mataka spokojnie tu nikt nie bije :-) nie wyklina :-)
przykro mi z powodu Twojego męża dobrze że nic więcej mu się nie stało!!! dużo zdrówka!!!!!
co do małej to może ząbki jej idą .... próbowałaś na noc dać jej viburcol albo nurofen ??
pamiętaj ze Ty też musisz być silna i ciut wyspana ...
ja na początku nie chciałam małej dawać takich specyfików ale uwierz mi że szybko zmiękłam po nieprzespanych nocach .... a i mała mniej się męczyła bo jak dziecko wyspane to i mniej marudzi :-)
u nas teraz idą czwórki i chyba 2 trójki
jedna czwórka już się przebiła częściowo i Gabi ma rozwalone całe dziąsełko ....
wczoraj byliśmy na spacerze w botaniku :-) fajnie tylko duszno było popołudniu ... przeszliśmy prawie cały botanik mała oczywiście miała bunt wózkowy i uciekała w inną stronę niż szliśmy ....
mąż mnie bardzo zdenerwował...
bawił się ustawieniami w aparacie i przesłonami .... i 7/8 jego zdjęć jest nieostrych ... więc nicy ze zdjęć brzuszka i moich z Gabi normalnie mam ze 2 zdjęcia z całej wyprawy :------no:
ale już się nauczyłam że jak mój E ma aparat to zaczyna kombinować i czasami D*** z tego wychodzi
maltanka super ze weselicho udane :-) jak czesanie ?? jaka cena ?? focie focie
sunday_ moze M jakiś staw naciągnął ?? oby to nie było nic poważniejszego!! ale jasne lepiej sprawdzić
Madzienka super że chrzciny się udały :-) co kupiliście??
kurde Gabi już się wścieka
uciekamy na spacer :-)
Witam.
Mataka, współczuję sytuacji, nie ma nic gorszego niż chory mąż w domu - my to nie możemy chorować a jak oni to cały świat się nagle wali i skakać trzeba wokół nich.
Sunday, Twojemu też szybkiego powrotu do zdrówka.
Karlita, coś te nasze chłopy ostatnio za bardzo nam podpadają;-).
Talia, pisz do Karlity to poda CI instrukcje odnośnie AM ;-), a Ty tam się rejestrujesz czy logujesz? Wystarczy na BB zmienić hasło i zalogować się na AM.
Odnośnie dołączenia do spotkania piszę gdzie się da ale jak na razie żadnego odzewu.
Wczoraj byliśmy w centrum na lodach a potem przyjechała bratanica teścia na wesele prosić - na 16 października - tyle dobrze ze na miejscu.
dzieki dziewczyny..... jakos daje rade ale chyba przy takim tempie zycia niedlugo juz pociagne,,,, dzis zb\udzilam mojego meza o 7 i kazalam mu sie mala zajac bo znow noc nieprzespana,,,, to ze ma reke w gipsie nie znaczy ze z nia pogadac nie moze... bo wstala z humorem ze hohohoh i na gadanie jej sie zebralo.... a ja zasypialam na siedzaco....
coz z tego ze przeszlam do drugiego polkoju jak zaraz musialam im sniadanie robic,,, mala przebrac nakarmic , pozmywac po sniadanoiu itp!!!!!!!!
teraz mi dziecie zasnelo a ja co?? zamiast sie przespac zacaelam obiad przygotowywac i siedze tu....'
jak bylismy u lekarza zajrzala jej niby w buzie i stwierdzila ze zeby nie ida ale jak ja dzis zajrzalam to widze dolne dziaselka juz zmienione i po lawej stronie widac biala kreseczke... po prawej tez ale troszke mniejsza... wiec moze to jednak zeby???
a co do spotkania,,, nie nadrabialam wiec nie bardzo wiem o co chodzi.... mozecie mi cos wiecej napisac??/ moze zabralabym tego mojego brzdaca i tez poszla :0)