reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
dzień dobry z rana:-)
dzieci wstały o 6 i ja też:sorry: mąż udaje, że też wstał, ale tak naprawdę pochrapuje z boku:confused2:
Dałam Maciusiowi ciasteczko po 7 miesiącu ale poważnie się zakrztusił:no: całkiem twarde to ciastko było, no nic, będziemy próbować później.
Milka podjada musli na sucho, bo mąż musi po mleko pójść. A na razie pochrapuje , jak wspomniałam:happy:
Dziś w planach był spacerek na stare miasto, ale coś pochmurno od rana:wściekła/y: Kurczę, człowiek tyle miesięcy czeka na to lato, a tu proszę -chłodno i pada:eek:
Dobra, budzę męża, bom głodna.
 
Mąż jedzie do sklepu i nie chce zabrać ze sobą Franka. A miałam mieć cały dzień dla siebie, żeby móc spokojnie pracować... Mówi, że sobie nie poradzi. A ja muszę sobie radzić - w sklepie, u lekarza, na uczelni, w pracy :/ Ech... Dlatego właśnie faceci nie są mamami ;)

A Pucek od rana biega... Po śniadaniu usiadł z nami do stołu i wsunął pół bułki :/ Ja nie wiem, gdzie mu się to mieści. A teraz ciągnie samochodzik za sznurek; ciężko mu się raczkuje z nim w ręce, więc włożył sobie sznurek do buzi i idzie dalej ;)

Mąż zrobi zdjęcia popołudniu, to wrzucę te nowe czapy :)

***
A co do czekania na lato, to ja doszłam wczoraj do wniosku, że już mi wystarczy - mogłaby być zima, Mikołaj i Wigilia - już mi się tęskni za tym czasem - napiłabym się wieczorem ciepłej herbaty pod kocem :)
 
Hejka!
Za nami noc z gatunku: nieprzyjemne. Zęby idą - piąty już częściowo wylazł, ale szykuje się szósty :eek: Dzidziolina wylądowała znów w naszym łóżku, bo o chwila się budzi i wymaga przytulania.

Co do pór roku - ja najbardziej lubię wiosnę i wczesną jesień. Lato jest dla mnie za gorące, zima za zimna ;-)
 
Hej.
I u nas kolejne zęby idą. Mały marudny bardziej niż zwykle. U nas to jeszcze potrwa. Dopiero zaczynają być widoczne białe punkty.:baffled:

Chyba wybiorę się jednak do gina po tabsy. @ nadal nie ma ale nic nie zapowiada niespodzianki. Wykończę się psychicznie, jak tak będę okupywać każdy dzień spóźnienia takimi nerwami. Mam nadzieję, że @ w końcu przyjdzie.
 
Nosz kurde... Wspinał się Pucek na mały stolik i go przeważył, zanim podbiegłam. Rąbnął, tylko z lekką asekuracją, tyłem głowy w płytki. Co za idiota wykłada płytkami całe mieszkanie??...
Chwilę popłakał, potem zjadł kaszkę i poszedł spać. Śpi już dwie godziny. Mam nadzieję, że to nie przez ten upadek...
Osiwieję tu niedługo...
 
Ale tu cisza :-)

Byłam przed chwilą w Biedronce i słyszałam rozmowę, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. W kolejce za mną
- Mamo, mogę coca-colę?
- Nie, Cola jest dla dorosłych. Zawiera kofeinę, a układ trawienny dzieci nie jest przystosowany do trawienia jej i innych związków chemicznych.

Obracam się, a za mną kobieta i dwójka dzieci - jedno w wózku, drugie - przedszkolak - na oko 4 lata :-D Musze też do Idy zacząć mówić uczonym językiem ;-)

Ewa - jak tak Franullo po upadku?
 
reklama
Franek całkiem dobrze. Nie widać skutków upadku. Na kolację wsunął 150 ml mm + kleik ryżowy + jabłko + garść jagód :/ Mąż zrobił to tak gęste, że dało się kroić... Dziś zaczynam podawanie mu w nocy wody - zobaczymy, jak zareaguje.

Ja skończyłam książkę. Ameryka kolejna raz ocalała od kataklizmu i ocaliła świat ;) Teraz muszę jeszcze zrobić 50 początkowych stron, które mi się wykasowały...:/

Ale wcześniej zawinę drożdżówki z malinami, bo mi ciasto urosło. Ciasteczka francuskie z budyniem już czekają na degustację :) Chociaż mam ochotę na coś słonego, więc pewnie sobie zrobię jeszcze makaron z serem i cebulką na czas pracy ;)
 
Do góry