reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Fotelik Samochodowy.

Dziewczyny ja już sama nie wiem co wybrać...:no::no::no:!!!
Zastanawiam się przede wszystkim czy po pierwsze kupić fotelik w przedziale 9-18kg czy 9-36 :confused::confused::baffled::baffled::baffled:
Podobają mi się te KIDDY.
KIDDY Fotelik INFINITY PRO b��kit/niebieski \boy\ (S60)
KIDDY Fotelik samochodowy LIFE PLUS (008)
nie orientuję się za bardzo do jakich kategorii wiekowych odnosi się ta waga. Jakbyście mogły mi napisać do jakiego wieku jest ten "mniejszy" i ten "większy" i czy jeżeli zdecydowałabym się na ten 9-36 to czy potem jeszcze jakiś większy się kupuje???
 
reklama
Ja też mam dylemat z fotelikiem, bo Kajtosowi zaczyna wystawać główka( długi jest po porosu), ale jeszcze nie siedzi, wię nie mogę mu zafundować takiego od 9 kilo.
Niech ta zima się już skończy, bo jak odejdzie kombinezon, to może jeszcze trochę pojeździ w tym starym.:baffled:

Agik foteliki, które wybrałać też mi się podobają:tak:
 
Kachasek, z tą wagą to tak ostrożnie. Nie jestem pewna, ale to chyba też na wiek się liczy, co? Bo np. moja Weronika za 3 miechy skończy 6 lat i waży 19 kg, więc do tych 36 ma jeszcze parę lat i wtedy może rzeczywiście już fotelika nie potrzebować. Ale już np. bratanica mojego Męża za miesiąc skończy lat 3 i waży...25 kg. Jak tak dalej pójdzie to do 36 dojdzie za jakieś 2 lata, a nie sądzę aby 5 latek mógł bez fotelika jeździć.:-D Oczywiście mówię o ekstremach...
 
no właśnie troszkę to zamotane, ale widziałam dzieci jeźdzące na takich poddupkach i zapięte w normalne pasy. Na moje oko to właśnie ok 5/6 lat miały.
 
Ja nie jestem zmotoryzowana i nadal nie wiem jak to dokładnie ma być. Wydawało mi się że te poddupki to dopiero od 8 lat??? Ja nawet nie wiem ile czasu jest obowiązek w ogóle jeźdzenia w czymś takim - do 11 czy 12 roku życia?
 
Te "poddupki" też widziałam... to już dla takich większych dzieci, które się do fotela nie mieszczą,a na czymś jeździć muszą chyba. Ale też nie mam pojęcia jak to z tym jest:confused::confused: Trzeba by gdzieś poszperać.
My mamy teraz fotelik 9-18 kg, dostaliśmy po kolegi córeczce więc już go zamontowaliśmy. Ale widzę, że niedługo będzie za króki i trzeba będzie kupić coś porządnego, wysokiego itd. Ja zmieniłam z fotelika 0-13 na ten 9-18 bo myślałam, że jak Stasiek będzie bardziej na siedząco jechał niż na leżąco to przestanie takie awantury urządzać w czasie jazdy. O ja naiwna...:baffled::baffled: On nienawidzi każdego fotelika i już - bo nie można w nim się ruszać, obracać, wstawać, łazić...każda droga to koszmarek:baffled::baffled:
 
No to faktycznie kaszana. Ja przez brak samochodu nie mam tego problemu. Wprawdzie fotelik dla Magdy mam, ale jechała w nim raz - w drodze ze szpitala do domu. :-D I też go nie kupowałam, tylko dostałam kiedyś od koleżanki, jeszcze dla Weroniki. Ładnych kilka dzieci obskoczył.:-D Nie sądzę aby się nadawał jak będziemy nad morze jechać. Nas będzie wiózł mój chrzestny (bo mój Mąż stanowczo odmówił jazdy pociągiem z dwójką dzieci, bagażami i wózkiem). A że pracuje jako blacharz samochodowy w warsztacie i ma rozległe kontakty, więc powiedział że z fotelikami dla dzieci problemu nie będzie. Może nawet załatwi busa, aby zabrać nas wszystkich w luzie i komforcie. W najgorszym wypadku ja z dziećmi i większością bagażu pojadę z Nim, a mój Mąż weźmie jakąś torbę lub wózek i dojedzie pociągiem. Nawet chyba taka opcja bardzo by go cieszyła, bo on uwielbia jeździć pociągami. Do tego jechałby sam, bez nas, więc pełen luz i swoboda.;-)
 
reklama
Rzeczywiście pociągiem z dziećmi i wszystkim to nie najlepszy pomysł by był... chociaż kiedyś z nami tak rodzice na wczasy jeździli i dawali radę:-D Albo wszyscy do maluszka! My tak jeździliśmy w 4 osoby, aż się brat urodził jako trzecie dziecko i trzeba było auto zmienić:-D To były czasy...:-D:-D
No o drodze na jakikolwiek urlop to ja już myślę z dreszczykiem... przez godzinę Stasiek jest w stanie w samochodzie zrobić taką jazdę, że mamy dość i to naprawdę DOŚĆ, a jak tu z nim przejechać kilkaset km...:baffled:
 
Do góry