reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czy Wasze dzieci potrafią zająć się sobą?

Sorry dziewczyny, ale jak dziesięciotygodniowe dziecko ma się soba zająć? Rozwiązywać krzyżówki? I jak długo, godzinę, dwie?



 
reklama
To musze Was zaskoczyć moje kochane...otoz kiedy urodzilam corcie od samego poczatku byla z nia sama (mąż pracuje od 6 do 18),wiec od pierwszych chwil musialam obrac strategie jak poradzic sobie z maluszkiem i prowadzeniem domu no i z wyprowadzaniem psa:-D...moze to strategia a byc moze moja corcia jest taka wyrozumiala,ze na wiele mi pozwalala i pozwala...kiedy nie spala to "bawila sie" w łozeczku lub na tapczanie zabawkami a kiedy np. jej sie juz znudzilo to poprostu duzo do niej mówilam,zawsze choc mnie nie widziala to mnie słyszala a najbardziej pomógł mi telewizor-chodzil i chodzi nontoper...bardzo ciekawe urzadzonko dla maluszka-uwielbia vive-kiedy słyszy muzyke wrecz rwie sie do wariacji-ma prawiem 7 miesiecy ale tak bylo od samego poczatku.Foteliki,bujaczki czy wlasnie słynna hustawka z melodyjka nie ma takiego wziecia jak gadanie do malej lub tv.Mnie sie udalo,zreszta mala bardzo malo placze za to wiecznie sie chichra a zwlaszcza jak widzi psa na horyzoncie to wtedy jest masakra-musze interweniowac bo łozeczko az cale lata:-)
 
Mój synek od początku w wózku, w bujaczku, na macie wędruje ze mną po mieszkaniu. Ja coś robię, a on się bawi, i mam go na oku. Teraz ma 10 m. i są momenty, że usiądzie i sam się pobawi, nawet jak się do niego mówi, to krzyczy, przeszkadza mu, że mu przeszkadzam:D ale taka samodzielna zabawa trwa max 15 min. Potem maminy rączki i koniec;-)
 
w wieku 4 miesięcy moja córeczka wymagała wyłącznego zajmowania sią nią. A ja je siebie i swojej bliskości nie odmawiałam. Uważałam, że jak bedzie miała dużo mamy, to będzie miała poczucie bezpieczeństwa, że nie jest sama, i że to zaowocuje. Zaowocowało. Ma 3 lata i nawet mogę się chwilkę zdrzemnąć w ciągu dnia, a ona bawi się sama.
 
Wszystko chyba zalezy indywidualnie od podejścia... swoją drogą znam kilka mam które pozostawiały tak dzieci same sobie z zabawkami itp. i dziś te 2-3 latki mają spore problemy z mową! Bo mało się po prostu do nich mówiło...
 
moj maluch potrafi sie" zajac sam soba" na jakis czas. nakrecam mu karuzele i zawieszam na tyle nisko zeby mogl raczka czy nozka dotykac zabawek, ale nie za nisko na wszelki wypadek. jak zaczyna marudzic spiewam i mowie do niego. jak tylko upewni sie, ze jestem obok wraca do zabawy. jak mam juz wolny czas tylko dla niego bawimy sie grzechotkami. robi wtedy wielllkie oczy i papla radosnie :-)
 
Czy moje dziecko umie się zająć sobą.. Ależ tak, oczywiście! Godzinami! Chodzi też na szczudłach, je pałeczkami i oczywiście sama sobie obcina paznokcie :)
Umie się też zająć mną :D
 
a moja nie potrafi,zabawki moga dla niej nie istniec,no chyba,ze ja bawie sie z nia. Czasem sie czyms zainteresuje na 5,10 minut i to na tyle
 
reklama
Ja mam trzy córki i bawią się same.Rodzeństo to jakiś sposób na troche wolnego dla rodzica hi hi...Tylko,że za to co jakiś czas przybiegają jedna po drugiej i krzyczą... M A M O a JUlka mi zrobila to i tamto!!!itd.Ale dajemy rade:-D
 
Do góry