reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dzidziusiowe zachcianki

reklama
kurde ale mam smaka na truskawki :pmoga byc mrozone

co do uczulen sprawdzac po troszku bo duzo dzieci nie jest uczulonych
ja bede tak robic-tylko tatko krzyczy ze bede eksperymenty na dziecku robic
a jak nie bede mogla juz zjesc czgos to mu tez zakaze zeby bylo sprawiedliwie i zeby mniue nie kusil ;D
 
wlasnie mu napisalam ze jak bedzie z pracki wracal to ma skoczyc po truskawki mrozone lody i bita smietane

a rano mu pisalam ze juz ma spokoj z moimi zachciankami bo juz nie mam takich ;D
 
felqua pisze:
A moze to te owocki tak na nia wplynely? Chyba pojde sobie obrac kiwi..

Myślisz, że to to??? ;D
Trzeba jeszcze Pytii i Benity zapytac co jadły przed porodem
i będziemy miałay gotową receptę na przyśpieszenie.... ;D
 
sylwia532 pisze:
wlasnie mu napisalam ze jak bedzie z pracki wracal to ma skoczyc po truskawki mrozone lody i bita smietane

a rano mu pisalam ze juz ma spokoj z moimi zachciankami bo juz nie mam takich ;D

no bo rano nie miałaś , a teraz to już prawie wieczór i mogło się zmienić ;) :laugh:
 
a ja właśnie kupiłam świeże truskawki - w naszym warzywniaku czasami takie niesamowite rzeczy się pojawiają po śmiesznych cenach - nigdy nie wiem co kupię jak tam idę ... a dziś były truskawki!

zrobię super deser: pokrojone bezy, krem truskawkowy z serka mascarpone i świeże truskawki - to się układa warstwami i jest boskie!!!!!!!!!!!!! :p

ale rodzić to jeszcze nie chcę ;)
 
ANIK78 pisze:
Usmażyłam dzisiaj 2 pełne miski faworków :) MNIAM :) pewnie dopiero za rok sobie pojem takich dobrych rzeczy ;)

Anik - a może byś tak wrzuciła przepis na te faworki? :) też bym takich domowych pojadła
 
reklama
koga pisze:
ANIK78 pisze:
Usmażyłam dzisiaj 2 pełne miski faworków :) MNIAM :) pewnie dopiero za rok sobie pojem takich dobrych rzeczy ;)

Anik - a może byś tak wrzuciła przepis na te faworki? :) też bym takich domowych pojadła

Koga, specjalnie dla Ciebie :)

FAWORKI:
- 500 g mąki
- 8 żółtek
- ok. 1/2 do 1 szklanki gęstej, kwaśnej smietany- tyle ile wgniecie się w ciasto
- łyżka cukru pudru
- szczypta soli
- 1 łyżka spirytusu (lub wódki)
- 1,5l oleju do smażenia
- cukier puder do posypania

1. Na stolnicę przesiać mąkę, zrobić wgłębienie, wbić żółtka. Dodać resztę składników i tyle śmietany, by ciasto po zagniecieniu miało konststencję ciasta na makaron, tzn. powinno być twarde, zwarte i gęste.
2. Ciasto dokładnie wyrobić rękoma i bić go wałkiem, aż tworzyć się będą pęcherzyki powietrza.
3. Kawałki ciasta rozwałkowywać bardzo cieniutko i nożem lub radełkiem wykrawać paski nacinając je w środku. Jeden koniec paska przewijać przez nacięcie. Ja robię paski o długości 12cm.
4. W sporym garnku rozgrzać olej. Faworki kłaść na gorący olej i smażyć z obu stron na kolor słomkowy (nie mogą być brązowe).
5. Faworki wyjmować cedzakową łyżką i układać na talerzu wyłożonym papierowym ręcznikiem. Zimne posypywać cukrem pudrem.

Czas wykonania: około 2h, wychodzą 2 duże 5 litrowe miski :)
 
Do góry