reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

flałersy :-)

M

Melanie

Gość
Idzie wiosna czas zając sie kwiatkami
a ja mam z tym duży problem, bo moje kwiaty albo są nie podlane albo zalane :(
nie bardzo udaje mi się podlać tyle ile sie należy i ziemnia w kwiatach ma takie małe białe "pchełki" (od wilgocii sie takie upasły :D )
no i wydaje mi się, że gzrybek też się tam zachodował :p

chodzi mi o to, że...
cz taka ziemia jest do odratowania?
Gdzies kiedyś czytałam, że można ją odgrzybiczyć poprzez pieczenia jej w piekarniku - ale ja go nie mam :p
albo jakimiś środkami chemicznymi ::)

Czy ktoś zna się na tym procederze?

Muszę poprzesadzać kwiatki bo one są strasznie biedne, że mieszkają ze mną :(
w zeszłym roku wiosną postawiłam wszystkie domowe kwiaty na dwór, żeby zlać je wodą i żeby nałapały słonka - ale niestety zapomniałam je schować a w nocy był mały przymrozek i połowę kwiatków mi wymarzło ::) :p
ogólnie wszyscy mieli ze mnie ubaw, ale ja Twierdzę, że teraz mam tylko te najsilniejsze gatunki w gomu ;D
zgodnie z zasadą:
"co mnie nie zabije, to mnie wzmocni ;D"
 
reklama
Mel nie bardzoe rozumiem w jakim celu chcesz tą ziemię ratować...i co rozumiesz przez małe białe pchełki ? :)
 
no tak sobie pomyślałam, że ta ziemia powinna być odgrzybiona ::)
skoro ciągle jest zalana jak na mokradłach :p

a pchełki, to takie małe żyjątka co tak sobie żyją ;D
zaobserwowałam, że sa tam gdzie zazwyczaj ziemnia jest za mokra :(
to nie są robale - glisdy :p ale takie malusieńkie ....no pchełki takie ;D

kurde chyba zrobie zdjęcie
 
Mel ja tez mialam pchelki i zalalam je takim smierdzacym swinstwem chemicznym kupionym w sklepie ogrodniczym, zadzialalo
tylko, ze to jest szkodliwe dla zdrowia czlowieka i po zalaniu doniczki lepiej nie przebywac w tym samym pomieszczeniu z kwiatkami
to smierdzi przez kilka dni :(
nagrzybka faktycznie najlepsze jest wypalenie w piekarniku, ale moze maja tez na to jakas chemie ::)

ja tez mam kwiatki na wymarciu
jak sie Milenka urodzila to zupelnie przestalam sie nimi zajmowac, wiec zostaly jeszcze jakies niewymagajace ;D zobaczymy jak dlugo ;D
 
Melanie teraz jest dobry czas na przesadzanie kwiatów- marzec
myślę że to powinno pomóc na grzybki i pchełki ;)
po przesadzeniu kwiaty odrosną piękne i zdrowe :)

 
super watek, będę bardzo uważnie czytać i się uczyć, bo ja znam się tylko i wyłącznie na bluszczach ;D
 
ja sobie w zeszłym roku zasiałam wilca i byłam bardzo zadowolona - ślicznie wyrósł i codziennie miał nowe kwiatki przez 3 miesiące! pewnie dłużej by kwitł, gdyby nie zasuszył go kolega mojego męża, który nie mógł podlać kwiatka przez 10 dni, chociaż przychodził nakarmić kota i grać w wow'a :mad: :mad: :mad: :mad:
ale kotu też tylko jeść dawał a pić to już nie >:D
śliczny był i do tego jak usechł to zebrałam nasionka i mam do zasiania w tym roku.

poza tym zmarnowałam jeden kwiatek tej zimy bo mi zmarzł na oknie :(
 
beatka pisze:
Melanie, a nie prościej jest kupić nową ziemię  ???
o tym samym pomyślałam i dlatego się zapytałam po co chcesz odkarzać bo przy kwiatach doniczkowych się raczej tego nie stosuje...no chyba że masz szklarnie i tysiące doniczek.
a co do pchełek no cóż najlepiej dokładnie się zorientować jaki to szkodnik, i dowiedzieć się w sklepie ogrodniczym o preparat na nieggo. :)
 
reklama
Do góry