- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2011
- Postów
- 2
No to i ja dołączę do przyszłych mamusiek spodziewających się synka :-):-):-)
dzisiaj byłam na wizycie, wszystko jest w porządku, a dzieciaczek rozwija się prawidłowo, więc mam bardzo szczęśliwy dzień:-)
Co do ruchów to czuję je już bardzo dobrze od około tygodnia (może nawet aż za dobrze hihi)Wcześniej to było tylko takie łaskotanie teraz kopniaki są coraz silniejsze. Dodam, że jestem w 19/20 tygodniu ciąży.
dzisiaj byłam na wizycie, wszystko jest w porządku, a dzieciaczek rozwija się prawidłowo, więc mam bardzo szczęśliwy dzień:-)
Co do ruchów to czuję je już bardzo dobrze od około tygodnia (może nawet aż za dobrze hihi)Wcześniej to było tylko takie łaskotanie teraz kopniaki są coraz silniejsze. Dodam, że jestem w 19/20 tygodniu ciąży.

to przyjmowało jeszcze dwóch osobnych lekarzy-ścisk niesamowity, kobitka zemdlała, ja się nawet nieźle trzymałam.Mama weszła jako trzecia - hurtowo to szło, historia choroby, rozebrać się, połozyc, zastrzyk i pełne uśpienie
Potem te kobiety w pół przebudzone prawie wynosili na zewnątrz, żeby siedziały na krzesełku, wśród tych wszysktich ludzi-koszmar! Mamcia wyszła to jeszcze spała, wogóle nie kontaktowała, potem powoli jak z nią rozmawiałam to dochodziła do siebie. Kami na szczęście jakoś tego wogóle nie przeżywała, tylko śmiałą się że babcia śpi - w sumie dobrze. Ludzie problem mieli że trzeba ustąić miejsca tym kobitkom, już nawet ja nie chciałam siedzieć żeby się nie pluli. Dzisiaj mamcia już dobrze, wczoraj ją bolało wieczorem jak po porodzie.
Idę pozamykac wszystko w pracy bo jutro wyjazd w nocy...
Ale faktycznie, historia z poczekalnią nieciekawa
Słyszałam, że w wielu miejscach umawiają pacjentów z wizytą na tę samą godzinę a później się okazuje, że kolejka po sam Giewont właśnie z tego powodu
Jak by nie mogli dawać przedziału czasowego, jednej osobie na 14:00, drugiej na 14:15 i tak dalej... Raz się koleżance zdarzyło nawet, że miała wizytę u okulisty na 10:00 rano, w poczekalni ludzi pełno, lekarza nie ma, a ludzi przybywało. Okazało się, że lekarz zaczynał pracę o 12:00, ale w recepcji kazali ludziom już od 9:00 przychodzić
No bo przecież jak pan doktor o 12:00 zacznie pracę, to już będzie cała przychodnia ludzi w kolejce do niego
Już kolejny dzień!
Szlag może trafić :-(