reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

Wojtek do wczoraj nie chodził.
A wczoraj.... zaczął:)))
Już od dłuższego czasu robił samodzielnie po 2, 3 kroczki. Ale wczoraj parę razy przeszedł sam cały pokój. Więc uznałam , że zaczęło się chodzenie:))) Oczywiście nadal częściej raczkuje, ale pierwsze koty za płoty

justinemymind: podobno każde dziecko ma zaprogramowane genetycznie kiedy zaczyna siadać, raczkować , chodzić itp. I niewiele da się tu zrobić.U Wojtka też był etap chodzenia za obie rączki, potem za jedną. Więc to chyba jest normalny etap. SAmodzielne chodzenie zbliża się nieuchronnie:)))
 
reklama
JMM myślę, że absolutnie nie masz czym się martwić, powoli przyjdzie i czas na Laurę :tak:
Aczkolwiek wiem, że jak się słyszy, iż rówieśnicy coś już robią a twoje dziecko nie to automatycznie zaczynamy się martwić...to normalne ;-) Zobaczysz, że lada dzień i twoja Laura będzie zasuwać na dwóch :-)
 
JustineMM, Mateusz też dopiero od jakiegos tygodnia stawia samodzielnie po kilka kroków (nota bene sprawia mu to nie lada radość) ale jeszcze sie bardzo kiwa na boki i bez asekuracji bym go nie puściła. Ale może teraz to juz kwestia czasu jak się wypuści .

Wczoraj byliśmy u innego Mateusza, 2 tygodnie starszego i tamten juz śmiga jak torpeda. Ale za to prawie nie gada a nasz jest gaduła. Coś za coś. Za jakiś czas umiejętnosci naszych dzieci się wyrównają. Tak mi się wydaje przynajmniej.

A zadziwiające jest to jak te nowe umiejętności się z dnia na dzień pojawiają...!! Dzis dziecko czegoś nie robi a na drugi dzień juz tak... To jest dopiero mechanizm uczenia!!
 
Dzięki dziewczyny, pocieszyłyście mnie...
Agutek masz racje, to troche przykre, momentami nawet irytujące jak spotykam znajomych na spacerze i pierwsze słowa to "A czy już chodzi???":crazy:
Nie chodzi ale robi wiele innych rzeczy
Dzisiaj w nocy (spała ze mną bo wieczorem źle sie czuła więc ją do siebie wzięłam) obudziło mnie ciche piszczenie... wiecie co robiło moje dziecko? Zeszło z łóżka, stało na podłodze trzymając sie prześcieradło i piszcząc ciągnęło mnie za koszule żeby ją wsiąść spowrotem :laugh2::szok:
Kojarzycie piosenkę Bajmu "nie ma wody na pustyni" czy jakoś tak:sorry2:?
Laura umie ZASPIEWAC : "la-la lalala la-la lalala":tak:
no i mówi: "kotek" (wszystko jest kotkiem - piesek, ptaszek itd):-D
"tam", "dzidzi", "lala", "mama", "tata", "nie", "mniam" i jeszcze co jej sie tam uda wypowiedzieć, ogólnie gaduła z niej niemożliwa:tak:

blueberry ale Twój Karolek chociaż przemieszcza sie raczkując, moją wszędzie trzeba prowadzać albo nosić bo inaczej sie awanturuje :baffled:
no i brawa dla kolejnego chodzika Wojtusia:tak:
 
no widzisz JMM a moja chodzi a za to nic nie chce mówić...ciągle tylko mama i mam i nic więcej :-D każde dziecko nabywa inaczej umiejętności i każde jest wyjątkowe i kochane i to jest najważniejsze :-)
 
Szymek śmiga ale niewiele mówi: tata, baba, papa, mama (czasem), od wczoraj coś typu gu ga ge próbuje a i mówi jak robi krowa: myyyy no i kotek czasami robi auuuu:-) ale generalnie mówi bardzo mało, tak więc potwierdzam coś za coś i niech mamy nie chodzących się nie martwią. Mój sąsiad zaczął dość późno chodzić, miał chyba rok i 2 miechy ale przyszło mu to znacznie łatwiej niż Szymkowi (jak już ruszył) bo miał mocne mięśnie i chodzi od może tygodnia, dwóch ale bardzo ładnie i pewnie. A wy się jeszcze nalatacie :-p
 
moja też naśladuje zwierzęta - słonia, krowę, psa, kota, wronę, królika, czasem konia i kozę, ale to tylko dźwięki naśladowcze a nie mówienie....uczę ją daj, masz i takie tam ale nie chce...jest tylka mama, ma mam hehe :-D
 
reklama
JMM nie masz się czym martwić. Każde dziecko rozwija się inaczej. I jeszcze ma czas, żeby zacząć chodzić.

A czy Wasze dzieci pytają się o wszystko? Jeśli nie werbalnie to może w inny sposób? Wiktorii caly dzien nie zamyka się buzia, pokazuje na coś albo na kogoś i pyta "co to?", "kto to?". Wydawało mi się, że takie zadręczanie;-) rodziców pytaniami ma miejsce w późniejszym wieku.
 
Do góry