Milva
Zbójkowa mama;)
Sosnowiczanka - współczuję...to czekają cię pewnie nieprzespane noce i nerwy z tą inhalacją

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<




a to jest bardzo przydatna i pomocna rzecz...


Wiesz co, tak między Bogiem a prawdą to mi się wydaje że kiedy masz urodzić to urodzisz. I nie pomogą tu żadne cuda niewidy. Można przyspieszyć sam poród, ale uważam że zacznie sie wtedy kiedy ma się zacząć.Sosnowiczanka-albo bedzie o nim głosno w calej Polsce
Agapa- jednak M sie zdeklarował ze zrobi rybkez ziemniaczkami i sórowka
wiesz obawiam sie kochana ze moge urodzic po terminie i moze byc wywolywany poród!!!!niby na za tydzien mam termin...ale jutro biore sie za mycie podłóg i zmiana garderoby z zimowej na wiosenno-letnia:-)ahhhh i caly czas pije liscie z malin jeszcze z M musze sie poprzytulac bo cos u nas ostatnio licho
![]()
Chyba coś przeoczyłam bo nie pamiętam żeby ktoś pisał o strunie w sercu, ale ja właśnie jutro mam z Mikusiem kardiologa z powodu szmerów i nierównomiernego tętna które odkryto u niego rok temu. Wtedy też na echu serca wyszło coś tam z tą struną, ale powiedziano mi że to nie jest wada.Phelania- tą strunke ma też moja Ola. Miała szmery w serduchu a strunkę odkryli dopiero w okolicy 2 latek. Nie jest to wadą i już nawet na kontrole nie musimy chodzić.
Nie stresuj się jak Alan ci płacze podczas inhalacji. To nawet lepiej bo wdycha więcej leku. Z czasem się przyzwyczai. Sprubuj go czymś zająć w tym czasie.Hej
Bylam u lekarza z Alankiem, wizyte opisałam. Ogólnie zalamac sie mozna. Wyslalam siostre do apteki po nebulizator, bo oczywiscie nie mialam takiego urządzenia w domu. Przy pierwszej inhalacji Byly histerie, placz i wyrywanie mi tego z rąk. Drugi raz mam Alanka obudzic ok połnocy i zas inhalowac... Normalnie masakra jakaś...
Pyszczek Miło znów cie widziecto macie z tymi szczepieniami...
![]()
To mu się nie podobało i skierował go na badania. Okazało się że dzieciak ma nowotwór i to w dalekim już stadium. Leży właśnie na onkologii. Ma już wszędzie przeżuty. lekarze nie czekają nawet na końcowe badania tylko od razu podają mu chemię. Normalnie tragedia. Mnie aż zatrzęsło. Codziennie przechodzę przez oddział dzienny onkologii i widzę dzieci po chemi. Od takich maleństw kilkumiesięcznych po takie już "dorosłe", a ich rodzice smutni. Ciężko mi tamtedy przechodzić, ale innej drogi nie mam.