Paulunia- współczuje nocy, u mnie też czasem jest ciężko, ale jak tylko mała zaczyna grymasić to mąż z nią wychodzi bo mówi ze mysze się wyspać, z tym ze on czasem pracuje w nocy i wtedy pojawiają się schody
mamawikusi- nas wczoraj zdenerwowała teściowa, mała wróciła od niej pomaziena czekoladą to mąz pyta czy jej dawała, ona mówi ze nie, a on że przecież widzi bo ma bluzke w czekoladzie, to ona powiedziała ze to nie była czekolada tylko ciastko polane czekoladą, nie wiem czy próbuje z nas głupków zrobić czy sama nie rozumie ze to żadna różnica, wieczorem musieliśmy ja znowu u niej zostawić i maz prosił zeby jej nie dawała a jak bedzie jej robić kanapke to osobno sla niej osobno dla siebie, ona że dobra dobra (chociaz słucha jednym uchem i wypuszcza drugim) oczywiście jak wrócilismy to jadła jej bółke, boże ............jak mnie to denerwóje, ona uważna że jak dorosły jest chory to powinien dawać dziecku te bakterie zeby nie chorowało, jeszcze twierdzi ze usłyszała to w TVN STYLE od lekarza, do niej nic nie trafia, a dziecko musimy tam czasem zostawić, nic nie pomagają nasze prosby
Ines- no to masz dylemat, ja nie ukrywam ze uważam ze jeśli nie ma przeciwwskazań to lepiej wybrać sn ( ale to oczywiscie moje zdanie), a ile masz lat jeśli mogę spytać?