reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy moge byc w ciazy ??

Dołączył(a)
7 Styczeń 2021
Postów
2
Czesc dziewczyny. Chcialam sie troszeczke doradzic bo mam wrazenie ze juz mi odbija. Staramy sie z mezem o dzidziusia od pewnego czasu. Kilka dni po owulacji bojawily sie dziwne objawy w postaci wrazliwych sutkow. Zawsze przed okresem bolaly mnie cale piersi a tu niesamowity bol samych sutkow, ze nawet ciezko bylo mi sie wykapac. Teraz jestem 12 dzien po owulacji i pojawily sie bole jajnika i bol calych piersi. Do tego nie moge zniesc zapachu jajka. Inne rzeczy ok ale jajko smierdzi okropnie. Prosze o opinie bo maz sie ze mnie nabija ze juz sobie wymyslam objawy bo tak bardzo pragne byc mama.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc dziewczyny. Chcialam sie troszeczke doradzic bo mam wrazenie ze juz mi odbija. Staramy sie z mezem o dzidziusia od pewnego czasu. Kilka dni po owulacji bojawily sie dziwne objawy w postaci wrazliwych sutkow. Zawsze przed okresem bolaly mnie cale piersi a tu niesamowity bol samych sutkow, ze nawet ciezko bylo mi sie wykapac. Teraz jestem 12 dzien po owulacji i pojawily sie bole jajnika i bol calych piersi. Do tego nie moge zniesc zapachu jajka. Inne rzeczy ok ale jajko smierdzi okropnie. Prosze o opinie bo maz sie ze mnie nabija ze juz sobie wymyslam objawy bo tak bardzo pragne byc mama.
Polecam w dniu spodziewanej miesiączki zrobić test lub betę z krwi 🙂
 
Hej wszystkim. Również mam zagwozdkę. Jest to mój pierwszy cykl, bo odstawiłam tabletki. Ogólnie jakiegoś dużego parcia nie mam, nawet się troszkę stresowałam, że powinnam odczekać te kilka miesięcy zanim zacznę starania (a już zaczęłam), a później wyczytałam, że to najczęściej powielany mit, więc się już nie stresuję. Jednakże wyliczyłam sobie z ciekawości w kalkulatorze kiedy mam dni płodne i największe szanse na ciążę przypadały w sylwestra. Współżylismy w sylwestra, po, nawet po kilka razy. Jestem niemalże pewna, że miałam wtedy owulację bo miałam ten charakterystyczny śluz. Przez kilka kolejnych dni od współżycia czułam takie dziwne napięcie w pochwie i ogólnie w dole brzucha. Nawet się lekko wystraszyłam, bo jednego dnia to nawet ciężko mi było wstać lub usiąść (tak bolało). Później zauważyłam, że mam mega wzdęty brzuch i było tak przez jakieś 2-3 dni, znalazłam wieczorem na bieliźnie mega gęsty mleczny śluz, boli mnie ciągle w dole brzucha, bolą mnie bardzo piersi, a teraz na tydzień przed spodziewaną miesiączką mam też dużo śluzu ale takiego zabarwionego lekko na żółto. Do tego jestem senna, latam sikać co chwilę. Już trochę świruję, bo nie wiem czy to mój organizm dochodzi do siebie po antykoncepcji, czy rzeczywiście jest szansa na ciążę. Spodziewany okres mam 14.01 a kilka dni wcześniej idę do koleżanki gdzie na pewno jeśli odmówię kieliszka wina to zaczną się pytania i podejrzenia, a nie chcę się dzielić staraniami o ciążę, żeby nie zapeszyć, a też nie chcę już pić alkoholu na wszelki wypadek. Myślicie że zrobienie testu na kilka dni przed spodziewaną miesiączką będzie miało jakikolwiek sens? Z góry dzięki za odp :)
 
Hej wszystkim. Również mam zagwozdkę. Jest to mój pierwszy cykl, bo odstawiłam tabletki. Ogólnie jakiegoś dużego parcia nie mam, nawet się troszkę stresowałam, że powinnam odczekać te kilka miesięcy zanim zacznę starania (a już zaczęłam), a później wyczytałam, że to najczęściej powielany mit, więc się już nie stresuję. Jednakże wyliczyłam sobie z ciekawości w kalkulatorze kiedy mam dni płodne i największe szanse na ciążę przypadały w sylwestra. Współżylismy w sylwestra, po, nawet po kilka razy. Jestem niemalże pewna, że miałam wtedy owulację bo miałam ten charakterystyczny śluz. Przez kilka kolejnych dni od współżycia czułam takie dziwne napięcie w pochwie i ogólnie w dole brzucha. Nawet się lekko wystraszyłam, bo jednego dnia to nawet ciężko mi było wstać lub usiąść (tak bolało). Później zauważyłam, że mam mega wzdęty brzuch i było tak przez jakieś 2-3 dni, znalazłam wieczorem na bieliźnie mega gęsty mleczny śluz, boli mnie ciągle w dole brzucha, bolą mnie bardzo piersi, a teraz na tydzień przed spodziewaną miesiączką mam też dużo śluzu ale takiego zabarwionego lekko na żółto. Do tego jestem senna, latam sikać co chwilę. Już trochę świruję, bo nie wiem czy to mój organizm dochodzi do siebie po antykoncepcji, czy rzeczywiście jest szansa na ciążę. Spodziewany okres mam 14.01 a kilka dni wcześniej idę do koleżanki gdzie na pewno jeśli odmówię kieliszka wina to zaczną się pytania i podejrzenia, a nie chcę się dzielić staraniami o ciążę, żeby nie zapeszyć, a też nie chcę już pić alkoholu na wszelki wypadek. Myślicie że zrobienie testu na kilka dni przed spodziewaną miesiączką będzie miało jakikolwiek sens? Z góry dzięki za odp :)
Nie będzie miało, a niekiedy zdarza się ze po odstawieniu tabletek, cykle głupieją ( tak było u mnie ) jak wypijesz wino, a później okaże się że udało się za 1 razem, to też nic się nie stanie ,a jeśli już w 1 cyklu staran ,zaczniesz tak schizowac ,ze tego jie wolno ,bo może jestem w ciąży, to uwierz ze dlugo będziesz się starać
 
Hej wszystkim. Również mam zagwozdkę. Jest to mój pierwszy cykl, bo odstawiłam tabletki. Ogólnie jakiegoś dużego parcia nie mam, nawet się troszkę stresowałam, że powinnam odczekać te kilka miesięcy zanim zacznę starania (a już zaczęłam), a później wyczytałam, że to najczęściej powielany mit, więc się już nie stresuję. Jednakże wyliczyłam sobie z ciekawości w kalkulatorze kiedy mam dni płodne i największe szanse na ciążę przypadały w sylwestra. Współżylismy w sylwestra, po, nawet po kilka razy. Jestem niemalże pewna, że miałam wtedy owulację bo miałam ten charakterystyczny śluz. Przez kilka kolejnych dni od współżycia czułam takie dziwne napięcie w pochwie i ogólnie w dole brzucha. Nawet się lekko wystraszyłam, bo jednego dnia to nawet ciężko mi było wstać lub usiąść (tak bolało). Później zauważyłam, że mam mega wzdęty brzuch i było tak przez jakieś 2-3 dni, znalazłam wieczorem na bieliźnie mega gęsty mleczny śluz, boli mnie ciągle w dole brzucha, bolą mnie bardzo piersi, a teraz na tydzień przed spodziewaną miesiączką mam też dużo śluzu ale takiego zabarwionego lekko na żółto. Do tego jestem senna, latam sikać co chwilę. Już trochę świruję, bo nie wiem czy to mój organizm dochodzi do siebie po antykoncepcji, czy rzeczywiście jest szansa na ciążę. Spodziewany okres mam 14.01 a kilka dni wcześniej idę do koleżanki gdzie na pewno jeśli odmówię kieliszka wina to zaczną się pytania i podejrzenia, a nie chcę się dzielić staraniami o ciążę, żeby nie zapeszyć, a też nie chcę już pić alkoholu na wszelki wypadek. Myślicie że zrobienie testu na kilka dni przed spodziewaną miesiączką będzie miało jakikolwiek sens? Z góry dzięki za odp :)
Cykl po tabletkach może się stabilizować nawet pół roku. Z samego śluzu ciężko stwierdzić czy owulacja faktycznie była. Przed terminem miesiączki nie warto robić testu (mówię z własnego doświadczenia). Ciąża jest chroniona przed naszymi wybrykami co najmniej do 14 dpo więc jak wypijesz coś kilka dni przed @ to teoretycznie nic się nie powinno stać.
 
Cykl po tabletkach może się stabilizować nawet pół roku. Z samego śluzu ciężko stwierdzić czy owulacja faktycznie była. Przed terminem miesiączki nie warto robić testu (mówię z własnego doświadczenia). Ciąża jest chroniona przed naszymi wybrykami co najmniej do 14 dpo więc jak wypijesz coś kilka dni przed @ to teoretycznie nic się nie powinno stać.
Nie będzie miało, a niekiedy zdarza się ze po odstawieniu tabletek, cykle głupieją ( tak było u mnie ) jak wypijesz wino, a później okaże się że udało się za 1 razem, to też nic się nie stanie ,a jeśli już w 1 cyklu staran ,zaczniesz tak schizowac ,ze tego jie wolno ,bo może jestem w ciąży, to uwierz ze dlugo będziesz się starać
Coś w tym jest. Dzięki dziewczyny :)
 
Hej wszystkim. Również mam zagwozdkę. Jest to mój pierwszy cykl, bo odstawiłam tabletki. Ogólnie jakiegoś dużego parcia nie mam, nawet się troszkę stresowałam, że powinnam odczekać te kilka miesięcy zanim zacznę starania (a już zaczęłam), a później wyczytałam, że to najczęściej powielany mit, więc się już nie stresuję. Jednakże wyliczyłam sobie z ciekawości w kalkulatorze kiedy mam dni płodne i największe szanse na ciążę przypadały w sylwestra. Współżylismy w sylwestra, po, nawet po kilka razy. Jestem niemalże pewna, że miałam wtedy owulację bo miałam ten charakterystyczny śluz. Przez kilka kolejnych dni od współżycia czułam takie dziwne napięcie w pochwie i ogólnie w dole brzucha. Nawet się lekko wystraszyłam, bo jednego dnia to nawet ciężko mi było wstać lub usiąść (tak bolało). Później zauważyłam, że mam mega wzdęty brzuch i było tak przez jakieś 2-3 dni, znalazłam wieczorem na bieliźnie mega gęsty mleczny śluz, boli mnie ciągle w dole brzucha, bolą mnie bardzo piersi, a teraz na tydzień przed spodziewaną miesiączką mam też dużo śluzu ale takiego zabarwionego lekko na żółto. Do tego jestem senna, latam sikać co chwilę. Już trochę świruję, bo nie wiem czy to mój organizm dochodzi do siebie po antykoncepcji, czy rzeczywiście jest szansa na ciążę. Spodziewany okres mam 14.01 a kilka dni wcześniej idę do koleżanki gdzie na pewno jeśli odmówię kieliszka wina to zaczną się pytania i podejrzenia, a nie chcę się dzielić staraniami o ciążę, żeby nie zapeszyć, a też nie chcę już pić alkoholu na wszelki wypadek. Myślicie że zrobienie testu na kilka dni przed spodziewaną miesiączką będzie miało jakikolwiek sens? Z góry dzięki za odp :)

O matko... Po pierwsze, nie ma szans, żebyś już miała objawy ciążowe, niepotrzebnie się nakręcasz. Po drugie, nie ma najmniejszego sensu robić tak wcześnie testu, bo bez względu na wynik i tak będziesz fiksować, że "może jednak się pomylił"... Po trzecie, kieliszek wina na tym etapie nie zmienia absolutnie nic - pomyśl sama, ile kobiet dowiaduje się, że jest w ciąży, dopiero w 2 miesiącu i do tego czasu żyje normalnie.
Jedyna rada? Wrzuć na luz. Nie analizuj, nie porównuj, nie sprawdzaj, nie czytaj, nie oglądaj.
 
reklama
Dziś wypada termin spodziewanej miesiączki. Wczoraj byłam u ginekologa i pani na USG powiedziała że miałam w tym miesiącu już owulację po odstawieniu tabletek, że widzi ciałko żółte. Powiedziała też, że widzi iż lada moment dostanę miesiączkę i nie robimy już cytologii. Od 2 dni mam plamienia, bardzo skąpe, dosłownie kilka kropli brązowej wydzieliny, raczej nie krwistej tylko takiej brązowej. Czekam czy ten okres przyjdzie czy nie przyjdzie.... Bólu brzucha jak na okres brak.
 
Do góry