reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dwujęzyczne dziecko

Dołączył(a)
1 Marzec 2005
Postów
1
Witam,
czy ktoś ma może dwujęzyczną rodzinę? Jak u was to wygląda? Czy macie jakieś pomysły na nauczanie kolejnego języka?
 
reklama
Czesc!
mam podobny problem i zaczerpniete informacje sa sprzeczne...hm... jedni twierdz ze najlepiej jest mowic od samego poczatku w dwoch jezykach bo dziecko bardzo szybko bedzie wiedzialo ze np do mamy po angielsku a do taty po polsku ale sa tez tacy ktorzy twierdza ze dzieci szybko zlapia w srodowisku rowiesnikow jezyk np w przedszkolu, szkole i bedzie im trudniej opanowac jezyk np polski
my wybralismy ta pierwsza opcje i mowimy w dwoch jezykach, Tymcio na razie miesza ale z czasem na pewno da sobie rade! mamy tez znajomych ktorzy sa 3-jezyczni i we wszystkich tych trzech jezykach dzieci sie dogaduja najgorzej maja osoby ktore nie znaja w tym przypadku niemieckiego bo maluchy mieszaja polski,angielski i niemiecki i wychodzi dosc dziwna kombinacja :D
 
Hej dziewczynki. Jestem tu nowa, nawet Was jeszcze dobrze nie podejrzalam.. ;), ale juz mam ochote sie odezwac. Moj synus - 16 miesiecy, jest dwujezyczny, moj maz jest niemcem. I rzeczywiscie powinno sie konsekwentnie trzymac wlasnego jezyka.., Moj maly na razie nie mowi w ogole. No, pare slowek - mama, papa, daj (ale bardzo rzadko), ostatnio mowi dzidzia (bo poznal swojego malego kuzyna), powtorzyl tez raz woda, kawa, zaba :). No i wazne slowko - heiss, (gorace). Sparzyl sie bolesnie, wiec chyba dlatego tak dobrze zna to slowko. Widze, ze rozumie wszytko co mowimy w swoich jezykach do niego. ..No ale jak to dalej bedzie? Mysle, ze mozgi dzieci radza sobie z tym calkiem niezle. Chyba nie ma co sie przejmowac, ale zostac konsekwntnym..

oj, zarezerwowalam sobie nazwe, ale jeszcze nie moglam zalogowac sie pod nia, a teraz nie moge pod nia wyslac tego, co napisalam, wiec zmieniam moja nazwe z "myszy" na mysz1 :) ... chyba namieszalam.. ::)
 
Witam! Mieszkamy w Irlandii i od września mój czteroletni synek chodzi do szkoły (irlandzkiej oczywiście). Z językiem angielskim ma do czynienia tylko w szkole i oprócz tego bajeczki czytamy w domu. Na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić, że w szkole nie ma żadnych problemów (byłam na wywiadówce) !! rozumie i mówi po angielsku, oprócz tego nie ma problemów z liczeniem, pisaniem i czytaniem. A to dopiero kilka miesięcy !!! Na początku martwiłam się czy da sobie rady, a teraz jestem z niego bardzo dumna. Oby tak dalej. pozdrawiam...
 
Nela, no to gratulacje! :) To naprawde pocieszajace, to pokazuje jak zdolne sa nasze pociechy, jakie chlonne maja umysly!
 
Mieszkam w Portugalii.Maz jest Portugalczykiem.Moja Julcia ma 2,5 roku .Od samego poczatku ja mowilam do niej po polsku,maz po portugalsku(ja z mazem rozmawiam po ang.).Malenka po polsku mowi o wiele lepiej(niestety tatus musi pracowac i nie spedza z nia tyle czasu co ja)Czasami zaskakuje mnie kiedy tata cos do niej mowi a ona odwraca sie do mnie i mowi dokladnie to samo po polsku.Nie miesza obu jezykow,wie ze ze mna rozmawia po polsku z tata po portugalsku.Zdarza sie ze zaczyna mowic do mnie po portugalsku ale ja udaje ze jej nie rozumie ,wtedy poprawia sie i mowi po polsku.Tak jak napisala mysz1 trzeba byc konsekwentnym.Staram sie taka byc.Mieszkamy w Portugalii,mala pojdzie do szkoly z portugalskim nie bedzie problemu...polskiego moze nauczyc sie tylko ode mnie.Dla mnie wazne jest by go znala bo ma w Polsce rodzine,kuzynow,dziadkow.Musi sie z nimi jakos dogadac ...
 
Moja ciotka mieszka w Danii. Gdy mój kuzyn był mały mówiła do niego po polsku, a jej mąż po duńsku. Niestety w którymś momencie (jak zaczął chodzić do przedszkola) w domu zaczął pojawiać się coraz częściej duński. Konsekwencje są takie, że owszem mój kuzyn rozumie bardzo dużo z tego co się do niego mówi, jak trzeba to pojedynczymi słowami sie dogada, natomiast wstydzi się mówić po polsku i jak nie musi to tego nie robi. Także konsekwencja przede wszystkim, jak już inni wspominali.
 
Witajcie!Chciałabym odswieżyć wątek :)
Mamy 10-miesięcznego synka którego wychowujemy dwujęzycznie. Ja mówię do syna po polsku a mąż po angielsku. Czy jest wśród Was rodzina która wychowuje dziecko w podbnym stylu? Chcielibyśmy się powymieniać doświadczeniami, problemami, szczególnie zainteresowani jesteśmy kontaktami z rodziną w której drugi język nie jest językiem natywnym. Interesuje nas oczywiście każdy możliwy schemat rodziny dwujęzycznej. Ciekawi nas podejście rodziny, lekarzy i otoczenia. Zauważyłam że wzbudzamy dośc duże zainteresowanie np. w sklepie:) Czekamy na Wasze opinie i doświadczenia. Pozdrawiamy
 
moj syn ma kontakt z ang glownie u ojca w irlandii, przy czym jego ojciec jest polakiem, ale przebywamy w srodowisku irlandzkim, b. rzadko polskim. w polsce ma anglojezyczne zabawki, oglada lippy & messy /jak to sie pisze? bo nie wiem.. ;) /, czytam mu ksiazeczki po ang, czasem cos mowie, ale rzadko. kiedy jestesmy w irlandii jest zasada, ze w domu po polsku, poza domem mowie tylko po angielsku. jest za maly, zeby stwierdzic, czy dobrze rozumie. mowi po pl dosc duzo, a po ang tylko niektore slowa, polecenia glownie typu chodz, daj, zegna sie /zreszta w ogole w polsce tez nie mowi papa raczej, tylko bye/. programy czy bajki po pl go nie interesuja, po ang. oglada chetnie. jak to bedzie w przyszlosci nie wiem, nie mam cisnienia na wychowanie geniusza, czy od razu dziecka dwujezycznego, bo jesli bedizemy w polsce jest to niemozliwe. ale mam nadzieje, ze osluchanie z angielskim zaprocentuje latwiejsza nauka kiedys w przyszlosci.

szczytem jest przyklad znajomych, ale do tego nie dojde na pewno :) sa ukraincami, ale ich dzieci urodzily sie w polsce. ukrainski i polski wiec od malego. potem mieszkali w kijowie, opanowaly rosyjski /to rosyjskojezyczne glownie miasto/. potem w USA, a wiec ang. pozniej corke wysylali na wakacje do hiszpanii co roku, wiec hiszpanski opanowala. i sama uczyla sie niemieckiego, zeby wagnera kiedys spiewac :) szesc jezykow perfekcyjnie dzis zna :)
 
reklama
Czesc Dziewczyny,
No to my tez raczej standardowo konsekwentnie ;) Jestem z wyksztalcenia lingwistka, ale swego czasu nawet nie podejrzewalam, ze bedzie mi dane wychowywac wlasne dwujezyczne dziecko!
Ja mowie do malej po polsku, maz po francusku, a rowiesnicy na placu zabaw po angielsku(mieszkamy w Anglii). Nasza dzidzia ma 14 miesiecy i mowi pojedyncze slowka i zwroty z obu jezykow rodzicow i rozumie polecenia w tych jezykach. Wspomagamy sie rzecz jasna piosenkami, ksiazeczkami i wyjazdami do obu rodzin. Obserwuje ja z ciekawoscia. Mam tez nadzieje, ze z nia moj maz podciagnie sie z polskiego ;).. A tak na serio, dzieci wielojezyczne zaczynaja mowic zazwyczaj pozniej i przechodza taki etap mowienia miedzyjezykiem, czyli taka urocza mieszanka dwoch jezykow lub wiecej w czasie kiedy saobie te jezyki "ukladaja" oddzielnie w glowkach.
Pozdrawiam wszystkie zdolne pociechy,
Martyna
 
Do góry