Czarownica ja staram się rozumieć mojego D, ale on również powinien rozumieć mnie. Kiedy on wychodzi na noc ja to bardzo przeżywam. Kiedy go nie ma nie potrafię zasnąć i jego zarwana noc, to również moja zarwana noc, stres i płacz. Taką już mam naturę i tego nie zmienię. Jeśli chciał mieć dającą mu więcej swobody kobietę, to trzeba było się z taką związać. Ja nie mogę rezygnować z samej siebie, tylko po to, żeby zadowolić mojego D. Mój D jest po rozwodzie i akurat jego była nic mu nie mówiła na jego wyjścia, a to dlatego, że w pewnym momencie byli już sobie całkowicie obojętni. Gdyby był mi obojętny, to też by mi zwisało, że wychodzi. Ale wiesz co? Kiedy się związaliśmy ze sobą, to D dał mi do zrozumienia, że jemu się nawet podoba to, że ja taka jestem jak jestem, bo ma poczucie, że komuś na nim zależy. Ja nie zamierzam nikogo wychowywać, ale chcę, żeby facet szanował moje uczucia. Poza tym jak wychodził z samymi kolegami, to jakoś dałam radę to przetrawić, ale oni spotykają się również z koleżankami z pracy. O ile tłumaczenie, że to męski wieczór i nie chcą „bab” jakoś rozumiem, to kompletnie nie wiem dlaczego miałby mnie nie zabrać tam, gdzie są również koleżanki. Ciekawa jestem czy on byłby zachwycony, gdybym sobie wychodziła na imprezę z kolegami i bez niego. On jest o mnie zazdrosny nawet jak się ładniej ubiorę i idę do sklepu, a ja mam mu pozwolić na picie w towarzystwie koleżanek? Gdybym na coś takiego pozwoliła na pewno nie byłabym szczęśliwa w takim związku. Dla każdego idealne jest coś innego. Dla mnie idealny facet w ogóle by nie wychodził sam. A większość facetów ma tak, że jak się im wprost nie powie, to nie zrozumieją. Mój D nie zrozumiałby jak bardzo nie lubię jego imprez gdybym mu nie powiedziała jasno, że kolejne wyjście oznacza koniec związku.
Lux dla mnie nie ma znaczenia ciąża, czy nie ciąża. jak już dziecko jest na świecie, to też jest podobnie. Zgadzam się z Tobą, że to nie może być tak, że facet sobie wychodzi i to nie tylko z kolegami, ale również koleżankami z pracy, a ja siedzę z dzieckiem. Wewnętrznie nie mogę się zgodzić na taką niesprawiedliwość i brak poszanowania dla moich uczuć.
anio0 mnie podczas poronienia zawiodło tylko to jedno wyjście D, bo tak był przy mnie i starał się wspierać.
Zadora ja rozumiem, że jeśli facet ma jakąś pasję, to nie wolno mu tego zabraniać, ale chodzenie na imprezy i picie, to dla mnie żadna pasja.
Creativo amen
Madzia mój takich rzeczy jak macanie brzuszka nie robi, bo dla niego to jeszcze nie dziecko.