reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Grzechotka a co kupiłaś ciekawego?:-) Teraz jak juz raz kupiłaś to wpadłaś w sidła namiętnego kupowania na allegro;-)
 
reklama
potwierdzam słowa doty:zawstydzona/y:
mi tez zdarza sie kupic cos na allegro ale tylko wtedy jak valdi jest na statku bo zawsze ciezko wybrac mi sie gdzies dalej z 2 dzieciakow..tym bardziej ze rano damian ma szkole pozniej treningi...a w weekend zwyczajnie nie chce mi sie jezdzic po sklepach...
 
Och ja tez jestem maniaczka allegro wlasnie z przymusu.Do centrum musze jechac autobusem a z dwojka to wydaje mi sie narazie niemozliwe.Bylam w sobote z moim starszym synkiem w centrum handlowym autobusem i powiem wam ,ze zmeczylam sie jak glupia.Jego ciagle za raczke trzeba mocno trzymac bo inaczej leci jak z procy wystrzelony:tak::-D Zalowalam ,ze nie wzielam smyczki bo mam taka do przypinania jego raczki do mojej. Mowie wam cyrk.Usmialam sie i nabiegalam za nim bo w sklepie to czasem na sekunde go puszczalam i zaraz bieglam za nim zeby go zlapac.To jest kochany diabelek.Wbiegal do sklepow i smial sie do ekspedientek albo tanczyl do muzyki w sklepie.
No i tak sie rozpisalam o starszym synku przez to allegro :zawstydzona/y:;-):-D
 
reklama
Do góry