reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
hej
niedawno wróciliśmy od lekarza-wszystko ok.
zrobiliśmy wielkie zakupy-jeszcze się trochę przeciągnęło bo babka na kasie powbijała 5 produktów podwójnie.. :wściekła/y: .potem trzeba było w informacji wszystko odkręcać-dobrze że J przeleciał paragon żeby sprawdzić.w sumie zwrotu było ponad 80zł.:zawstydzona/y:
wzięłam sobie kalosze za J punkty-to teraz mogę po kałużach śmigać-szkoda że tylko w kolorach khaki były....ale co tam..:-)
ale miałam dziś ochotę na arbuza -jak chodziliśmy po markecie...kupiłam...i sama zjadłam ponad kilogram :-D

dziś YCD-oglądacie???-ciekawe jak Mucha wypadnie w nowej roli???

Dota-:-)
Viki-trzymam kciuki za przeprowadzkę,obyś nie zapomniała czegoś zapakować ;-):tak:-ale masz fajnie.
Magda-zdrowiejcie.
Kata-my jak wracaliśmy to też taka kurzawa śnieżna nas dopadła że świata nie było widać.
Aga-dobrze ze u Was lepiej-a jak brzusio???
Baśka-co u Ciebie???-jak interes? rozwija się???
Paula--będzie dobrze...:tak: dzielna babka z Ciebie.
a z tym ptakiem-dobre :))))))
 
Ostatnia edycja:
Żyję jestem padnięta, interes nawet dobrze, wkurzył mnie dziś gościu z dołu na maxa i nie mam weny twórczej do pisania.
To se napisałam.
Miłego wieczorku. Poczytałam was troszkę i widzę że wczoraj było nieciekawie. mam nadzieję że jutro będzie lepiej jak u Was tak i u mnie.
Buziaczki
 
Asia, ja nie wiem jak Kaya, ale dla mnie to straszne przezycie:baffled: Nie przypuszczalam, ze tak sobie nie bede mogla miejsca znajezc caly dzien.... Dzisiaj mloda troche lezki w oczach miala i chciala zebym zostala, to dlatego taki mam humor skopany i trudno mi sie skupic... nie pamietam co kto wczesniej pisal, a jeszcze myszke posialam od lapka, to dlugo mi zajmuje wracac na wczesniejsze strony:sorry2:
Musze sie na kopach zagnac do roboty w domu, bo tak to sie snuje po chalupie i na zegarek spogladam... normalnie jak baba jestem:-p
A to jedzenie w przedszkolu, to kurcze nie wiem, nie probowalam... Kaya doprawione lubi... Ale ostatnio w ogole kiepska jest do jedzenia... Wcale warzyw nie chce i nawet owoce rzadko... Ale w domu, to zawsze jej gesta od warzyw zupe wcisne i cos sobie podgryza miedzy posilkami, a tam wszystko na konkretna godzine... Nawet picie mloda ma zawsze na swoim stoliku i pije kiedy ma ochote, a tam musi pic kiedy daja... W ogole Kaya, to jest glodna tylko na sniadanie i na kolacje i do tej pory jej ulubionym posilkiem jest kaszka z nestle... A jesli sie o cos upomina w domu, to predzej o cos slodkiego niz o jakis konkret, ale ja tam jej slodkosci bardzo ograniczam, to potrafi tez kilka godzin nie zjesc normalnie. Ale to sie kakao napije albo jogurt, to chlebek wsunie, suche chrupki ... A tam nikt za dziecmi nie chodzi z jedzeniem....

Paula
, ja Ciebie rozumiem w koncu chcesz pomoc, ale masz prawo sobie nie radzic czasem, zwlaszcza ze tyle godzin jestes sama z dziecmi, a wiadomo ze czyjes dziecko sie trudniej wychowuje niz swoje.... A nie da rady, pewnie zebys mogla troche krocej byc z Amelka?... Nie wiem co Ci poradzic, bo wiem ze sama na pewno masz watpliwosci i pewnie brak pomyslu jak to rozwiazac....
Kasiamaj, no to dobrze, ze dobrze wszystko:tak:. No i ladnie Was chcieli naciagnac:szok:

Za godzinke ide po moja ptaszyne.... Zbieram sie powoli, bo musze jeszcze odkurzyc i podloge przeleciec, a strasznie weny na to nie mam dzisiaj....
 
hej

ja dalej w dole wiec nie pisze zeby nie smecic, do tego jeszcze dzis snieg sypal w takich iloscich ze szok co poglebilo moj stan anty zimowy :sorry2:
do tego w pracy z....

takze nie mam jakos nastroju wiec zeby Was nie dolowac swoja osoba nie przynudzam.

zycze zdrowka chorwitkom

i tyle ode mnie, moze w koncu sie troche uspokoi to wariactwo w pracy i pogodeowe to bede bywac regularnie bo teraz padam na pysio :sorry2::sorry2:

do uslyszenia wkrotce ;-)
 
Baśka to dobrze się domyślałam po fotkach że ten sklep to na piętrze masz?:sorry2: Powiem ci z doświadczenia że dużo trudniej o klientelę jak są schody. Ja 4 lata pracowałam w salonie na piętrze i powiem Ci że z ulicy to mało kto wchodził.. zazwyczaj stała klientela. Niby oznakowane ale ludzie ciemne, czy co? :dry: A co ten gostek z dołu się burzył? I co tam macie na dole?:sorry2:

Kasiamaj dobrze że J zlukał paragon ;-) to prawie stówka w plecy by była... :dry:

Pryzy niestety nie ma mnie kto odciążyć... Rodzice wychodzą o 6.20 do pracy a wracają tak koło 17:10 Martyna zazwyczaj od 7 do 15-17 w szkole... a Klaudia (najmłodsza) to ma milion swoich spraw po lekcjach a poza tym to bunt nastolatki... :baffled: ehhh już 6,5 miesiąca za mną... jeszcze 3... uff... nie wiem jak wytrzymam... :szok:

Niech się ciepło robi to na powietrze będę te dziamgotki wystawiała... troche im się te małe muzdżki dotlenią... :baffled::-D

Jutrzenka głowa do góry... ;-)

czekam na YCD

i marynata do mięska stygnie ;-)
 
heja

czy nie wydaje sie wam żed wszyscy w tym ycd tak samo robia dance:-D:-D

ech wreszcie w domu środa jest koszmarna


kasia dobrze że wszystko gra powiedz mi tylko czy to boj czy gelr bo ja nie wiem:-D:-D

paula teraz już musisz dotrzymać do końca roku szkolnego:-D:-D

a ja wreszcie sie czegoś od mojego syna dowiedziałam słownie że ma kolege miłosza i że miłosza nie lubi bo milosz sie bije no troche tam moje dziecko zaczyna gadać powoli słada słowa w proste zdania ale jeszcze troche musze poczekac na rozmowę z synem:-D:-D
 
Paula ,masz rację. Jestem na piętrze, ale nie jest źle, wczoraj i poniedziałek było dosyć tak luda ale z przodu napis jak byk wejście z tyłu budynku a te ludziska to chyba rzeczywiście nie kumate jakieś bo i tak się pchają przez przód. Na dole salon piękności dla psów, a ten ciu.... z dołu się kłóci że moja reklama zasłania jego:angry:. Jest ona nad jego i jedynie jak się stanie w jednym jedynym miejscu to nie widać jednej cyferki z jego nr tel a bunt jakby cały szyld był zasłonięty. Kosmos jakiś. Normalnie jestem tak nabuzowana że piwko sobie już wypiłam-całe:szok: co mi się nigdy nie zdarza a teraz idę wykorzystać mojego męża:-)może mi przejdzie, a co tam.
Buziaczki moje kochane biedroneczki. Oby interes się ruszył co szybko nazbieram na lotptoka i sobie neta w pracy zamontuję. A co tam. Kto bogatemu zabroni no nie?! Mam dom nad rozlewiskiem-jutro zaczynam lekturę. Wiem że jestem do tyłu w porównaniu do Was ale lepiej późno niż wcale.
Dobra uciekam bo się rozkręciłam za bardzo i mogłabym jeszcze tak długo. papa
kolorowych snów:-D:-D:-D
 
Paula, no to chyba musisz jakos zeby zacisnac na te 3 miechy... Jak to mowia "juz blizej konca niz dalej..." (czy jakos tak;-))
Grzechotka, no to sie Kuba rozkreca, czeka Was duzo smiechu:-)... I my tez jeszcze nie wiemy, co tam sie u Majoszki w brzuszku wyklulo:-)
Jutrzenkaaaa, jeszcze niecale 3 tygodnie do wiosny!... Mam nadzieje ze nie tylko kalendarzowej:baffled:
Basia, no to nie zapeszam, ale fajnie ze sie biznes rozkreca:tak:... A facet niech sie buja;-)

Jejciu jakos mam lepszy humor na wieczor, bo dziecko w domu;-) W zyciu bym nie pomyslala, ze taka kwoka jestem ze swojego kurczaczka spod skrzydel nie chce wypuscic;-):-)
Wlasnie mi sie przypomnialo jak Kaya na czekolade mowi... Chcecie wiedziec? Na pewno!;-)hehe, no to uwaga : KOTOLATA :-D

Aha i sie przyznam, ze jestem nadgorliwa, chodze po Kaye na 3 (a do tej godz. dzieci maja drzemke i jak narazie mloda nawet troche spi...) Ale znow nie chciala wracac do domu, wiec siedze i czekam az zechce jednak wrocic, a w tym czasie podwieczorek dali (tak to sie nazywa w Pl?:))... No to przysiadlam kolo niej i nawet zjadla z dokladka, ale to sie nie liczy bo to na slodko bylo;-)
W kazdym razie spedzilam w przedszkolu godzine:szok:, a w tym czasie R wrocil z pracy, a nas nie ma w domu wiec poszukiwania juz rozpoczal;-)
No i jutro chyba juz pozniej przyjde po mloda jak mi nerwy pozwola;-)hehe Teraz coraz wiecej dzieci przychodzi, (ma byc 16, a jest 6) to sie chyba mloda jakos wkreci:tak:....
Do jutra babeczki!:-)
 
reklama
dzień dobry

wstawać śpiochy- słońce za oknem:tak::-)
wiosna idzie.....

ale dizś pięknie-tralllaa-lalalalalala

Paula-no z tym rachunkiem to naciągacze jedne...a tak mogłam np.coś jeszcze kupić jeszcze EDYTUJĘ-Paula do tego rozdrabniania składników na te jajowe kotlety-używasz może takiego młynka na kolbkę???
Grzechotko-ja sama jeszcze nie wiem :-p:-)-jutro mam USG to może mi powie??? a dziś wizytę ale nie sądzę zeby na tak szybko coś podpatrzył.
Jutrzenko-;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry