Violett - współczuję tego stresującego przeżycia z Fabiankiem, oby już nigdy coś takiego mu sie nie przytrafiło...
Lysa_d - życzę duuuużo zdrówka!!!
Kupinosia - moja E. tylko po przebudzeniu rano dostaje pierś, ale już od kilku tygodni nie ssie jakoś szczególnie intensywnie i po kilku minutach już puszcza, w ogóle już się nie najada, bo po około pół h dostaje butlę na śniadanie i całą porcję zazwyczaj wypije. A dziś to już w ogóle straciła zainteresowanie, na chwilkę się przyssała i koniec... Także pomału rezygnujemy
Violett - ja też uwielbiam (właściwie uwielbiałam) karmić piersią, to była dla mnie mega fajna przygoda i cieszę się, że tak długo udało nam się utrzymać laktację, no ale niestety muszę się z tym pogodzić, że moje dziecko już chyba dorosło do rozstania z cycusiem
Papayka - my właśnie wychodzimy z przeziębienia, a moja zaraziła sie najprawdopodobniej od 2,5 letniej kuzynki ;( z resztą nie po raz pierwszy... a najbardziej wkurza mnie to, ze nie powiedzieli nam, że ich młoda coś tam smarka. też męczy nas katar i kaszel, dostaliśmy lipomal i vit. C i widzę już dużą poprawę, a u lekarza byliśmy w środę. jedną nockę mieliśmy masakryczną właśnie przez kaszel, mała ie spała prawie 3h tak ją to męczyło i zasnęła mi dopiero grubo po 2. na szczęście już więcej się to nie powtórzyło.
kota, asienka - u nas to szczepienie po roczku dają w rączkę. ja używałam wcześniej plastrów znieczulających emla i na prawdę są skuteczne, także polecam. słyszałam też taką teorię, żeby to szczepienie odciągnąć w czasie jak najdłużej się da, ale nie wiem czy ta zrobimy, raczej pójdziemy w terminie.
Kota - moja E. nie boi się lekarzy, a ostatnio trochę nachodziliśmy się do pediatry. nie lubi tylko jak doktor zagląda do gardełka, wtedy jest wyrywanie się i trochę płaczu, ale szybko jej przechodzi. no oczywiscie po szczepieniach była mega histeria...