reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Smile no właśnie się zastanawiam czy na ostatnim poziomie łóżeczka okaże się ten ochraniacz konieczny :confused: Nie będzie się trzymał tak sztywno jak na pierwszym poziomie, a przez to straci na swojej funkcjonalności :eek: Chyba zrobię test - zdejmę i zobaczę czy Zosia się będzie pakowała między szczebelki :confused:

DzikaBez biedna Maleńka! :-(dobrze, że teściowa pomogła :tak:czytam o tym oleju... a Ty podajesz obiadki ze słoiczka? czy gotujesz? Bo to byłoby świetne rozwiązanie przy gotowanych, ja planuje za jakiś czas gotować i chyba zaopatrzę się w niego - zapisałam w ulubionych :tak: Póki co przyzwyczajam Zosię do większych kawałków :tak:


Bona
widziałam zdjęcia! Michaś zachwycony, w Jego oczkach sama radość! A Ciebie coraz mniej :szok:


Sara jak u Was? Jak Felini? Kaszel i katar ustępują?

Jeny
?????????

Kingusia co u Was?

Morenka?????????????? Miałaś napisać :tak:

Natis, Minnie piszcie :tak:
 
reklama
Terii - foteczki po fryzerze !! i mam nadzieje, ze nowe cudenka nakupilas

Palin - -jakies autko zawsze da rade wydziergac :-p

Mikotku - tez na niego zerkalam bo jest nautralny. TYmek to sie wierci i kreci i czesto podjezdza glowka pod koniec lozeczka i stuka nia :tak: wiec mimo nizszego poziomu ochraniacz u nas potrzebny :tak: w sobote pojedziemy do ikei i poszukam czegos
 
Dzika , Biedna Nina faktycznie te dziąsła ma strasznie napuchnięte , musi ją to bardzo boleć :-( Życzę żeby ząbki szybko wyszły i już Was nie męczyły

Bona, Super że udało Wam się wyjść na sanki , widziałam fotki super a mały jaki radosny,widać że sanki przypadły do gustu :tak:

Jeśli chodzi o ochraniacze to ja nie używam , Zosia musi widzieć wszystko dookoła , szału by dostała jak bym jej zasłoniła , ma to po mnie :tak:

Terii, Fajnie, że szykuje Ci się relaksujący dzień :-) Koniecznie fotki po fryzjerze :tak:

Mikotku, Jak sobie radzicie ? Jak Ty się czujesz?

Natis, Co się z Tobą dzieje ? Odezwij się proszę , chociaż jedno zdanie !!!;-)

Spokojnych nocek życzę :tak:
 
Witam
Nocka w miarę, ale i tak synek wylądował u nas w łóżku. W ciągu dnia nie chciał pić mleczka, pije po 60ml, a juz było tak fajnie i wypijał wszystko. Nie mogę się doczekać piątku bo mam wolne.

gosiak_85 super Tymek sam usiadł, nie w głowie mu obroty, woli sobie siadać

teri114
fajnie, ze Darii spodobał się pchacz i masz chwilę dla siebie, też mam skoliozę i już odczuwam bóle pleców, bo mały ostatnio nie chce siedzieć i się bawić, tylko chodzić prowadzony pod paszki, bardzo ładnie pomalowany pokój Dawidka, też chciałabym taką wykładzinę dla małego do pokoju

ankaka
świetny pokój Filipka, bardzo fajne meble

MatkaEwa ale Jasio się gramoli pod łóżko, no i jazdę na saneczkach zaliczył

Palindromea dobrze, że Mikołaj już się lepiej czuje

fioletowa
zdrówka dla Was, nareszcie dobra diagnoza u Adama, ach z tymi lekarzami to jest po prostu koszmar

RobaczekII
szczerze to tęsknię za synkiem jak siedzę w pracy, ale jak tylko wracam to się nim zajmuje do wieczora, przytulam i obcałowuje, na razie jest dobrze, bo mąż w domu i się zajmuje synkiem,

DzikaBez
to się biedulka Nina nacierpi, oby szybko przeszło

mikoto
Ty to jesteś kobieta torpeda, mimo marudzącej Zosieńki i gości wszystko ogarnięte, ja jak wróce z pracy to nic mi się nie chce poza zabawą z synkiem, ale wieczorem padam jak kawka, dzisiaj po 18.00 położyłam się na kanapie bo mały spał chwilę to zaraz też zasnęłam
 
Witam wieczornie :)
Nocka wporządku, pobudka o 23 i 4 na mleczko, potem o 7 i zabawa oraz marudzenie, potem pobudka po 9 i po 11 znowu w kimę aż do 14 :) a tak to nic specjalnego się nie działo, o 14:40 przyszła teściowa przypilnować Młodą bo ja do fryzka się udałam :p a po wpadła koleżanka, potem zabawa z Młodą co by ją przetrzymać do 20, kąpiel, papu i poszła spać i mogłam się wziąść za obiadek :p filety z kurczaka pokrojone w kosteczke, posypane curry i przyprawą do kebab-gyros, podsmażone i dodane do sosu chińskiego ze słoiczka :D od jutra M ma na 10 (do 22) bo mają dużo pracy, więc szykują mi się 3 dłuugie dni :(


Palin
gratki drugiego zębulka :)cieszę się, że nocka już lepsza i że Miki lepiej się czuje :) oby tak dalej :) a zdjęcia z Mikim Bombowe :D
MatkaEwa
haha bosko Jaś wygląda spod kanapy :D a na sankach jak fajnie opatulony :D
Madzia podziwam za determinację w bieganiu :) ale fakt taka pogoda to trochę zbyt zimno :p
Fioletowa super, że chłopcy już zdrowsi, a Ty się dzielnie trzymaj i nie daj się choróbsku :) dobrze, że w końcu prawidłowo zdiagnozowali męża! ehh ta służba zdrowia :/
Terii Daria jest boska! ślicznie siedzi, a jak już chodzi! super :D mamy chyba meble z tej samej serii coś mi się wydaje, bo bardzo podobnie wyglądają :) udanego wypadu do fryzjera i fotki wstaw :D
Robaczku zdróweczka dla Hubisia!
Mikoto, Smile mam nadzieję, że następne dni będą już duużo lepsze i bez marudzenia smyków
Mikotko sanki bombowe :D
Gosia współczuję nocki, oby kolejne lepsze! Może troszkę w dzień spróbuj się przespać?
Korba szkoda, że wypad do Wawy się nie uda :(
Dzika biedna Ninka, oby te ząbki szybko jej wyszły, żeby mogła spokojnie jeść
Bona Najlepszego dla Michasia! :D
Justa kciuki żeby Filipek więcej zjadał!

Przespanych nocek życzę :*
 
Korbus dajemy radę :-) Liczę na to, że jutro nie będzie tak wiało i wyjdziemy na dwór :tak:

Justa
baterie mi ostatnio padły i jestem bez mocy, wiele nie jest zrobione, jeszcze więcej czeka do zrobienia, ale teraz swój czas poświęcam Naszej Marudce Najdroższej :tak:Ale jak tylko lepiej się poczuję fizycznie to biorę się za to na mnie czeka :dry:U nas teraż problem z jedzeniem. W nocy Zosia zjadła zaledwie 120ml, rano 30ml, potem skubnęła bułkę z masłem, niecały słoiczek mały obiadku, a deser musiałam przemycić na flipsach kukurydzianych :sorry2: Na noc zjadła pięknie za to 200 ml mleka z kleikiem ryżowym, ale zrobiłam rzadszy, z 5 miarek (tych od mleka)

Marys
koniecznie zdjęcie w nowej fryzurze! Ale smakowitości u Ciebie :szok: Cieszę się, że noce u Was takie dobre! A jakie spanie ma Karina w dzień, wow :szok: Zosia ostatnio kiepsko śpi w dzień, bywa że tylko 40 min na cały dzień :eek: Twoje życie towarzyskie kwitnie :-D

Zmykam do łózka, podszykowałam pranie na jutro i tyle, spokojnej nocy!
 
A ja dopiero ide spac ;)

Robaczku pytalas czy odstawiam Majcie...jeszcze nie, mysle ze za miesiac sprobujemy. Na razie niech jeszcze cycuje ;) Wizyta taty w porzadku. Michas zachwycony ;) Biedny Hubis ucaluj go ode mnie! Zdrowka!

Wy widze ochraniaczy na lozeczko szukacie, a moja gapcia jeszcze sama nie usiadzie, a co dopiero o staniu mówić ;)

DzikaBez ale mialas nocke, te zęby to porafia dac w kosc...oby juz bylo lepiej!

Dziewczyny po fryzjerze, zdjecia prosimy ;)

Malo mam teraz czasu aby Was nadrobić, czytam z doskoku. U nas juz lepiej z przeziebieniem. Powoli dochodzimy do siebie. W czwartek zaliczymy pewnie pierwsze wyjscie na dwor.

Na weekend jedziemy odwiedzic pradziadkow (rodzicow taty, czyli moich dziadkow). Oboje maja juz powyzej 90 lat. Oj nasze pokolenie to juz chyba nie ma co liczyc na taka dlugowiecznosc....Babcia ma zupelnie jasny umysl, pogadac z nia mozna jak z mlodym czlowiekiem. Dziadek z kolei jest bardziej na chodzie, ale juz zyje troszke w swoim swiecie. Trzeba jechac, niech sie naciesza prawnusia ;)

O i tyle z newsów ;)

Dobrej nocki!
 
Ostatnia edycja:
Witam się z kawusią :-)

Kolejna koszmarna nocka, Lena nie chce spać. Nie wiem co się dzieje ;-(. Jestem kolejny dzień ledwo żywa.

Przepraszam, że długo się nie odzywałam. Nie chciałam smęcić. Darek pojechał do Monachium, ja się wkurzyłam i go spakowałam. Kiepskie dni... Do tego Kasia z Olką nie odstępowały mnie na krok, bo się faktycznie bały, że złożę pozew rozwodowy. Wrócił w niedzielę kochający mąż i ojciec i wielce zdziwiony o co mi chodzi... Chyba dopiero wczoraj zrozumiał o co chodzi... Mamy etap błagania, proszenia i obiecywania. Cóż... zobaczymy... obiecał cuda na kiju, zobaczymy ile z nich dotrzyma ;-). Wczoraj zgodziłam się na ostatnią próbę, podobno wszystko będzie inaczej... zobaczymy...

A Natinka pojechała na ferie. Jak już pisałam pierwszy raz sama. Byłam strasznie zestresowana, do tego w sobotę akurat byłam sama i pakowanie jej było mega wyczynem z Leną... wszechobecną. W każdym razie pojechała, w domu jeszcze się cieszyła, weszła do samochodu i nie mogła słowa wydusić - taka była zestresowana. Całą drogę się nie odezwała. Jedynie pożegnała się przy autokarze.
Ale dzwoniąc zaraz po przyjeździe na miejsce była już 'normalna', wesoła. Teraz tylko smsy pisze, że nie ma czasu dzwonić :p, a wieczorem zdaje relacje z całego dnia i pyta czy na kolonie letnie też może jechać. Tak więc jest dobrze :-).

A Lenusik mój kochany to mega łobuziak. Nie daję już rady. Myślałam, że skoro z siedzenia przeszła od razu do stania i stawiania kroczków przy meblach to ominie ją raczkowanie. Myliłam się. Od tygodnia zasuwa na czworakach i największa jej zabawa to dorwać psa, który jej szczerze nie znosi :sorry2:. A ja latam tylko za nią, zbieram ją z podłogi jak się wyłoży i krzyczy i odkurzam sto razy dziennie podłogę z sierści.
Oczywiście najlepsze zabawki Leny to oprócz psa - odkurzacz, kapcie (do lizania) i wszelakie kable, kabliska i piloty tv, a i jeszcze kwiatek, który zdążyła już oskubać i albo nie ma liści albo ma je dziurawe...
Mamy postęp w jedzeniu (oby nie zapeszyć). Udaje mi się jej wcisnąć rano Sinlac - pełne danie. Na obiadek zupka - nie zje dużo, ale na 1-1,5godz. jest najedzona. No i owoce ładnie je. Mamy więc ok. 2-2,5 posiłku zamiast mleka. Dla mnie to mega sukces.
Efektem tych posiłków jest jednak dojadanie mleka w nocy - wróciliśmy do karmień nocnych co 2,5-3 godz. Mam wrażenie, że dojada tym mniej kaloryczny dzień. Ostatnie nocki są takie, że przy każdym karmieniu się wybudza i chce się bawić. Wstaje, wyrzuca poduszki z łóżeczka i woła do zabawy. Dzisiaj tak od 3 do 4.30, a wstała o 6.15.
I śpi znów w łóżeczku - gdy Darek pojechał do Niemiec to w pierwszą noc spadła mi z łóżka. Nie mam pojęcia jak to sie stało, ale upadek był straszny. Następnego dnia pilnowałam ją baaaardzo i znów spadła :(. Teraz już się boję i odkładam ją do łóżeczka.


Przepraszam, że tylko o sobie... Zabieram się za nadrabianie :-).
 
reklama
ojojj Natisku to nie za wesoło. Mam nadzieję, że mąż jednak pójdzie po rozum do głowy i coś ze sobą zrobi. Co do Lenki to widzę, że uwielbia te same zabawki co Franek (szczególnie kabelki, pilota i kapcie). W sumie nie wiem po co inwestować w zabawki skoro jest tyle fajniejszych rzeczy :p
Lenka już baaardzo mobilna więc lepiej faktycznie kładź ją w łóżeczku na noc, po co masz się stresować...

Dziewczyny po fryzjerze ... czekam na fotki!!!

Nika widziałam fotki z zabaw z dziadkiem - super :)

Dzika biedna Ninka... przytul ją ode mnie... mam nadzieje, że dzisiaj już lepiej!

Bona też wczoraj oglądałam Przyjaciół :) fajnie, że codziennie lecą:) My tranu nie podajemy, ale idę dzisiaj do DR i dopytam bo może zaczniemy.

U nas nocka nieciekawie. Młody padł po 20:00, ale o 22, 24 i 01:30 miał pobudki. Znaczy zaczął wołać, a jak przychodziłam to stał już w łóżeczku i na rączki chciał. Jak go tylko wzięłam i przytuliłam to w 3 sek znowu spał:/ w końcu po 1:30 wzięłam go do nas. Dzisiaj wybieram się z nim do lekarza, bo od 3 dni strasznie marudny jest, nie ma apetytu, w nocy coś kaszlał no i jakby nosek zatkany... ale katar nie leci :/ lepiej sprawdzić! I tak mieliśmy się pokazać na kontrolę więc...

Dodatkowo jadę dzisiaj przerejestrować samochód więc Madzia spacer odpada:/ chociaż pogoda i tak jest do bani i wolę z Młodym ie ryzykować:/

Francesco odsypia nockę a ja zmykam zjeść jakieś śniadanie... może bułeczki sobie upiekę...
 
Do góry