dota cieszę się! małe a cieszy

(wałek jest jednym z moich ulubionych ;-))
weroniczka fajną masz pasję!
elcia współczuję maleńkiej! ucałuj ją od nas
ja też nie pomogę bo nie przechodziliśmy tej choroby

my byliśmy na zakupach i u mojego brata na herbatce.
pod stonką rozpiął mi się biustonosz

i się modliłam żeby wkładki laktacyjne mi nie wypadły!

ale jakoś udało się biust ścisnąć i było ok ;-)
a u braciaka młoda się wybiegała po mieszkaniu bo ma dużo miejsca, wytarmosiła dużego psa, którego dostali w prezencie ślubnym i miała randkę z TV bo mają postawiony na jej wysokości :-)
a teraz młoda się kąpie...
w dzień dała po oczach prawie 3 godziny - przyszedł t. z pracy i wlazł z takim impetem, że ją obudził

byliśmy na tych balonowych mistrzostwach. pędziłam tam bo miał być ostatni dzień a finał dopiero jutro jak się okazało. jak uda nam się jutro pojechać to pokażę jakie cuda wyczarowali z balonów
