reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Grudzień 2011

cześć dziewczyny

wczoraj przeżyłam coś strasznego,po kąpieli w jednej sekundzie Michaś tak histeryczne zaczął płakać że nie mogłam go uspokoić, później moja mama próbowała i nic...już chciałam po karetkę dzwonić bo normalnie aż chwilami mu tchu brakowało, w końcu go rozebrałam do pampka zdjęłam bluzkę przytuliłam go do siebie plecki mu przykryłam kocem i tak z nim chodziłam i dopiero się uspokoił trwało to wszystko z jakieś pół godz. miałyście taki kiedyś? bo ja nie mam pojęcia co mu było... dzisiaj jest już ok śmieje się itp.

Mielismy taka sytuację dwa dni temu , podczas kąpieli nagle uśmiech zniknął i zaczął się spazmatyczny ryk. Kąpiel szybko zakończyłam, osuszyłam , przytuliłam , dostał butlę i padł nieprzytomny. Nie wiem co się stało, że nagle tak się rozpłakał....

Dziś od 6 pobudka, brzuszek go rano męczył i nie mógł znowu zasnąć, teraz dopiero go utuliłam do wózka i śpi.

Czy wszystkie byłyście już u gina po porodzie? Ja miałam iść w tamtym miesiącu, ale kasy brak było...i nie wiem jak w tym zresztą będzie . Teraz znowu Tz ma w szkole dużo zajęć, a ja do gina 70km mam w jedna stronę ...nie wiem jak to ugryźć aby jechać, a nie chcę z małym się wlec. Może mamę poproszę aby sobie wzięła wolne z jedne dzień ehh
 
reklama
Ja dwa dni temu mialam taki atak placzu. Wieczorem zakropilam Alankowi nosek i chcialam sciągnąc wydzielinę z nosa fridą. Lekko pociągłam i zaczął mi sie tak drzec ze nie moglam go uspokoic. Przytulilam, ponosilam i po chwili przeszlo ale tez sie niezle przestraszylam.

Wogole to wczoraj mnie Alan pieknie zrobil. Wieczorem jak co dzien kąpiemy dziecko. M przygotowal wodę, wlał oliwkę, ja go rozebralam, podnoszę, wsadzam do wody... A Alanek co? Nasikał :no: i trzeba bylo wodę nieść jeszcze raz :-D
A w nocy zrobil taką wielką kupke (w koncu po 8 dniach) ze mysialam go zas myc bo po prostu ubrudził sie po pachy. Zabrudzil tez cale ubranko. No pierwszy raz takiego wielkiego klocka strzelił ze przeciekł mu pampers.
 
FIRANKA współczuję nocki, zdrówka dla Nicoli. To co się stało, że aż tak włoski się poplątały??? Może jednak byłaby szansa je rozczesać, umyć dużo odżywki, potem odżywka w spraju i by poszło.

NIKUSS norma mój mały to takie śmierdziuchy wali. A jakie bąki śmierdzące aż mnie odrzuca.

SOSNOWICZANKA no trochę się zdziwiłam, że jak mały zrobił siku to musieliście wodę zmieniać, tzn. że co narobił do wanienki?? A jakby Ci się zesikał w trakcie kąpieli??? To byś go wyjmowała, zmieniała wodę i znowu go zaczeła kąpać. Przyznam, że troszkę dziwne jak dla mnie. Ale wiadomo każdy robi jak uważa.

FREYIA mój wczoraj cztery razy z brzucha na plecy się przewrócił sam. Ale te nasze dzieciaczki coraz mądrzejsze i co raz więcej rzeczy zaczynają robić.

No Melcię do przedszkola w koncu posłałam, po prawie2 tyg nieobecności, ale był płacz, choć chwilę czekałam i pani powiedziała, że zaraz się uspokoiła u przedszkolanki na kolanach. Mam nadzieję, że te choroby już nam odpuszczą, małemu wczoraj rano ostatni zastrzyk dali, teraz tylko jeszcze przepisany syropek i w czwartek kontrol ale i tak widzę, że lepiej jest.


 
asieńka u mnie też był taki sam przeraźliwy płacz kilka dni temu przy jedzeniu i zrobiłam to samo co Ty małego do golaska i sobie bluzkę i przytulanie trwało to wszystko jakieś 20-30 min a ja byłam przerażona i sama w domu.

A moje dziecko dzisiaj wesolutkie zjada rączki a jak daje gryzak to wyrzuca heh. Za troszkę planuję iść z nim do koleżanki co ma 3 letniego synka żeby od małego miał jakiś tam kontakt z dziećmi a bardzo lubi śmieję się i gada jak najęty jak podchodzi do niego jakieś dziecko :-)

Qrcze wczoraj mnie strasznie bolał brzuch zaczęłam lekko plamić myślałam że to początek @ a tu nic wstałam rano i nic podpaska czyściutka brzuch nie boli i już sama nie wiem co o tym myśleć.
 
Moja Lenka raz nam kupe zrobila w trakcie kapieli;p to wtedy faktycznie trzeba bylo wode wymienic:p al;e siku nigdy nie widzialam:) co nie znaczy, ze siku nigdy nie zrobila, bo pod woda jest to nie widac:p
 
Witajcie dziewczynki.
My już w końcu w domku. Bardzo długo to trwało, ale Mikołaj dał radę. Miał zmieniane leki bo niektóre nie działały i był problem z odkasływaniem. wydzieliny było dużo, ale nie umiał odkasłać tego dziadostwa. Do tego na oddziale szalał rotawirus, który i Mikołaja dopadł. Był jeden bardzo ciężki moment jak Mikuś wylądował pod tlenem, bo się zaczął dusić. Kilka razy był odgazowywany bo go bolał brzuszek. Brał sterydy i antybiotyk. Dużo płakał i był b. marudny. od wczoraj mamy (ja i Mikołaj) rozwolnienie.Mikołaj jest w kiepskiej kondycji psychicznej. Jest płochliwy, wystraszony, płacze i wogóle jest nam ciężko. Ja umęczona na maxa. Kilka godzin bez przerwy noszenia na rękach zrobiło swoje. Mam tylko nadzieję że szybko do siebie dojdziemy-szczególnie Mikołaj- i usg wyjdzie nam dobrze.
Dziękuję wam wszystkim za słowa otuchy i kciuki. Phelania tobie za przekazywanie sms-ków, Freyia, tobie za smska. przepraszam że nie zawsze info było na bierząco, ale czasem już nie wiedziałam do kogo pisałam, a wbrew pozorom czasu było mało.
 
Agapa cieszę się że z Mikim już lepiej i że jesteście już w domku oby szybko malutki Mikołajek doszedł do siebie i odnowa oswoił się z domową sytuacją bo pewnie przez pobyt w szpitalu odwykł od sióstr i domowego otoczenia.
 
reklama
Do góry