Grzechotka, pieknie ta ramka wyszla do Kubusiowego zdjecia

I co, znalazlas jakis program do tego? Bo mi tez sie scrapbooking podoba i nawet mamy tutaj taki sklep gdzie sa swietne gadzety do naklejania i za smieszne pieniadze, bo wszystko po dolarze tylko

Tylko narazie czasu brak, zwlaszcza, ze teorii na prawko najpierw sie musze pouczyc...
No i tak wogole dziewczyny przepraszam za dlugotrwale zaniedbywanie, ale juz od poniedzialku znow "wysylam" meza do pracy, to z pewnoscia bede juz regularnie i czesto zagladac:-)
Jeszcze oczywiscie nie jestem na biezaco, ale conieco okiem przelecialam i chyba jako ostatnia, ale szczerze gratuluje Sylwii!!!!

:-)(aaa i pokoik Marcelka sliczny!)
Mam nadzieje, ze nasze dwie przyszle ponowne mamusie dobrze znosicie ciaze i ze dzieciaczki te juz urodzone nie daja Wam za mocno popalic:-)
Aha no i dziekujemy z Kayunia za zyczonka "urodzinkowe", milo cioteczki ze pamietacie! I z wzajemnoscia sciskamy i wycalowujemy wszystkie zaniedbane przez nas solenizantki i solenizantow! Mimo wszystko niedobra ciocia o Was mysli i podziwia nowe umiejetnosci i zachwyca sie fotkami
A Kaya to az glupio mi sie chwalic, bo sie boje zapeszyc;-) Ale kurcze grzeczne mam dziecko i kochane!:-) Spi po 10-11 godzin bez jedzenia i marudzenia w nocy, ma ladny apetyt, je lyzeczka kaszki i zupki ktore sama gotuje (i po 3-4 kupki dziennie w nagrode robi

), jeszcze podciaga sobie regularnie cycusia przy czym mamy czasem kupe zabawy i smiechu. Poza tym smiga na czworaka po podlodze, staje przy meblach i smiesznie, bardzo ostroznie siada ze stania. No i gada jak najeta (zwlaszcza tatatatatatatata z czego tatus dumny jak paw), a jak jej cos nie pasi to zazwyczaj nie placze tylko na nas krzyczy:-) Ale zeby tak kolorowo nie bylo, to placze w nieboglosy jak sie ja z kapieli wyciaga
A zdjecia postaram sie po weekendzie jakies wkleic, no i oczywiscie nadrobic choc czesciowo zaleglosci
A tak na marginesie to ogladalam wiadomosci z PL i normalnie jestem w szoku, co sie z ta pogoda wyrabia!

Jeszcze kilka lat temu takie rzeczy byly nie do pomyslenia....