reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
Ja nie:) Ale od razu mi sie o Pauli pomyslalo;-) Ale wiem, ze ma dziewczyna poczucie humoru i sie nie obrazi;-) (to znaczy jak byla mowa o lokach, to mi sie z Paula skojarzylo zeby byla jasnosc)
 
Pryzybelka powiem Ci, że daję mu różne rzeczy do picia i herbatki i soczki i samą wodę (Primaverę dla niemowląt) i na mój gust to on sporo pije ... ale cóż lekarzem nie jestem:tak:.
Zobaczę co nam powie nasza lekarka ...

Jeszcze raz WIELKA BUŹKA dla Was Kochane:):):):)
 
A ja swojego wzielam sposobem i tez spi. Pierwszy raz go w domu w wozku ululalam. Doslownie 5 minut i spal. Zawsze zasypia w lozeczku albo ze mna na lozku sie kotluje ale dzi nie chial a wygladal na spiacego. Wiec babcinym sposobem siup go do wozia i spi.

Monia super wieści, ciesze sie razem z Toba.

Kal.aga wspolczuje, moj w nocy spi tylko ostatnio ma taki nawyk e sie kilka razy w nocy przebudza i chce smoka. Jak mu dam spi i tak do nastepnej pobudki. Jest to nawet i 5 razy w ciagu nocy. Kurde kiedys cala spal bez smoka a teraz taki smoczus sie zrobil . I oby malutkiemu zeszly te krosteckzi, bidulek maly.

Viki kurde ciekawe co to. Moze mu sie cos sni albo jakos odreagowuje dzien pelen wrazen. Albo rzeczywiscie jak cos zje. Moze obserwacje Ci cos wyjasnia.
Co do dziweczyn to Diaa pisala do Pauli nie zaklimatyzowala sie. Aneczka natomiast widzialam ze udziela sie czasam na forum ale na innych watkach.

Paula wspolczuje problemow laboratoryjnych. I zycze udanych lowow. :tak::tak:

Kasia no ceny to u nas kosmiczne, tez mnie to wkurza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Pryzybelka poczta :szok::szok::szok::-D:-D

Alex dobrze ze synus wyzdrowial :tak::tak:

Reszta kobitek - cmok cmok i pozdrowionka

Co do picia to ja swojemu daje soczki 100%, z herbatek zrezygnowalam bo kupe cukru maja a soczki zawsze zdrowsze. Tylko ja z reguly mu rozlewam te soczki pol na pol z woda sa mniej slodnkie.

A ja siedze i jem prazynki paprykowe :-D:-D
 
Sylwia pewnie że się nie gniewam, bo niby czemu? Przecież ja taka sympatyczna wredotka jestem :-D:-D:-D

Monia super wiadomosci :-)

Kasia i co potem z tą podpaską? Wyciskali czy co? Bo to się raczej w żel zamienia...

Ahhh jeszcze jutro spróbuję jak nie siknie to dam se siana... :-(;-) Dzieciak na golasa lata ja za nią z kubeczkiem który mi próbuje wyrwać mimo że ma drugi, czkawki z zimna dostaje, ja jej robię nad uchem psi-psi-psi... Tyle zachodu o trochę moczu... :-D jak by ktoś popatrzył to wariatka bo kładę się na dywanie z głową pod jej pupą i tylko się modlę żeby mi na buzie nie siadła... :-D Chociaż może byłoby fajnie zatopić się w takim pulchnym ciałku... :-D:-D:-D

A ceny u nas kosmiczne to fakt. Jutrzenka ma chody :-D to kupuje jogurcik w słoiczku za ponad 2zł jak dobrze pamiętam u mnie dziś patrzyłam 4,05 BoboVita a Hipp koło 6zł :szok::szok::szok: za jeden słoiczek jogurtu owocowego :szok::szok::szok:

Moja padła przy butli :-) i już mam luz... zaraz seriale ;-):tak::-)
 
reklama
Paula, no to Ty sie musisz nameczyc bidulo z tymi siuskami. Ale musi to tez komicznie wygladac:-) A Julcia sie pewnie zastanawia, co to za fajna zabawe mama jej wymyslila:-)

A ja sama przed chwila omal sie nie posikalam ze smiechu przez Kaye:)
Klade ja na popoludniowa drzemke i po chwili cisza, wiec ide sprawdzic czy usnela. I zagladam cichaczem zza drzwi, a ona siedzi w lozeczku i sie buja...to do przodu, to na boki...mysle jakas choroba sieroca, czy co????
No ale wzielam aparat i ja nagrywam i czekam az sie polozy (i chichocze), a tu nic....co jakis czas sie opiera o to lozeczko glowka, znow sie podrywa i dalej sie buja...a ja boje sie wejsc, bo jak mnie zobaczy, to nie usnie.... Ale w koncu mi sie zal jej zrobilo i mysle - sprobuje ja polozyc, podchodze, a ona na siedzaco SPI!:-) No to ja wzielam delikatnie polozylam na brzuszek i wyszlam...a ona sie nie obudzila:szok:
Ale tak to komicznie wygladalo, ze malo nie parsknelam glosnym smiechem:-) Ale ze mnie wredna matka!:-D:-D:-D
 
Do góry