Paulinko - gratulacje!!! Bardzo się cieszę! :-)
Nasza córka bardzo się cieszy i nie może doczekać rodzeństwa. Oczywiście też się zastanawiam jak to wszystko będzie, bo ona jest... specyficzna. Charakter ma przywódczy (ciekawe po kim??? ), bawi się tylko z dziećmi, które są jej podporządkowane. Tłumaczenia, prośby niewiele dają, tzn. może i dają, ale tylko wtedy, gdy mama patrzy. Jak miała 3,5 roku kupiliśmy psa - labradorkę, myślałam, że będą to dwie przyjaciółki - niestety od pierwszego spojrzenia zostały rywalkami. I tak jest do dziś - jak poświęcam czas Naji to Natalka się domaga drugiej ręki, i na odwrót. Teraz pewnie będę potrzebowała 3 rąk... ;-)
Tak czy inaczej o rodzeństwie Natalka marzy od dobrych kilku lat. We wszystkich listach do Mikołaja prosi o rodzeństwo. A zaczęło się od tego, że w przedszkolu mieli tydzień o rodzinie. Prawie wszystkie dzieci miały rodzeństwo, ona i jeszcze jedna dziewczynka były tylko same. Codziennie przychodziła z płaczem, że ona też chce mieć brata albo siostrę.
Staram się jej tłumaczyć, że jak się urodzi, to będę musiała ciągle z nią/nim przebywać, przebierać, karmić cycusiem itd. A ona "No wiem, mamo, wiem, przecież już dorosła jestem i znam się na tych rzeczach"

.
Tylko... nie może zrozumieć, że jak 'rodzeństwo' będzie miało 3 latka to ona 11... Myśli, że się zbliży z czasem wiekiem

.