reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2013

Marcysiowa ostatnio pomidorówkę jadłam 3 dni pod rząd ;D Dwa dni u siebie i jak pojechałam do teściowej to tam też pomidorowa więc ja podziękuję. Dzisiaj kopytka z piersią z kuraka i chyba ogórkiem chyba że jak wyskoczę do sklepu to coś mi wpadnie do głowy :)
Xez uważaj na siebie, to ze masz pozwolenie nie oznacza ze masz szalec ;)
Paulunia nie mam takich bóli.
Ewelina uff nie zrozum mnie źle ale ciesze się że nie jestem jedyna która jeszcze nie czuje ruchów a to druga ciąża.
 
reklama
Xez, dobrze, ze się odezwałaś - już się trochę za Tob a stęskniłam ;-) Ja zaczynałam robić prawko zimą na warunkach podobnych do obecnych. Na dodatek zwykle wypadało na mnie, żeby z Olsztyna wracać (ciemnica i większy ruch, bo wszystko wraca), więc gdyby mi przyszło jechać, to nie byłoby problemu. Jeżdżę wolniej i bezpieczniej niż małż. Po prostu Aro lepiej zna ten samochód - już od 10 lat (mamy go po jego rodzicach), więc na dłuższych trasach on siada za kółko. Ale po mieście, czy w okoliczne wioski oddaje mi kluczyki "póki możesz - jeździj, cobyś nie zapomniała". No i zawsze się śmieje, że ma ze mnie "Krzysia", więc może sobie na piwo czy drinka pozwolić.

Piszecie o pępkach i tej ciemnej linii. U mnie linia wzdłuż brzucha zaczyna być coraz wyraźniejsza, a dołek pępka coraz mniejszy, ale nie mam tam "guzika". A to nie zależy przypadkiem od tego, jak był zawiązany po urodzeniu? Pamiętam, że niektóre moje koleżanki szkolne już wtedy miały guziczki (we wgłębieniu), a ja miałam jakby mi ktoś "od środka go wiązał".

Paulina - ja w weekend miałam takie bóle przy pępku. ale jak przeszły to się okazało, że brzuszek zrobił się dużo większy. A co do pogody - staram się już nie patrzyć na te długoterminowe. Ja wakacje zaplanowaliśmy na czas pięknej pogody (a planowaliśmy tylko z tygodniowym wyprzedzeniem), to wymarzliśmy i wymokliśmy za wszystkie czasy. Teraz to mogę popatrzeć od tak, ale już nie robię żadnych "planów" pod ich kątem. A że mieszkamy niedaleko "Polskiej Syberii" - nie liczyłabym na deszcz i ciepełko w święta...
 
Ostatnia edycja:
Ja ciemnej lini wogole nie miałam w żadnej ciązy.
Narazie bez probelmu chodze w jeansach. Przytyłam kologram. Brzuszek jakby wzdęty. Zaraz sprobuje wstawić do naszej galeri brzuchalków ;)

Palin dobrze sie robi prawko zimą. Mysle ze to najlepsza pora, bo mozna sie wiele nauczyć, jazda latem przy pieknej pogodzie to zaden wyczyn ;)
 
Marcysiowa - ja chcę pomidorowej!!!

Muszę zwlec zadek z łóżka, ale nie ma sił. Boję się wstać. Ale muszę iść zupę odgrzać, bo jesteśmy już głodne.

Co do kremów to też polecam Mustellę. Dobry krem, dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Mam nadzieję, że będzie tak samo skuteczny :).
Z Natalką używałam Fissanu. Nie miałam rozstępów - ale wtedy to jeszcze byłam piękna i młoda :).


PAULUNIA - ja mam takie jakieś kłucia pępka. Taki ból, że wytrzymać się nie da, ale po chwili puszcza i jest OK. Z Natalką pamiętam, że też tak miałam, więc to chyba normalne. Jakby pępek pękał :)

ISIS - biduleczko Ty moja! Trzymam kciuki za Ciebie, żeby szybko choróbsko odeszło.

Dziewczyny, ale macie cudowne choinki :-). Też planujemy wielką zakupić, ale nie wiem kiedy. Te święta to w ogóle nic nie zaplanowane, nic nie przygotowane. Nie wiem jak damy radę to wszystko ogarnąć - tzn. mąż sam będzie musiał.

Co do ruchów dzieciątka to u mnie też jakoś spokojnie. Dwa razy dziennie ostatnio go czuję i tyle. Tydzień temu brykał pół dnia, a teraz nic. Chyba faktycznie inaczej się ułożył.
 
Xez super ze wizyta udana. Nie szalej z tym chodzeniem kochana.
Natis wiem jak przy dziecku ciezko lezec ale widac ty musisz. Z czego to krwawienie u ciebie jest? Bo krwiaczkow juz nie masz?
Zapomnialam co,komu mialam napisac a nadal z lozka pisze. Nie mam kompa a na telefonie ciezko:(
 
Natis podaj adres to wyślę Ci słoik z zupką :-)

U mnie nie ma żadnej kreski na brzuchu ale za to pępek najpierw jakby się "otworzył" a teraz chyba się spłyca. Moja siostra późno miała kreskę na brzuchu więc u mnie pewnie też późno wyjdzie.

Mam dzisiaj huśtawkę hormonów i zbiera mi się na łzy. Chyba sobie ulżę. W zasadzie nie bez powodu trochę zbiera mi się na łzy. Dowiedziałam się że u moich siostrzeńców w przedszkolu jest epidemia świnki. Dla mnie oznacza to, że albo oni albo my na święta do rodziców pojedziemy. Rodzice mają wybrać. Nie mniej i tak święta będą beznadziejne. Pierwsze bez siostry albo w ogóle bez rodziny. Chyba na prawdę idę popłakać...
 
PAULUS - nie mam pojęcia skąd ta krew. W środę byłam na wizycie - jest łożysko przodujące, ale dokładnie sprawdzał i nie ma żadnych nawet mikroodklejeń. A krew jest. Nie wiem skąd. Tylko jak leżę to jest czysty śluz, a jak ruszę zadek to zaraz pojawia się żywa krew (ilościowo jest jej mało, ale...).


MARCYSIOWA - dawaj :) z dostawą prosto do łóżka :-). Nie mam dziś sił na nic.

XEZ - a Ty odpoczywać masz, a nie szaleć !!! :)



Dobra, zwlekam się na dół zupę odgrzać i ziemniaki włączyć, bo już mam ssanie w żołądku i rzyganko się włącza.
 
Ostatnia edycja:
Marcysiowa - ja też chcę pomidorówki :) Od wczoraj za mną chodzi i nawet zaczęłam gotować ale musieliśmy wyjechać i sam rosół został. Dziś skończę i też będziemy się delektować pyszną z ryżem :)
Tulę Cię w Twoim smutnym nastroju. Święta w domu też są fajne :) Można odpocząć, nacieszyć się mężem, poleniuchować i się objeść. My co roku do rodziny jedziemy po świętach. Spędzamy je w domku i jest nam dobrze.

Paulus, dobrze, że leżysz, tzn źle, że musisz, ale dobrze, że odpoczywasz :)

Pępek w ciąży chyba w ogóle jest bardziej wrażliwy, mnie nie boli ale jest taki czuły i to nie jest miłe uczucie.

Ale jestem głodna, za godzinę idę do domu robić obiad.

I pisałam, że maluszka mojego nie czuję...chyba jednak czuję, tylko muszę spokojnie siedzieć :) Coś mnie łaskocze tak delikatnie :) Mam nadzieję, że to kruszyneczka.
 
Natis dziękuje Ci kochana za odpowiedz. Nawet nie wiesz jak mnie uspokoiłaś. Wzięłam nospę, posiedziałam bo podczas leżenia było jeszcze gorzej i jak ręką odjął. Nie wiem skąd ten ból bo nawet pępka i okolic dotknąć nie mogłam. Mam nadzieję, że już się nie pojawi

Palindromea no niestety tak to jest z tą pogodą. Liczę poprostu na białe święta co by się Julcia z kuzynostwem na sankach wyszalałai obym się doczekała:) Za pół godz teściowa ją przywiezie więc koniec ciszy:-D
 
reklama
Witajcie Dziewczynki,
ja tylko na chwilkę.
Lenka znowu ma zapalenie oskrzeli... musimy się wybrać do alergologa...
Mnie męczą mdłości dzisiaj.
Podczytuję Was trochę.
Natis odpoczywaj!!!
A to tiramisu, które tak polecacie to można jeść w ciąży. Bo ja też mam straszną ochotę, ale nie wiem jak z surowymi jajkami...


Buziaki
 
Do góry