I ja się witam na szybko , bo dziś Lolo-banolo nie chce spać ... a co mi zasypia to Tośka - miłościwie nam panująca władczyni zaczyna mu śpiewać do snu - tak że cały blok chyba słyszy i pospane ... aaaaaaaaa zwariuję. Nic mi się dziś nie chce ... a to i posprzątać trzeba i obiad ugotować, i pranie suche zebrać a mokre rozwiesić, kurde przydałby mi się dziś jakiś mój klon, co y za mnie wszystko zrobił a ja bym tak sobie poleżała na kanapie gapiąc się w ciszy w sufit. Serio potrzebuję takiej ciszy choć przez godzinę. Trochę nie mogę się doczekac przedszkola Tosi, bo ona wreszcie się tam wyżyje a nie będzie chodziła za mną jak smród po gaciach i tylko mamo to mamo tamto a mama czas jej poświęca ale trzeba przecież coś zrobić !! A co do tej ciszy to nawet w nocy cicho dziś nie było, bo sąsiedzi na gorze całą noc gadali - bez kituuu, co się przebudziłam to tam gadali ... normalnie nikt litości nade mną nie ma ... sorka że tak ględze ehhh
Palin - będzie dobrze głowa do góry, może faktycznie Miki leniuszek, i teraz już będzie tylko lepiej !!
Natis - co u Was ?? Jak Lenusia ?? dałyście radę się nakarmić ??
Oj dziewczyny też mnie trochę przybiła wiadomośc od Moniki

Wiadomo, że nasze mamy są różne i nieraz się z nimi sprzeczamy, ale jak ich kiedyś braknie to zostanie taka pustka, po naszych tatach też

ale wiadomo - taka jest kolej rzeczy, niestety jedni się rodzą inni umierają
