reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

dzień dobry,
wkrótce wyruszamy - jedziemy do rodzinki (chrzest):-D oczywiście ja nie prowadzę:-p ale i tak inaczej już mi się będzie siedziało obok kierowcy :tak: jejku, chyba tylko na zamkniętym przyznam ile razy próbowałam:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Ewa - u nas też histerie:no: ale nie wolno - to nie wolno i koniec, raz ustapisz i dasz np telefon to nastepnym razem dopiero ryk będzie:szok: a w ogóle jak tam - winko wczoraj pomogło na stresik??? :happy: nie chcę cię smucić, ale z mojego doświadczenia wynika, że to dopiero początek. Będzie gorzej.:tak:
 
reklama
hej laseczki

łał co za ambitne tematy!
a ja napiszę tylko, że kazda z Was miała troche racji:tak:

asjaa gratulacje!!! Faktycznie wielka to radość! Ja przez okres ciąży tez mniej jeździłam i nawet juz trochę obawiałam się samodzielnej jazdy, ale jak mus to mus i od kilku miesięcy jeżdżę sama i wolę jeździć sama! trzeba się przełamać. I jeszcze jedna rada. Nie zaczynaj jeździć z mężem u boku. Ja tak zrobiłam i potem bałam sie jechać gdzieś bez niego. Tak się uzależniłam, że mowy nie było o samodzielnym wyjeździe.
 
dzień doberek!

nie no poważne tematy nie odniosę się - nie w niedzielę rano :-D

Asjaa - gratuluję, tym bardziej że mimo pierwszych porażek nie zniechęciłaś się!
 
yyy Ewa uuff:tak: myslalam ze tylko Arlena tak ma:zawstydzona/y::baffled: od jakiegos czasu jak na przyklad nie dam jej possac centymetra lub postukac w kompa:szok: to sie wypreza i np cala soba odchyla do tylu, zazwyczaj siedzi mi wtedy na kolanach lub obok i nic sie nie stalo ale jakby tak uderzyla w podloge lub stol?? No i drze sie wtedy jakbym ja ze skory obdzierala.. po kawalku:crazy::confused: juz myslalam ze ma jakies zaburzenia:baffled:

Czy Wasze dzieci też tak okropnie histeryzują, jak się im czegoś zakaże? Franek od paru dni urządza histerie z tego powodu. Ma zakaz bawienia się kablami, koszami na śmieci i innymi brudnymi albo niebezpiecznymi rzeczami. Dotąd odwracał się i znajdował sobie inne zajęcie, a teraz trzeba go odciągać, a on aż sinieje od ryku...:/ Mam nadzieję, że mu to przejdzie, bo dziś już nie miałam siły do niego, jak próbował czterdziesty raz zjeść rurę od odkurzacza :/

hehe, u nas tez takie zachowania na porzadku dziennym. ale to nic w porownaniu z histeriami starszakow :rofl2:
 
Hejka!
Potwór dzisiaj nam zrobił prawdziwną niedzielę i pozwolił pospać do 8. Sama obudziła się wprawdzie wcześniej, ale miała chyba jakieś ważne sprawy do obgadania z psem. Wczoraj przeszukłam stronę Ikei i na szczęście maskotka-pies dalej jest w ofercie. kupimy chyba jeszcze jedną, bo jak tej się coś stanie, to będzie masakra :szok:

Co do histerii - u nas to samo. Najgorzej jest przy piekarniku. Pokrętełka są najciekawszą rzeczą pod słońcem. Komputer też. Cieszę się, że dvd jej nie kręci, bo niestety jest bardzo dostępne i nie da się go wyżej przestawić.

Asja - nie przejmuj się ilością zdawanych razy - najważniejsze, że nie zrezygnowałaś i w końcu się udało. Znam osoby, które podeszły 3 razy i się rozmyśliły i teraz ciężko im się zdecydować na kurs raz jeszcze.
I przyznam Ci się, że ja za pierwszym razem oblałam w najgłupszy możliwy sposób - zapomniałam włączyć świateł. Zdawałam tuż po wejściu tego przepisu i przez cały kurs nie trzeba było pstrykać świateł, a na egzaminie już tak. No i stworzyłam "niebezpieczeństwo w ruchu drogowym" :-D
 
Witam.;-)
Noc z mega rykiem w nocy:wściekła/y:. Jest coraz gorzej. Ktoś mi ewidentnie podmienił dziecko jakiś tydzień temu:crazy:.


A jeśli chodzi o histerie to rękami i nogami podpiszę się pod wypowiedzią Gufi :tak::rofl2:he he
 
Dzień dobry,

dziś noc=koszmar. Maks wpierw nie mógł zasnąć, a jak zasnął to było po 22, potem praktycznie całą noc budził się i płakał, nie można go było uśpić, w końcu poszedł z nami do łóżka, ale to nic nie dało, bo i tak marudził, zawodził i nie mógł spać, a najlepsze jest to, że NIE CHCIAŁ mleka, o wodzie nie wspomnę. Zjadł dopiero o 7:30 i to ok 100 ml ( z 220ml które zrobiłam), a nie jadł od ok 20, także masakra. Moim zdaniem to ewidentnie zęby...:/
 
Witam;-)
Jestem z powrotem i ciezko was bylo nadrobic:tak:Mama byla w ciezkim stanie ale juz lepiej.Tato tez nie za dobrze:-(Ale nie bede zanudzac.
Jasko raczkuje jak szalony i nie nadazam za nim:tak:A jak tylko chce go wziac na rece to krzyk i pisk:baffled:Ewa u nas te histerie zaczely sie niedawno:tak:Jesli cos mu zabronie lub zabiore to sie prezy i krzyczy.Ale pokrzyczy i przestanie.Ja Aadsiowi za duzo pozwalalam i mam za swoje:tak:Ale pracuje nad nim ciezko i widac efekty z czego jestem przeszczesliwa:-)
A co do tematu-mama pracujaca, to ja chetnie wrocilabym do pracy.Raz-kasa, dwa-nie wyobrazam sobie nie pracowac.Ale nie po to zachodzilam w ciaze by teraz dziecko oddac w opieke komus obcemu.Chce sie nim nacieszyc:tak:Do tego znam wiele sytuacji gdzie dzieci byly przez nianie bite badz wykorzystywane seksualnie przez obce elementy u niani i jakos mam pietra.Wiem ze nie mozna generalizowac ale mam uraz i nianie odpadaja.Czekam az Jas jeszcze troszke podrosnie i pomysle o zlobku, bo przedszkole jest od 2 r.z.Normalnie to bezplatny mam do maja 2012 ale jeszcze nie wiem co zrobie.Tak czy inaczej max pracowalabym na 50%.
Tunia buzka dla niuni na 10 mies;-) No i niech sie wam dobrze mieszka:tak:
Asjaa gratuluje prawka;-)

Ja mialam kiedys duza przerwe w jezdzeniu bo spowodowalam bardzo powazny wypadek i kilka lat nie jezdzilam az pewnego pieknego dnia moj maz prawie na sile wepchal mnie za kierownice:-DAle dzieki temu pokonuje czasem sama trase Szwajcaria-Polska:tak:Praktyka czyni mistrza;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziś już lepszy dzień, jeszcze nie było histerii ;) Ja się właśnie dziwię, skąd się to nagle wzięło, bo u nas zawsze pewne rzeczy były zakazane i koniec. A tu nagle bunt na pokładzie ;) Ale damy radę. Mnie to generalnie nie rusza. Frulo się drze, a ja czekam aż mu przejdzie. Ale wczoraj miałam obniżoną odporność, bo mnie cały dzień brzuch lekko bolał przez @...:/

A wino... hm...:) Pycha :D

Wróciliśmy już z kościoła, z Rynku. W ramach dyspensy niedzielnej zjadłam najlepsze w Krakowie czekoladowe ciastko (w Prowincji, może ktoś kojarzy :)) i wypiłam kakao :) Mam dość słodkiego na miesiąc ;) Strasznie jestem zadowolona z tej diety, bo mogę znowu spokojnie chodzić w swoich rzeczach - są luźne w biodrach i brzuch mi się pod bluzkami i sukienkami nie zwija. Więc pełen sukces :) Ale kontynuuję odchudzanie - albo do sylwestra, albo do ciąży ;)
 
Do góry