reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

(45 dzień):

Waga Franka Walecznego - 1810gr!!!! (ma chłopak spust)

Franek na laser na razie nie musi jechać:) Kontrola za tydzień:)
Kamień z serca, bo przy tej ilości tlenu to lekarze byli pewni, że Franuś dziś na bank "wskoczy" na 3 stopień retinopatii..
(ludzie małej wiary..;-)

Pokłuli dziś mojego synka a i mamie się oberwało.. Badają nas już kompleksowo - i mnie i małego (w kierunku toxo i CMV)
Jutro do Poznania lecą PCRy w kierunku mykoplazmy, pneumocystozy i chlamdii.
Leczenia Franka już tyle kosztuje, ze zgodę na te PCRy musiał dostać do podpisu ... dyrektor szpitala..

Dziś, na próbę, Franek ma zmniejszony tlen do 50%, popołudniowa gazometria wyszła dobrze!
Gdy wieczorem wychodziłam ze szpitala, tlen pozostawał na poziomie niezmienionym.
I oby jutro było tak samo.

Maluszek był dziś wentylowany tylko raz, saturacja spadła mu na 78%, nawet nie zsiniał.
Szybko doszedł do siebie.
A mnie juz nawet nie wypraszają na te wszystkie zabiegi.
Pielęgniarki stwierdziły, ze widziałam już tyle, że przy wentylowaniu, odsysaniu
i gazometrii moge byc przy maluszku..
Ciężko na to wszystko patrzeć, ale ja tylko patrzę, on musi to przeżywać..

Super wiadomości!:-):-):-) A juz się martwiłam bo wczoraj milczałaś...

Jak elegancko przybrał na wadze:-):-):-)
 
reklama
Nie wiem co ci napisać, oby tak dalej, ja codziennie wieczorem tu zaglądam i czekam na wieści, kilka dni nie pisałaś i już zaczęłam się martwić ale teraz kamień z serca:-),
Praktycznie w ogóle nie wiem co to za badania wam robią:szok: ale nie będę cię męczyła żebyś mi to po ludzku wytłumaczyła. Najważniejsze żeby dawały jakiś efekt, no i w ogóle cieszę się że w końcu się wzięli do roboty.
Podziwiam Cię i trzymam kciuki.
 
Jest dziś we mnie nadzieja ogromna dzięki tym badaniom.
Mam nadzieję że coś wykażą. Moje marzenie - wszystkie wyjdą negatywne i trzeba będzie "tylko" wybić w pień bakterie wyhodowane z rurki.
A jest co wybijać.. Zapomniałam napisać, że obraz rtg płuc jest porównywalny z tym sprzed 10 dni
icon_frown.gif
Tu więc niestety nic się nie zmieniło.. Fakt, że obraz Frania jesti lepszy wiążę raczej z jego większą masą i dojrzałością..
 
Praktycznie w ogóle nie wiem co to za badania wam robią:szok: ale nie będę cię męczyła żebyś mi to po ludzku wytłumaczyła.

Ja teraz (chciał nie chciał) robię drugi fakultet, więc spoookojnie:-)
Zawodowo też odpowiadam na pytania, ino studentów i z innej dziedziny, ale spaczenie zawodowe mam:-)
Toksoplazmoza i CMV (cytomegalovirus), to wiadomo.
Pozostałe choróbska (także) dają zmiany w płucach (mykoplazma, pneumocystoza i chlamdia). Nie będe ich teraz opisywała, bo opisów jest multum w internecie. Chodzi o to, by dojść, co za swołocz spowodowała takie zmiany w płucach malutka i dlaczego już 6 b silnych antybiotyków o szerokim spektrum nie dało im rady...
 
Super wiadomości!:-):-):-) A juz się martwiłam bo wczoraj milczałaś...

Jak elegancko przybrał na wadze:-):-):-)

Mamita, powiem Ci, że mnie dziś waga Franka też powaliła.
Od razu spytałam lekarza, czy aby z podażą płynów jest wszystko dobrze, lekarz tylko uśmiechnął się i powiedział, że tak, i już uprzedzając kolejne moje pytanie, które zawsze stawiam, powiedziała, ze siusia TEŻ normalnie:-) Franek był po sniadanku, więc tak naprawdę trzeba z tej wagi z 20gr odjąć. Ale że 1810 brzmi dumnie, to nie odejmuję:-)

Poza tymi badaniami pobrano też dziś Franiowi krew na inne wykładniki infekcji i na posiew krwi.
Lekarze stwierdzili, że Franek ich nieźle juz przećwiczył.
Niech działają i wyleczą to moje biedne kochane maleństwo..
 
Ja też trzymam za Was mocno kciuki i pomodlę się za Kropeczkę.... nie dowiary ile takie bezbronne maleństwo musi się nacierpieć, żeby żyć. A żyć będzie na pewno!!! W końcu walczy i tyle przeżył!!! Oby tylko lekarze znalezli to co ich interesuje... pozdrawiam gorąco i będę zaglądać tu jak najczęściej.:tak:
 
No to mam nadzieję że w końcu dojdą do jakiegoś setna sprawy po otrzymaniu wyników tych badań i w końcu dowiedzą się z czym mają do czynienia i czym to zwalczyć.
 
Ja też trzymam za Was mocno kciuki i pomodlę się za Kropeczkę.... nie dowiary ile takie bezbronne maleństwo musi się nacierpieć, żeby żyć. A żyć będzie na pewno!!! W końcu walczy i tyle przeżył!!! Oby tylko lekarze znalezli to co ich interesuje... pozdrawiam gorąco i będę zaglądać tu jak najczęściej.:tak:

Nacierpieć to swoją drogą ale ile w takim malutkim człowieczku siły że walczy i wygrywa:tak:.
Jak to mówi mój syn
FRANUŚ SZACUNEK DLA TWOJEJ MALUTKIEJ OSOBY:-)
 
Kochani,
nie wiecie nawet jak bardzo chciałabym Wam wszystkim podziękować za to, ze tu zaglądacie, że myślicie o moim maleństwie, modlicie się za niego..
Tak mi się zdaje, ze im więcej osób wie o moim szkrabiku i ma go w swoim sercu, tym on ma więcej siły by walczyć.. Może te irracjonalne, ale mało mnie to teraz obchodzi. Teraz tylko wiara w to, że Franuś będzie żył, że będzie zdrowy liczy się..
Sami wiecie to najlepiej.
Jeszcze raz dziękuję Wam
 
reklama
Droga FraniowaMamo! Teraz napewno bedzie juz tylko lepiej... najgorsze macie juz za soba.. masz silnego synka , i Ty jestes rownie silna! Walczcie wspolnie!
Pisz czesto jak wygladaja nowe wiadomosci odnosnie stanu Franka.
Caluje.
 
Do góry