reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gaworzenie podczas jedzenia

Dołączył(a)
24 Luty 2023
Postów
5
Cześć dziewczyny :) nie mam w swoim otoczeniu rodziny/znajomych takich maluchów stąd z góry przepraszam jeśli mój temat wyda się niedorzeczny 😅 po prostu mój 8 miesięczny maluszek jest pierwszym dzieckiem z jakim przebywam od bardzo dawna.
Rozszerzamy dietę z mniejszymi i większymi sukcesami, jednak to co sprawia mi największą trudność to strach przed zadlawieniem, synek nawet ładnie zajada z łyżeczki, ale kiedy podaję mu jego ulubione potrawy typu kaszka/mus niewiarygodnie przy tym gaworzy z rączką/łyżką w buzi No i podejrzewam to jego gadanie za największy problem narazajacy go na zakrztuszenie, co niestety już mi się z nim przytrafiło :( chciałam zapytać czy Wasze maluchy tez tak mają i czy ta ekscytacja smakami w końcu mija i zacznie jesc bez "komentarzy" a przyjemniej z mniejszą ich ilością 😆 cieszę się że mu smakuje, a że jest widać ekspresyjny to chce to wyrazić, ale każde karmienie go gdy jestem sama w domu to dla mnie ogromny stres. Dziękuję 💗
 
reklama
Cześć dziewczyny :) nie mam w swoim otoczeniu rodziny/znajomych takich maluchów stąd z góry przepraszam jeśli mój temat wyda się niedorzeczny 😅 po prostu mój 8 miesięczny maluszek jest pierwszym dzieckiem z jakim przebywam od bardzo dawna.
Rozszerzamy dietę z mniejszymi i większymi sukcesami, jednak to co sprawia mi największą trudność to strach przed zadlawieniem, synek nawet ładnie zajada z łyżeczki, ale kiedy podaję mu jego ulubione potrawy typu kaszka/mus niewiarygodnie przy tym gaworzy z rączką/łyżką w buzi No i podejrzewam to jego gadanie za największy problem narazajacy go na zakrztuszenie, co niestety już mi się z nim przytrafiło :( chciałam zapytać czy Wasze maluchy tez tak mają i czy ta ekscytacja smakami w końcu mija i zacznie jesc bez "komentarzy" a przyjemniej z mniejszą ich ilością 😆 cieszę się że mu smakuje, a że jest widać ekspresyjny to chce to wyrazić, ale każde karmienie go gdy jestem sama w domu to dla mnie ogromny stres. Dziękuję 💗
Ja karmiłam BLW i serio, przed każdym karmieniem oglądałam filmik z pierwszej pomocy 😂 Ale to, czego nauczyło mnie BLW (m.in.) to to, że zakrztuszenie się jest dobre. To prawidłowy odruch i ćwiczenie mięśni przełyku m.in. zabezpieczające przed zadławieniem się. Jak się krztusi, to dobrze, daj dziecku sobie poradzić, tylko obserwuj, czy na pewno sobie radzi ;) Musi nauczyć się sam jeść i sam to kontrolować i będzie się czasem krztusił, czy gaworzy czy nie. To jest po prostu jedna z wielu umiejętności, które dziecko musi opanować. Nie przeskoczysz tego. Na gaworzenie przy jedzeniu też nie masz wpływu. Jak będzie chciał to będzie to robił. Możesz jedynie przygotować się na ewentualną pierwszą pomoc i pilnować go przy jedzeniu. A że się przy tym stresujesz.. ech, uwierz, że ja też się stresowałam jak widziałam jak pcha sobie du buzi całą, wielką truskawkę. A potem byłam pełna podziwu jak ją wypluwa, czasem krztusząc się, bo rozumie, że nie da rady połknąć, i bierze z powrotem tą rozciapcianą truskawkę i gryzie mniejszy kęs. W przeciwieństwie do mnie robiła to bez większego przejęcia się tym, że dopiero co się tak krztusiła, że aż jej oczy wyszły z orbit ;) Niestety nie mam rady, jak z tym wyluzować :D

Pamiętaj tylko, żeby nie wyciągać go szybkim ruchem z fotelika jak już się krztusi / dławi. Przy krztuszeniu w sumie nic nie trzeba robić, ewentualnie lekko poklepać plecki. W każdym razie, szybkie wyciągnięcie dziecka w górę może pogorszyć sprawę bo jedzenie wpadnie głębiej. I żeby zawsze jadł w pozycji siedzącej, nie półleżącej i nie w czymś, co się buja. To w sumie jedyne, co możesz zrobić, żeby mu pomóc w nauce jedzenia.
 
Do góry