blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Tak, Karolek pyta
. Pokazuje paluszkiem i mówi "yyy? yyyy?" I tak w kółko
. Najgorzej jest na spacerze.
. Pokazuje paluszkiem i mówi "yyy? yyyy?" I tak w kółko
. Najgorzej jest na spacerze.Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
. Pokazuje paluszkiem i mówi "yyy? yyyy?" I tak w kółko
. Najgorzej jest na spacerze.Tak, Karolek pyta. Pokazuje paluszkiem i mówi "yyy? yyyy?" I tak w kółko
. Najgorzej jest na spacerze.








, tylko mama mu wychodzi wyraźnie
,
, ostatnio jak upadnie mówi "bum", kury robią furorę, potrafi tak melodyjnie kokoko kokoko


, wrócą z przejażdżki pakuje lale do wózka i znowu heja
potem je wyciąga układa obok siebie, znów pakuje i jada spotkać się z misiem



u nas coraz częściej mała ginie w swoim pokoju i jej nie ma
jak zaglądam co ona tam takiego robi to np. znajduję ją bawiącą się klockami albo stojącą przy swoim stoliczku i oglądającą książeczki albo grającą na cymbałkach :-)

o to to ! urocze, prawda?![]()
W ogóle straszna gaduła z niej. Od niedawna mówi "dziadzia" i to słowo jest ostatnio na topie, a że dziadek non stop w trasie i rzadko bywa w domu, więc biedna co chwilę mówi "dziadzia ma" (co znaczy nie ma), "papa brum brum" i tak dalej... I jeszcze uwielbia pokazywać na mnie palcem i mówić "tam mama" i potem jeszcze dochodzi rozbrajające "hihihi" - słodkie to jest.
Natomiast jeśli chodzi o chodzenie to 8 kwietnia Maja zrobiła swoje pierwsze samodzielne kroczki od fotela do fotela, czyli całkiem spory kawałek. Od tamtej pory jak się odważy to przejdzie kilka kroków, ale widać że jeszcze strasznie się boi, bo jak się tylko zachwieje to jest "bam" na kolana albo łapie się mnie. Strasznie strachliwa jest... Najlepiej jej wychodzi w dalszym ciągu chodzenie na kolanach. 
A z umiejętności to robienie rurki z języka

szybko biegłam do niej, żeby przypadkiem nie spadła...no ukochała sobie strasznie schody a nie do końca umie zupełnie bezpiecznie sama po nich się poruszać, co by było gdyby spadła 