reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy są tu dziewczyny które chcą zajść w ciążę mieć dzieciątko a biorą leki na depresję

A co się dzieje nerwy cały czas ręce się trzęsą i często smutek nie cieszy nic
Ja mam córkę 1,5 roku.
Zaczęłam chodzić do specjalisty po śmierci Taty. To był tragiczny przełom. Bardzo chciałam mieć dziecko i leki przestałam brać rok przed tym jak planowałam. Chociaż wyszło tak, że starałam się 2 razy tyle...
Samo odstawienie dla mnie było masakra. Dlatego nie chce do tego wracac. Polecam bardzo terapię(sama nie zdążyłam i chyba się przed tym bronilam) ale wiem, że działa, bo mam wiele przyjaciół z takimi problemami.

Jeśli chodzi o leki w pierwszym trymestrze nie są zalecane. Później można. I przed porodem większość znowu odstawia, żeby nie przeszly na dziecko. Więc to tylko minimalne dawki na początku (placebo) później zanim się rozkręca to się przestaje. Oczywiście są takie przypadki, gdzie się tego nie robi. Ale nie karmi się wtedy piersią itp... trzeba się poważnie zastanowić czego się chce. Bo czasem samo to, że.sie te leki bierze nakręca jeszcze bardziej.
Bardzo bralabym pod uwagę w tym przypadku opinie psychiatry który Cię prowadzi, czy jesteś gotowa.
Leki w tym momencie jeśli nie działają po czasie, to mogą być źle dobrane. Może warto zmienić lekarza...
 
reklama
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź na te wszystkie pytania, masz rację o tym muszę tylko i wyłącznie z lekarzem porozmawiać bo każda pacjentka jest inna, jest to ciężko temat bo jednak te leki są wielka obawa ale chęć dziecka jest ogromna. Życzę Ci powodzenia zdrówka i jak najmniej smutku w życiu 😊
 
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź na te wszystkie pytania, masz rację o tym muszę tylko i wyłącznie z lekarzem porozmawiać bo każda pacjentka jest inna, jest to ciężko temat bo jednak te leki są wielka obawa ale chęć dziecka jest ogromna. Życzę Ci powodzenia zdrówka i jak najmniej smutku w życiu 😊
Uwierz mi, że czuje się dużo lepiej od kiedy moje dziecko skończyło rok. Wcześniej bywało różnie. Myślę, że na czas ciąży i okres poporodowy trzeba być silniejszym. Dasz radę. Dziecko to wielki skarb, ale trzeba też odnaleźć wcześniej radość zycia. Bo jeśli chcesz być w ciąży to znaczy masz kogoś kto Cię bardzo kocha :)
 
Ostatnia edycja:
Właśnie mam męża od roku który kocha bardzo i pragnie dziecka również mocno jak ja, umówiłam się na wizytę do ginekloga za 2tyg zobaczymy co on mi na to powie co sądzi czy powie ze zero leków w ciąży jak on to widzi 🤨
 
@Izka 91 tak jak @liczba pisze ciąża może być ciężkim stanem, ale potem dopiero zaczyna się rollercoaster. Nie chodzi o to, by cię zniechęcać, a raczej zmobilizować, choćby do terapii indywidualnej czy grupowej. To naprawdę pomaga. Ja wytrzymałam ciążę, porody i kiedy dzieci mają niemal 3 i niemal 2 lata idę na terapię poukładać w głowie.
Ciąża może mieć ciężki przebieg. Poza tym wystarczy sam progesteron, który nie ułatwi sprawy a będzie wzrastał do końca. Będzie potęgował stany depresyjne. A ty już je masz. Potem poród może zrobią ci CC. Ale to boli i dzieckiem zajmować trzeba. Będziesz niedosypiac nawet jak będziesz karmić butla. Dziecko będzie chciało cię 24h. No i hormony po porodzie potrzebują ok 6 tygodni by się w miarę uspokoić. Nie chodzi o straszenie. Jeśli jesteś na to gotowa, to jak najbardziej. Skonsultuj się z lekarzem niech on się wypowie. Osobiście proponuje terapię. Terapeuta może określić czy jesteś gotowa udźwignąć ciążę. Może ci pomóc przez nią przejście po niej się zbierać. Pomyśl o tym. Może daj sobie rok na terapię, i zobacz, czy nie będzie lepiej. Będziesz miała 30 lat. Idealny czas na dziecko. Będziesz też miała cel do osiągnięcia. Może dzięki niemu będzie łatwiej wstawać z ciemności i beznadziei.
 
Uprzedzając twoje pytanie jeśli myślisz o dzieciątku musisz odstawić wszystko

Bzdura.
Jak najbardziej można zajść w ciążę, donosić tę ciążę, urodzić i karmić piersią na lekach przeciwdepresyjnych.
Wiele z tych leków, szczególnie z grupy SSRI może być z powodzeniem stosowana w okresie kiedy kobieta czeka na dziecko.
Jest to kwestia substancji i dawki i mądry psychiatra jak najbardziej potrafi poprowadzić kobietę na tym etapie jej życia.

Macie rację, że ciąża i początki macierzyństwa mogą dać w kość - jeśli ciąża jest zagrożona, jeśli trzeba leżeć itp. Ale wtedy stan psychiczny i zdrowej kobiety może polecieć na łeb na szyję. Z drugiej strony, ciąża i macierzyństwo może być dla kobiety tak budująca, że wręcz pomoże w terapii depresji.
To jest ciężkie do przewidzenia natomiast ignorowanie swoich potrzeb (tu: macierzyństwo) na pewno w tej terapii nie pomoże...

Piszę to jako osoba z wykształceniem medycznym, ale przede wszystkim jako osoba po traumie, która przez 10 lat przeszła przez PTSD, nerwicę i depresję.
Ogrom objawów somatycznych (bo emocjonalnie zagryzałam zęby i nie pozwalałam sobie na słabości) - od bezsenności, trzęsących się rąk, bruksizmu, potwornych bóli głowy, tachykardii tak mocnej że mdlałam po kilka razy dziennie.
Miałam okresy w których stosowałam farmakoterapię i miałam to szczęście że poważne problemy zostały zwalczane już po pierwszej farmakoterapii i leku, okresy kiedy jej nie potrzebowałam - odstawienie leków z dobrym psychiatrą i w odpowiednim czasie było przeze mnie nie odczuwalne.
Dwa razy wróciłam do leków - w tym raz teraz w ciąży, ale były to stany obniżonego nastroju bez nasilenia takiego jak wcześniej.
Biorę leki, rodzę za 3 tygodnie, będę karmić piersią (chyba że w przypadku depresji poporodowej będę musiała zmienić leczenie na takie, którego przy KP nie mogę stosować - trudno. Dla dziecka ważniejsza jest obecna, szczęśliwa mama niż karmienie piersią :))
 
reklama
Do góry