Witajcie też chciałam do was dołączyć jako listopadowo- grudniowa mamusia
OM 23.02. Termin doktorek wyznaczył wstępnie na 29.11. Podczytywałam was od 2 tygodni ale się bałam coś napisać przed dzisiejszą wizytą. 3 tygodnie temu trafiłam do szpitala z plamieniami ale duphaston szybko sobie z nimi poradził. Potem przeszłam na luteinę i od dwóch tygodni mam dodatkowo kaprogest. Bałam się strasznie bo na poprzedniej wizycie mój gin powiedział, że pęcherzyk jest jakiś spłaszczony a on takich nie lubi (jak u Little_mi jeśli się nie mylę). Więc się zamartwiałam do dziś. Ale dziś już wiem, że pęcherzyk rośnie, jest zarodek, jest super. Dalej mam L-4 do 9.05 bo wtedy kolejna wizyta.
OM 23.02. Termin doktorek wyznaczył wstępnie na 29.11. Podczytywałam was od 2 tygodni ale się bałam coś napisać przed dzisiejszą wizytą. 3 tygodnie temu trafiłam do szpitala z plamieniami ale duphaston szybko sobie z nimi poradził. Potem przeszłam na luteinę i od dwóch tygodni mam dodatkowo kaprogest. Bałam się strasznie bo na poprzedniej wizycie mój gin powiedział, że pęcherzyk jest jakiś spłaszczony a on takich nie lubi (jak u Little_mi jeśli się nie mylę). Więc się zamartwiałam do dziś. Ale dziś już wiem, że pęcherzyk rośnie, jest zarodek, jest super. Dalej mam L-4 do 9.05 bo wtedy kolejna wizyta.