reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

entliczek pentliczek MISJA NOCNICZEK

ja chyba zaczne od grubszej sprawy
jak zobacze ze cos kombinuje to na nocnik i juz, dzieci powinny tez umiec wolac ale nie wiem czy bede czekac do tego czasu, tez zrobimy przymiarke na wiosne bo teraz to takie chwytanie, czasami sie udaje
chwalic trzeba i pokazywac dziecku co zrobil do nocnika
 
reklama
U mnie nocnik kojarzy się z zabawą. Nie wiem czy to dobrze, czy źle :-). Ale zaczęłam Michasia sadzać już 2-3 miesiące temu, na początku sporadycznie, ale zawsze proponując coś do zabawy. Najczęściej przynosiłam nocnik do pokoju i stawiałam koło jego klocków, on na nocniku a ja obok siadałam na podłodze i było budowanie. Teraz zaczynam uczyć żeby wołał i sama wołam, jak przynoszę nocnik, albo widzę że zsikał się w spodnie, wołam "mama siku, mama kupa, mama nocnik".
Dzisiaj zaczyna przynosić sam nocnik z łazienki wołając właśnie tak jak ja :-D Zawsze stawia obok klocków i mówi "Mama siadać. Mama budujemy". No i tak oto wrobiłam się, i każde posiedzenie mojego syna to dla mnie budowanie, pytam tylko "co budujemy ?" i mam polecenie "dom", albo "zamek" ... :-D
Kupy w gadki już dawno nie robił, wie/czuje że mu się chce ... z siku jest gorzej, nie potrafi. Więc po prostu sadzam go od czasu do czasu i zwykle siku robi jak już usiądzie. Czasami jednak spodnie mokre, a czasami nawet i moje ... :-D

aha - dopiszę jeszcze, że po każdym udanym posiedzeniu zawsze cię cieszymy, tzn ja cieszę się i śpiewam jest "jest kupa, jest kupa," "jest siku, jest siku" i zawsze go uściskuję i/lub wycałowuję. Pielucha w zasadzie już tylko w nocy i na spacer.
 
Ostatnia edycja:
U mnie nocnik kojarzy się z zabawą. Nie wiem czy to dobrze, czy źle :-). Ale zaczęłam Michasia sadzać już 2-3 miesiące temu, na początku sporadycznie, ale zawsze proponując coś do zabawy. Najczęściej przynosiłam nocnik do pokoju i stawiałam koło jego klocków, on na nocniku a ja obok siadałam na podłodze i było budowanie. Teraz zaczynam uczyć żeby wołał i sama wołam, jak przynoszę nocnik, albo widzę że zsikał się w spodnie, wołam "mama siku, mama kupa, mama nocnik".
Dzisiaj zaczyna przynosić sam nocnik z łazienki wołając właśnie tak jak ja :-D Zawsze stawia obok klocków i mówi "Mama siadać. Mama budujemy". No i tak oto wrobiłam się, i każde posiedzenie mojego syna to dla mnie budowanie, pytam tylko "co budujemy ?" i mam polecenie "dom", albo "zamek" ... :-D
Kupy w gadki już dawno nie robił, wie/czuje że mu się chce ... z siku jest gorzej, nie potrafi. Więc po prostu sadzam go od czasu do czasu i zwykle siku robi jak już usiądzie. Czasami jednak spodnie mokre, a czasami nawet i moje ... :-D

aha - dopiszę jeszcze, że po każdym udanym posiedzeniu zawsze cię cieszymy, tzn ja cieszę się i śpiewam jest "jest kupa, jest kupa," "jest siku, jest siku" i zawsze go uściskuję i/lub wycałowuję. Pielucha w zasadzie już tylko w nocy i na spacer.
Jakie wsze dzieciaki mądre i ładnie mówią, mój to wciąż na etapie samogłosek lub pojedynczych sylab. Co tam zaczął chodzić jako jeden z ostatnich to pewnie z mówieniem będzie tak samo. Mam nadzieję że z nocnikiem będzie lepiej. Kamil wybrał sobie miejsce między balkonem a firanką do robieni kupki :-D
 
Jakie wsze dzieciaki mądre i ładnie mówią, mój to wciąż na etapie samogłosek lub pojedynczych sylab. Co tam zaczął chodzić jako jeden z ostatnich to pewnie z mówieniem będzie tak samo. Mam nadzieję że z nocnikiem będzie lepiej. Kamil wybrał sobie miejsce między balkonem a firanką do robieni kupki :-D

:-D:-D:-D już wiesz gdzie nocnik stawiać jak przyjdzie czas :-D:-D:-D:-D
 
Postanowiłam spróbować nauczyć młodego korzystania z nocnika już w kwietniu. Mam nadzieję że od maja - czerwca znajdę już pracę i wtedy będę mieć znacznie mniej czasu. Macie może jakieś książki lub inne "pomoce naukowe" dla rodziców na ten temat??
 
moja rada to taka żeby nie odkładać!Bo w maju/kwietniu powiecie ze może jednak w czerwcu,tak samo i ze smoczkiem, to wszystko zalezy od rodziców!Moje bliźniaki już proszą siku, nawet w nocy zdaża im się wstać z suchą pieluchą,wdzień zakładam tylko awaryjnie i jedna pielucha służy nam na długo,a to wszystko przez to że po prosu moi chłopcy byli cały czas sadzani na nocnik:-)
A pielucha to wygoda dla rodziców, bo po co latac z dzieckiem cały czas siku jak mozna zmienić pieluchę i tyle, ale to nie o to chodzi przecież, dzieci w tym wieku już bardzo wiele rozumieja i trzeba je przyzwyczajać że siku robi się do nocnika a nie do pieluchy
 
Ostatnia edycja:
Milusia to bardzo fajnie że wam się już udało!
Z nocnikiem też jesteśmy na dobrej drodze, już bym chciała te pieluszki małej zżucić bo tak ucieka że nie jej się zmienić.
Za to ze smoczkiem nadal katastrofa:(
 
reklama
Milusia to bardzo fajnie że wam się już udało!
Z nocnikiem też jesteśmy na dobrej drodze, już bym chciała te pieluszki małej zżucić bo tak ucieka że nie jej się zmienić.
Za to ze smoczkiem nadal katastrofa:(
Zdec zabierasz smoka i tyle, nie ma że oddajesz bo placze,konsekwentnie i po bólu:tak: odkładanie "na potem" jest duzo gorsze, bo dziecko bedzie już o wiele więcej rozumiało i wtedy dopiero będzie problem z zabraniem smoka, teraz cieplo zaczyna się robić, częściej na podwórku, świeże powietrze więc masz najlepszy czas:-)
 
Do góry