że ledwo na oczy widzę... Nie wiem czy kawę nie wypić, ale wtedy mam po nocy
KEKS - bardzo się cieszę, że jesteś w domku i że wszystko u Was dobrze. Niestety znam też realia polskich szpitali, rok temu przekonałam się aż za dobrze - choć myślałam, że to jeszcze tylko w Bytomiu panują takie warunki.
Wiadomo skąd były plamienia???
TERI - Kochana - nie martw się, jestem z Tobą. Dobrze, że Was dobrze zbadają, dostaniesz leki i poczujesz się lepiej.
ARIENA - jesteśmy z Tobą, a ciuszki śliczne :-)