reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Grudniowe mamy 2016

Antiope co innego raz w roku, jak sama napisałaś, a co innego jak robi się z tego reguła ;/ Reakcja moim zdaniem odpowiednia.
Ja miałam taką sytuację z mężem w zeszłym roku, on też chciał iść żeby się uchlać i nie musieć się "pilnować" (przymnie by musiał nie przeklinać, tańczyć, nie pić tyle, nie palić do towarzystwa). Obraziłam się ale w końcu pozwoliłam bo to było raz. Poza tym ja z pracy też mam swoje imprezy :p


Dziewczyny ja wam proponuję póki jeszcze nie macie zobowiązań, nie siedzieć w domu tylko brać koleżanki i wychodne robić. Czasem na przekór facetowi a czasem zmusić się. Wiem, że się nie chce, bo zmęczenie targa, ale inaczej będzie wam samotnie. Korzystajcie ile możecie. Na tyle ile wam potrzeba.
Z własnego doświadczenia wiem , że po urodzeniu dziecka, stajemy się nieinteresujące społecznie, godzina 19.oo a my zamiast się spotykać ze znajomymi to kąpiemy dziecko i szykujemy się do spania.
 
reklama
agnesis też mam problem z bezsennością. Koło zanim położyliśmy małego spać, to zasypiałam na stojąco, a oczywiście jak już zasnął to ja się rozbudziłam i suma sumarum poszłam spać po północy. Za to rano obudziłam się o 5 i już za diabła nie mogłam zasnąć. Ehh, znowu będę dziś nieprzytomna. Nie weim skąd u mnie ta bezsenność, bo w sumie nic mi nie dolegało, no może jedynie głód o tej 5. Skończyło się na tym, że musiałam sobie zrobić śniadanie przed 6 (musiałam odczekać po zażyciu Euthyroksu). A tak w ogóle, to też mam głupie myśli, bo mam wrażenie, że brzuch mi zmalał, a cycki mnie prawie nie bolą.



Zadora jakim czekoladowym telegramem? Niestety nie wiem co poradzić na migreny, zwłaszcza w ciąży, kiedy nie można zażywać większości leków.

Mnie też się marzy, żeby móc kupić jakąś sukieneczkę, więc wiem doskonale o czym piszesz.



Lux, Czarownica, MyDream trzymam kciuki za wizyty



Aneta ja też tak mam, że się ciągle po cyckach macam. Masz rację, że dopóki nie będziemy czuć ruchów, to się będziemy stresować. Ja z synkiem się tak stresowałam, że kupiłam monitor tętna, bo niestety łożysko miałam na przedniej ścianie i odczuwanie ruchów było mocno ograniczone.

Nie daj się tym, którzy Ci tak papierami głowę zawracają. Dzidzia najważniejsza. Musisz odpoczywać ile się da, a nie pierdołami głowę zawracać.




Creativo
Twój tylko nie zauważa różnicy, a mój mi powiedział, że pęcherzyk jest pewnie niewiele większy niż piłeczka pingpongowa i że ja tłusta jestem, a nie mam ciążowy brzuch. Powiedział to niby w żartach, ale i tak uważam, że mógłby sobie odpuścić.

Moja mama już symbolicznie kupiła śliniaczek dla malucha. W poprzedniej ciąży bardziej szalała, bo jakichś bodziaków nakupowała i jak się potem okazało, niestety się pospieszyła. Trochę mnie drażni, że ona tak wychodzi przed orkiestrę, ale nic jej nie mówię, bo wiem, że ma dobre intencje. Ja sama nie zamierzam nic kupować przynajmniej do 20 tygodnia. Zresztą ja i tak większość mam.



Czarownica ja z synkiem przez całą ciążę praktycznie objawów nie miałam. Po prostu masz szczęście i już.



Powiedzcie mi dziewczyny, czy ja przesadzam, czy mam rację, bo już sama nie mam pewności czy to hormony ciążowe, czy całkiem normalne odczucia. Wczoraj mój D mi oświadczył, że 12 maja ma imprezę z ludźmi z pracy (sami sobie organizują, a nie oficjalnie przez firmę). W skrócie chodzi o to, żeby się urżnąć. I on mi mówi, że to jest impreza bez osób towarzyszących. Wkurzyłam się i mu powiedziałam, że albo pójdziemy razem na tą imprezę, albo on nie pójdzie w ogóle, bo jeśli pójdzie, to dla mnie to koniec związku. Gdyby taka impreza była raz w roku, to jeszcze bym przełknęła, ale on ledwo miał podobną imprezę kilka tygodni temu (jakoś koło miesiąca). No i wcześniej też poszedł na imprezę (organizowaną przez właściciela firmy, bez osób towarzyszących), ale to akurat było w czasie, kiedy dowiedziałam się, że mam ciążę obumarłą i czekałam na poronienie. Jemu się wydawało, że jak pójdzie do naszych zaprzyjaźnionych sąsiadów i poprosi, żeby w razie czego mną zajęli, to jest ok. Dziś mu powiedziałam, że ja mu do tej pory nie wybaczyłam tamtego wyjścia, bo byłam wtedy w fatalnym stanie psychicznym, a on mnie zostawił samą, żeby się napić. No więc dziś postawiłam sprawę jasno, bo już miałam dość tego typu wyjść. No i D stwierdził, że jestem straszna, ale jeszcze trochę ze mną wytrzyma i nie chce się rozstawać dlatego łaskawie albo nie pójdzie na tą imprezę, albo pójdziemy razem. Czy ja przesadzam, czy też byście w ten sposób zareagowały?

ja oczwiscie tez bym sie wkurzyla. moze ta impreze bym mu odpuscila , ale wczesniejsza kiedy czekalas na poronienie raczej nie. sama sobie dziecka nie zrobilas .jezeli piszesz ze raz w miesiacu ma podobne wyjscia , to moze umowcie sie ze ty tez zaczniesz sobie wychodzi.no urznac sie nie urzniesz ;D ale choc do ludzi sobie wyjdziesz
tym bardziej nasze humorki teraz nam daja ! albo sie placze albo krzyczy ,wiec cie wpelni rozumiem. tez by mi bylo smutno.
 
Zadora jakim czekoladowym telegramem? Niestety nie wiem co poradzić na migreny, zwłaszcza w ciąży, kiedy nie można zażywać większości leków.

o taki jak poniżej :-)
 

Załączniki

  • szoko.jpg
    szoko.jpg
    67,5 KB · Wyświetleń: 56
agnesis też mam problem z bezsennością. Koło zanim położyliśmy małego spać, to zasypiałam na stojąco, a oczywiście jak już zasnął to ja się rozbudziłam i suma sumarum poszłam spać po północy. Za to rano obudziłam się o 5 i już za diabła nie mogłam zasnąć. Ehh, znowu będę dziś nieprzytomna. Nie weim skąd u mnie ta bezsenność, bo w sumie nic mi nie dolegało, no może jedynie głód o tej 5. Skończyło się na tym, że musiałam sobie zrobić śniadanie przed 6 (musiałam odczekać po zażyciu Euthyroksu). A tak w ogóle, to też mam głupie myśli, bo mam wrażenie, że brzuch mi zmalał, a cycki mnie prawie nie bolą.



Zadora jakim czekoladowym telegramem? Niestety nie wiem co poradzić na migreny, zwłaszcza w ciąży, kiedy nie można zażywać większości leków.

Mnie też się marzy, żeby móc kupić jakąś sukieneczkę, więc wiem doskonale o czym piszesz.



Lux, Czarownica, MyDream trzymam kciuki za wizyty



Aneta ja też tak mam, że się ciągle po cyckach macam. Masz rację, że dopóki nie będziemy czuć ruchów, to się będziemy stresować. Ja z synkiem się tak stresowałam, że kupiłam monitor tętna, bo niestety łożysko miałam na przedniej ścianie i odczuwanie ruchów było mocno ograniczone.

Nie daj się tym, którzy Ci tak papierami głowę zawracają. Dzidzia najważniejsza. Musisz odpoczywać ile się da, a nie pierdołami głowę zawracać.




Creativo
Twój tylko nie zauważa różnicy, a mój mi powiedział, że pęcherzyk jest pewnie niewiele większy niż piłeczka pingpongowa i że ja tłusta jestem, a nie mam ciążowy brzuch. Powiedział to niby w żartach, ale i tak uważam, że mógłby sobie odpuścić.

Moja mama już symbolicznie kupiła śliniaczek dla malucha. W poprzedniej ciąży bardziej szalała, bo jakichś bodziaków nakupowała i jak się potem okazało, niestety się pospieszyła. Trochę mnie drażni, że ona tak wychodzi przed orkiestrę, ale nic jej nie mówię, bo wiem, że ma dobre intencje. Ja sama nie zamierzam nic kupować przynajmniej do 20 tygodnia. Zresztą ja i tak większość mam.



Czarownica ja z synkiem przez całą ciążę praktycznie objawów nie miałam. Po prostu masz szczęście i już.



Powiedzcie mi dziewczyny, czy ja przesadzam, czy mam rację, bo już sama nie mam pewności czy to hormony ciążowe, czy całkiem normalne odczucia. Wczoraj mój D mi oświadczył, że 12 maja ma imprezę z ludźmi z pracy (sami sobie organizują, a nie oficjalnie przez firmę). W skrócie chodzi o to, żeby się urżnąć. I on mi mówi, że to jest impreza bez osób towarzyszących. Wkurzyłam się i mu powiedziałam, że albo pójdziemy razem na tą imprezę, albo on nie pójdzie w ogóle, bo jeśli pójdzie, to dla mnie to koniec związku. Gdyby taka impreza była raz w roku, to jeszcze bym przełknęła, ale on ledwo miał podobną imprezę kilka tygodni temu (jakoś koło miesiąca). No i wcześniej też poszedł na imprezę (organizowaną przez właściciela firmy, bez osób towarzyszących), ale to akurat było w czasie, kiedy dowiedziałam się, że mam ciążę obumarłą i czekałam na poronienie. Jemu się wydawało, że jak pójdzie do naszych zaprzyjaźnionych sąsiadów i poprosi, żeby w razie czego mną zajęli, to jest ok. Dziś mu powiedziałam, że ja mu do tej pory nie wybaczyłam tamtego wyjścia, bo byłam wtedy w fatalnym stanie psychicznym, a on mnie zostawił samą, żeby się napić. No więc dziś postawiłam sprawę jasno, bo już miałam dość tego typu wyjść. No i D stwierdził, że jestem straszna, ale jeszcze trochę ze mną wytrzyma i nie chce się rozstawać dlatego łaskawie albo nie pójdzie na tą imprezę, albo pójdziemy razem. Czy ja przesadzam, czy też byście w ten sposób zareagowały?
ja to bym jeszcze patelnia przywalila, zrobil dziecko? zrobil!! niech sie poczuwa do obowiazku!!! ja z moim ostro jade, nie ma zartow, jak trzeba to sie dre, mowie co sie dziwisz, jak c..ja mi miedzy nogi pakowales to wiedziales czym moze to sie skonczyc..i buzka mu sie zmyka ....z tym, ze ja jestem z tych osob bezpośrednich wiec...
 
Antiope co do wyjścia to myślę, że to poprzednie było nie na miejscu.
My się o wyjścia raczej nie kłócimy. Ja też wychodze koleżankami, też lubimy sobie podrinkowac dla odstresowania. Teraz też planuje w weekend wypad na soczek i herbatę :rofl: a on niech siedzi z dzieckiem. Tak więc u nas raczej równowaga w tej kwestii zachowana. Gorzej będzie jak będę robić za bar mleczny :)
 
Boże dobrze, że nie tylko mnie cycki przestały boleć. Ja zwariuję. Normalnie ZWARIUJĘ i wszyscy w koło razem ze mną :(

Ja też już szału dostaję, aż zaczęłam się na poważnie zastanawiać nad przesunięciem mojej wizyty na jakiś wcześniejszy termin. Po poprzednich moich doświadczeniach z ciążą obumarłą, gdzie żyłam w nieświadomości przez całe trzy tygodnie jakoś tak wolałabym sprawdzać teraz na bieżąco czy się Dzidziuś rozwija prawidłowo.
 
Ale naprodukowałyście a to tylko jeden dzień.

Czarownica, witaj:) Ja w poprzedniej ciąży w ogóle nie miałam objawów, w tej też na razie praktycznie żadne poza lekkimi pobolewaniami czy kłuciami brzuszka.

Wczoraj ostatni dzień "obijania się" na L4 który spędziłam odpoczywając przy robieniu prania, sprzątaniu, gotowaniu no i w nieodłącznej asyście dziecka, które akurat wczoraj ominęło drzemkę więc do wieczora ani chwilki wytchnienia. Wieczorem miałam już dosyć, zrobiłam awanturę mężowi, rozryczałam się i w ogóle było fatalnie i tak jak niektóre z Was dopadają wątpliwości jak będzie z 3 dzieci to ja rozpaczałam że z 2 to już w ogóle nie będę miała życia skoro z 1 dzieckiem mąż nijak się nie poczuwa do pomocy i tylko oczekuje żebym jeszcze jemu dogadzała. Ale na szczęście zanim poszłam spać jakoś tam udało się pogadać sporo wyjaśnić i jest lepiej, przynajmniej tymczasowo pożegnałam doła;)

Antiope co do imprezy to nic nie doradzę bo mój mąż totalnie nieimprezowy i niemal abstynent, sama bym go czasem wygoniła;) Ale prędzej pozwoliłabym na tą imprezę niż na tamtą poprzednio. A Ty wychodzisz gdzieś bez niego?
 
reklama
Witam Was dziewczynki!! Codziennie was czytam więc jestem na bieżąco tylko odpowiedzieć nie nadążam bo na telefonie to ciężko jeszcze jak jesteś w pracy. Ja dziś również wybieram się do lekarza zobaczymy co powie. Ja objawów nie ma prócz tego ze piersi bolały i urosły. Więc się zastanawiam czy aby ja w ciąży jestem? W pierwszej ciszy też bez objawów.
 
Do góry