A ja wczoraj mialam taka jazde z tesciem ze stwierdzam glosno ze qurwa goscia na oczy wiecej nie chce widziec.
Wie ze mam lezenie ,mojej mamy i tesciowej nie ma w kraju ,ojciec pracuje a tesc siedzi w domu ,wiec stwierdzilismy ze fajnie bylo by aby nam pomog i odbieral malego ze szkoly ( jak ja mama zakaz chodzenia a Jarek musi pracowac) i mi go przywozil do domku ...no i najpierw sie zalil ze nikt mu nie mowil co by nam pomagal ( bo sie capa nie chcielismy pytac nawet bo kawa dziada) a on chetnie pomoze .Jak juz Jarek zadzwonil i zapytal czy bedzie malego odbieral stwierdzil ze OK ! 2 razy mi go odebral a za trzecim razem stwietrdzil ze moze na ryby pojedzie >...zakipialam - ale sie nie odezwalam ...trzeci raz jakos tak wyszlo ze jednak dziecko przyprowadzil mi ...ale wczoraj Patryk konczy 12:30 lekcje wiec tak 12:40 powinni byc w domu ,a dziecka nie ma !!!!!! Czekam dochodzi 13 dzwonie do meza ,mowie ze nie ma dziecka niewiem gdzie jest ze cap stary nie odbiera telefonu ,w domu u tesciow tez echo jak dzownie ....no juz myslalam ze wykorkuje ...zaraz przed oczami czarny scenariusz ze mi pedofil dziecko porwal jakis itp( a ostatnie u nas wlansie tak bylo ) ....co sie okazalo ....tesciu czytaj.stary cap pojechal na ryby a 80 letnia babke zaprzegnol aby odebrala malego ,nie dosc ze sie w szkole zgubila to ledwo doszla do nas do domu z Patrykiem ( godzine czasu szli ) ....Maz sie wkurzyl ,zadzownil wyzwal ojca powiedzial ze jak ma mi tak pomagac to lepiej zeby se odpuscil ....bo na darmo sie zestresowalam ! Ze zawsze rybki byly wazniejsze niz wnuki dla niego itp.A ten cap do mnie zadzwonil ze ja na darmo zadyme robie ,ze on juz prawa na ryby nie moze pojechac ,ze nic sie nie stalo babka go odebrala itp !!! zaczelam do inego mowic a on sie qurwa rozlaczyl !!!!!!!!!!!!!!! Rozplakalam sie ,mezowi powiedzialam ze zrobil zadyme a mi sie oberwalo itp ...miedzy czasie zaczela dzwonic tesciowa z niemiec i oczywiscie zaczela tescia tlumaczyc ze nic sie nie stalo zebym nie porzesadzac ,ze babka dala rade ( no ludzie bez przesadyzmu 80 letnia kobieta ledwo szla i moje dziecko musialo ja prowadzic !!! a w szokle prawie sie zgubila !!!) tylko dlatego ze tesciu len smierdzacy gowno a nie umie pomoc nawet kiedy ja musze lezec co bym nie urodzila wczesniaka nastepnego !!!!!!
Jarek zadzownil do ojca i poweidzal ze nie chce go znac ,ze kawal chama zawsze dla niego byl i ze wnuki ma w dupie i nie chce od inego juz zadnej pomocy bo i tak wykorzystuje inne osoby !I ma do mnie nie dzownic bo to sa sprawy pomiedzy nimi i sie ma na mnie nie wyzywac !
NO zadyme mialam na maxa ! cisnienie mialam przez to 170/100 !!!!!!!!! Tak mnie wqrwil debil!
Zawsze mnie wkurzal ale teraz przegil pale !
acha a najlepsze jest to z tego ze on do Jarka mowi ,ze przesadzam bo nic mi sie nie stanie jak spcerkiem sobie pojde po dziecko ...a Jarek do niego ,zeby sobie przypomial jak sie to skonczylo 8 lat temu i czy ciazy nie konczyli mi szybciej aby ratowac mnie i dziecko ...a tesciu "To bylo 8 lat temu i co sie stalo takiego ??? Przeciez Patryk zyje "
NOz qurwa jak Patryk przezyl to po co sie wysilac i lezec tyle czasu i mu dupe zawracac Filip tez moze sie wczesiej rodzic i tez bedzie zyl - chyba z takiego zalozenia gosc wychodzi !
Porazka !