reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ależ ja Cię rozumiem z tą tesknotą za domem rodzinnym i bliskim, to nie jest smęcenie, moja mama powiedziała mi nawet, że po ślubie jak wyjechała z rodzinnego krakowa to i tak zawsze czuła, ze jej dom też jest w krakowie, ja mam to samo wciąż, nadal suwałk nie postrzegam jako moje miasto na ziemi, mimo, że są tu mój mąż i Zuzia, ale wciąż nie mogę przywyknąć,
nie wiem, może jak kupimy mieszkanie i będzie nasze, po naszemu urządzone to moze wtedy poczuję to "coś"

z tym siedzeniem to u nas dokładnie to samo, sama nie, ale oparta lub na kolanach siedzi


Ja mam podobnie. Do rodziców i 4 mojego rodzeństwa (wszyscy młodsi) mam jakieś 150km. Jedno to dobre, że z Wrocławia wskakujemy na autostradę i trochę za Opolem zjeżdżamy i już na miejscu... ale mimo wszystko. Tak się chciałam przeprowadzić tutaj, a teraz bym chętnie wróciła. Czasami z małym spędzamy tam kilka dni gdy mąż służbowo się rozbija po europie, ale mi to i tak za mało.
A najdziwniejsze jest to, że gdy tam jestem to się wściekam na mamę.. na siostry, braci... i chce do domu we Wro... A gdy wyjeżdżam to chce zostać :p
 
reklama
Boze Boze.. Arlena ma goraczke :(( jest slabiutka i ciagle spi :((( wrecz zasypia na siedzaco, odlatuje w sekunde.. to normalne przy goraczce?? Dodatkowo jak podalam jej nurofen w czopku to z 39,3 spadlo jej tylko na 38,1 czy to normalne?? Nie znam sie a nie mam kogo zapytac :/ no i u lekarza bylam, powiedzialam ze nie wyjde poki nie zrobi badania krwi i moczu.. zrobil mocz i jest ok no i zrobil krew z paluszka do takiej maszyny ale tez wyszlo ok ze niby moze byc mala infekcja, pluca czyste(ryczala jak ja osluchiwal wiec nie wiem jak mogl slyszec..) jest taka biedna i wyglada tak zle ze najchetniej bym nad nia siedziala i ciagle patrzyla czy nic sie nie dzieje :(( buu niewiem co robic... a jesli cos przeoczyli?????? Ratunku.. jeszcze mnie ten zab napiernicza ://
 
Salomii może ten czopek to za mała dawka w stosunku do wagi Arleny? Z doświadczenia też mogę podpowiedzieć, ze leki na gorączkę z ibuprofenem potrafią na niektórych działać z opóźnieniem. Na mnie i na Mateusza zaczynają działać dopiero po około godzinie. Za to skuteczniej i na dłużej niż paracetamol. Może Twoja niunia też tak reaguje....
 
Mój malutki ma od czwartku leciutki katar i trochę pokaszluje. Nie ma temperatury. Dostaje kropelki do nosa i syrop na kaszel.
Mimo braku podwyższonej temperatury sypiał ostatnie dwa dni dwa razy dłużej w dzień niż normalnie. Zasypiał w 5 sekund - dosłownie.
Dzwoniłam do naszej dr. i mówiła, że może tak być bo organizm osłabiony przez chorobę.

A z tymi czopkami to mi dr mówiła, że dopiero powyżej 38,5 podaje się czopki itp. Nie wiem czemu, ale słyszałam to też od mojej mamy i teściowej..


A to znalazłam w necie:

https://www.babyboom.pl/niemowleta/zdrowie/kiedy_maluch_goraczkuje.html
 
Ostatnia edycja:
hej hej
podczytuję od rana was ale ciągle coś mi nie pozwala napisać,
Tunia, Asjaa, Smile łączę się do grona tych co mają rodzinny dom daleko, też często mi ich brakuje, ale jak tam bywam baaardzo tęsknię do swoich 4 kątów, ale chyba dlatego że jestem tu szczęśliwa, to nie wyobrażam sobie powrotu w rodzinne strony na dłużej niż wypoczynek. w tym tygodniu jadę na chrzest bratanicy i już mi się chce tam pobyć ale nie chcę się być za długo, najlepiej to by było gdybym tam była nawet cały tydzień ale na noc powracała do swego domku łóżeczka, słowem na swoich śmieciach najcieplej się śpi :D
Wikunia tak jak by chciała mi pomóc w odstawianiu się dziś w ciągu dnia nie tknęła piersi tylko tyle co w nocy (ok. 4godz pociągnęła) no i czuję jak mi nabrzmiewa pierś, chciałam ją przy sobie uśpić niestety - odwracała się... eh ale i tak dobrze tylko miesiąc krócej ją karmiłam niż Anię - ta też się sama odstawiła
Salomii dziecko może być senne przy gorączce - bo to osłabia organizm, jak podałaś czopki czy syrop, będzie dobrze obserwuj czy gorączka nie powraca - jakby nie pomagały leki, to możesz założyć niuni mokre skarpeteczki - to najlepiej schładza organizm (jeżeli będzie za bardzo rozpalona), jeśli zobaczysz że jej robi się zimno to gorączka zwiększa się - wtedy najlepiej obserwuj,przy zwiększającej się gorączce nie można nacierać czymś co dodatkowo rozgrzewa, ani podawać naparu z lipy, ale moim zdaniem czopek i żel przeciwbólowy na ząbki może pomóc (raczej zgaduję że to od ząbków, jeśli osłuchowo wszystko ok)
 
Salomii ma prawo spać, to nawet lepiej bo zdrowieje. Będzie dobrze, jezeli wyniki sa oki to MUSI byc dobrze.
 
Boze Boze.. Arlena ma goraczke :(( jest slabiutka i ciagle spi :((( wrecz zasypia na siedzaco, odlatuje w sekunde.. to normalne przy goraczce?? Dodatkowo jak podalam jej nurofen w czopku to z 39,3 spadlo jej tylko na 38,1 czy to normalne?? Nie znam sie a nie mam kogo zapytac :/ no i u lekarza bylam, powiedzialam ze nie wyjde poki nie zrobi badania krwi i moczu.. zrobil mocz i jest ok no i zrobil krew z paluszka do takiej maszyny ale tez wyszlo ok ze niby moze byc mala infekcja, pluca czyste(ryczala jak ja osluchiwal wiec nie wiem jak mogl slyszec..) jest taka biedna i wyglada tak zle ze najchetniej bym nad nia siedziala i ciagle patrzyla czy nic sie nie dzieje :(( buu niewiem co robic... a jesli cos przeoczyli?????? Ratunku.. jeszcze mnie ten zab napiernicza ://

Smucimy się z Mikusiem i tulkamy Was mocno.Niech śpi ile chce a choróbsko przejdzie :((( biedulka malusia :(((
 
Ja nie wiem kto wymyślił te wszystkie choroby ;/ Jak można tak malutkie dziecko męczyć choróbskami ;/ Akurat tego nie mogę zrozumieć.... Dorosły sobie jakoś poradzi, ale dlaczego takie niewinne dzieci muszą przechodzić gorączki, przeziębienia...
 
Witajcie, już nie pamiętam kiedy tu byłam ostatnio, ale praca zabiera mi tyle czasu, że tak naprawdę wracam biegiem do domu do małej - nadal nie przywykłam że ją zostawiam i ciężko mi. Potem obiead, karmienia, pranie, sprzątanie, spacer, usypianie, prasowanie, szykowanie obiadu na następny dzień i spać - dni mi uciekają strasznie. W każdym razie u nas wszystko ok - mała zdrowa, kochana, chociaż jeszcze nie siedzi sama - znaczy chwilę posiedzi i leci na prawo albo lewo, pełza, kula się jak oszalała, mówi mamamamama, robi papa, i umie bawić się w baran baran buc, je prawie wszystko nawet jogurty i twarożki i nic jej nie jest. I jest ogólnie cudowna - wiem że to nie ten wątek ale narawdę nie mam czasu żeby napisać wszystkie informację w odpowiednich wątkach. A ja nie chudnę i już mnie to wkurza, ale chociaż włosy zaczęły mi odrastać - to już coś. Tęsknie za dniami kiedy budziłyśmy się razem i nigdzie nie trzeba było się spieszyć, bawiłyśmy się, chodziłyśmy na spacer... eh... ta pierdzielona kasa - o nią się wszystko rozbija.
Czasem czytam co tam u Was, najczęściej jak rozwijają się Wasze dzieciaczki i jestem pod wrażeniem bo większość już siedzi i raczkuje a część to już stoi -- brawo.
Całujemy Was z Zuzką mocno...
 
reklama
Sunflower super ze wszystko u was dobrze :D eeh no niestety- kasa.. ale najwazniejsze ze dziecko szczesliwe i zdrowe a niestety bardzo malo mam siedzi z dziecmi w domach i nie pracuje, te w afryce chodza razem z mamami do "pracy" ale czy maja fajniej.. ;) A wlosy mi tez chyba odrastaja mimo ze nadal wypadaja ale mam taka szczecinke na calej glowie, a z chudnieciem tez doszlam do etapu gdzie przestalam chudnac a mialam prawie 9 kg wiecej niz przed ciaza, zglosilam sie do dietetyczki i w ciagu miesiaca zostaly mi tylko 2 kg ale juz jak one zejda a jak nie to mi nie rpzeszkadzaja bo troszke w staniku sie ich ostalo ;D moze tez powinnas sprobowac? zawsze moge Ci podeslac na priv jadlospis i sobie mozesz pokombinowac z jedzeniem dostosowujac to do osoby pracujacej :>

A z Arlenka, no po 4 godzinach od podania czopka temperatura 39,3 wrocila.. :(( czopek nie byl do kilogramow dostosowany(nic nie pisalo na ulotce) tylko do wieku raczej, teraz dalam czopek z paracetamolu i wsadzilismy do wanny z nieco chlodniejsza niz zazwyczaj woda, po tym temperatura spadla do 38 teraz walkoni sie w lozeczku, ide zobaczyc co robi i sprawdzic tempke bo minelo pol godziny, biedne moje malenstwo... no i tek katar od 2 miesiecy :(( ja pier.. a lekarz w recepcji pogotowia zrobil wywiad z nami i mowi - moze to zwykle przeziebienie (ewidentnie nas zbywal) szlag mnie wtedy trafil i na niego wsiadlam ze moze . ale bez sprawdzenia sie nie dowiemy a ja z dzieckiem lecacym z rak do domu nie wracam :/// boszeee grrr

no a odnosnie rozlaki z domem rodzinnym to ja mam 1400 do domu i mamy oraz przyjaciol.. chyba nie musze sie wiecej rozpisywac :// zawsze cierpie na depresje porozstaniowa jak wracam z Polski mimo ze mi tu dobrze.. ale nie zaprzyjazniam sie latwo a poza tym uwazam ze dopiero po kilku latach bede mogla powiedziec czy mam tu jakiegos przyjaciela a nie tylko znajomych.. do tego czasu jesli to wogole nastapi, tesknie za tymi ktorzy zostali w dalekim kraju :) eeh juz mi sie plakac chce :(
 
Ostatnia edycja:
Do góry