reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

Beti, rozważałam już wszystkie opcje. Transport dla małego byłby w tym stanie prawie na pewno równoznaczny z wyrokiem śmierci.. W piątek odpowiedź ma dać pani profesor - guru w kwestiach sercowo-płucnych, która przeanalizuje jutrzejszy zapis usg.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hm, ja bym dzwoniła do CZDiM i pogadała z ordynatorem serio, a w karetkach mają taki sam sprzęt jak na oddziale, dziewczyno działaj, bo z tego co czytam w twoich postach to w tym szpitalu nie za ciekawie sie dzieje, tym bardziej teraz jak jest poprawa mozesz to wykożystać.
Podsówam ci CZD bo jesteście gdzieś w okolicach katowic?
 
Ostatnia edycja:
Do CZD tylko transport lotniczy. Do Katowic mamy 350 km, no i z Katowic do Warszawy... Kawał drogi. Myślałam też o Łodzi. Zobaczę. Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych 2 dni.
 
o ku... to czemu ja ciągle myslę że ty z okolic katowic jesteś:confused:
No ale w katowicach też jest CZD ja mam na myśli to centrum w Katowicach
No to rzeczywiście tylko helikopter ale czy mały będzie mógł lecieć??
 
Ostatnia edycja:
Beti, może dlatego, że do Rudy na badania prenatalne jeździłam. Chyba gdzieś o tym wspomniałam.
Ja nie wiem czy teraz już transport (jakikolwiek) wchodzi w rachubę. Myślę intensywnie, żeby nie zwariować.. Ale też musze się na coś nastawić, zeby wiedzieć jak rozmawiać z lekarzami.
 
Czekaj czekaj bo czegoś tu nie rozumię, masz 350 km do Katowic a do Rudy na badania jeździłaś, to chyba o inną rudę ci chodzi bo ja jestem z rudy śl. ale tej koło katowic.

No a z lekarzami to trzeba ostrozniej niż z dziećmi bo oni strasznie wyczólone EGO mają a niebezpiecznie było by urazić któregoś ważniaka skoro wiadomo że od nich życie naszych dzieci zależy:sorry2:
 
Beti, dobrze czytasz, do Twojej Rudy jeździłam, 350 km!
Trochę to trudne, ale to.. Polska własnie:tak:
A tak poważnie, mój gin jest zdania, że badania prenatalne najlepiej wykonywane sa w Genomie w Rudzie Śl. Dał mi jeszcze 1 ośrodek do wyboru, ale zdecydowaliśmy się na Rudę, traktując to przy okazji jako podróż "sentymentalną" (mąż 6 lat pracował "na zesłaniu" na Górnym Śląsku)
Ide spać, bo rano pobudka i biegiem do Frania.
Oby nowy dzień przyniósł dobre wieści
 
reklama
41 dzień
Pani konsultant powiedziała mi rano, ze OCZYWIŚCIE skonsultuje przypadek mojego synka!! Jakies "niedogadanie" było z tą konsultacją. Nieważne. Konsultacja się odbyła dziś.
Środki farmakologiczne są już wyczerpane. Albo maluszek zaskoczy wreszcie, albo nie.. Z diagnostyki podpowiedziała jeszcze jeden test (PCRy pojadą do laboratorium u Poznaniu), tylko maluszek miał wczoraj przetaczaną krew. Trzeba odczekać kilka dni.
Usg kardiologiczne wykazało, że nie ma przetrwałego nadciśnienia płucnego.

Franuś był dziś bardzo spokojny.
Ma znowu ciut zredukowane parametry respiratora.
Oby już szło tylko ku lepszemu.

Jutro minie dokładnie 6 tygodni walki Frania o życie.
 
Do góry