oj ja się zawsze bałam dentysty,,,i do tej pory się boję ;-)więc Igę prowadziłam do mojej dentystki nawet jak jeszcze nie miała nic do leczenia, żeby się oswoiła. Chyba grunt to dobry dentysta... na pierwszej właściwej wizycie "moja" dentystka opowiadała bajkę a Iga siedziała jak zaczarowana
(oczywiście w międzyczasie ząb został wyleczony) no i dalej najgorszym panikarzem w rodzinie jestem ja... Jak siadam na fotelu po młodej to kobitka prosi, żebym wstydu dziecku nie przenosiła
gdyby ktoś potrzebował namiarów (Kraków) mogę się podzielić

