reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Kota Kubuś ma czółko po Tobie ewidentnie ;) Ninka to samo po mnie ;) Dobrze, że lekarz zwrócił uwagę na Q główkę, zawsze to lepiej sprawdzić ale zobaczysz, że okaże się wszystko ok. No a z tym podwórkiem u nas to samo-wchodzimy do domu i jest scena, Nina pokochała swój wózek,nawet ubierać się uwielbia... Daje rękę, zakłada sama czapkę i usiłuje buty... Tak podwórko polubiła... a wcześniej wybrać się z nią gdzieś-dramat!
Sosnowiczanka Zdrówka! A Aluś pewnie kupki od ząbków, u nas też się to zdarzało. A Kysz!To żaden wirus!U nas w sumie kup dziennie jest 1-2-albo 3... 2 razy było tak, że wcale ale Nina ma jak ja i P przemianę materii... Co zje to...wy....
Phelania my żyrafy nie mieliśmy ale były zabawki w ten deseń i bez emocji... Żyrafki bym nie kupiła ;) Ale co dziecko to... inna historia-wiadomo ;)
Żabcia biedna Ty!
Freiya PODZIWIAM!

Majeczka różnie-zależy od dnia ale lubi książeczki i swoje nowe auto...A na podwórku może bawić się choćby śmieciem z podłogi, ważne, że jest na podwórku. Ewelinę pozdrów, dużo siły dla niej i spokoju... Musi się "dotrzeć" z Michalinką. Będzie dobrze, najgorsze są początki.

Kupinosia Kocham Cię za poczucie humoru!


Więcej w stanie nadrobić Was nie jestem!Buziaki dla Was!
Nina z deka zasmarkana ale to na zęby chyba... Tak mi się zdaje, że brakująca górna dwójka idzie...
Jutro logopeda ;0 we wtorek ortopeda...Kierat!
Praca dom!
Dziś sprzątałam, w domu taki mexyk był... Nogę było można złamać nie mówiąc o kurzu i podłogach... Normalnie wstyd ale się uporałam!!!
 
reklama
Ja już oczywiście na nogach. Nie wiem po jaką cholerę wstaję tak wcześnie jak wszyscy jeszcze śpią ;/

U nas pogoda nie najgorsza, ale też nie najlepsza. Wczoraj rodzice zajmowali się Karolinką, a ja z P zapierdzielałam w ogrodzie. Jest dosyć duży, sporo chwastów, zaniedbany i paskudny. Chwasty zostały strute, teraz musimy poprosić sąsiada z ciągnikiem, aby wyrównał teren i pozbył się wszystkiego niezbędnego na działce i zasiejemy trawkę i może jakieś mini grządki z jarzynkami sobie zrobię. Cieszy mnie urządzanie domu, ale chyba jeszcze bardziej zadowolona jestem z ogrodu, uwielbiam patrzeć jak kwitną kwiaty i rosną drzewa. Najbardziej czekam na trawkę, bo Koko na razie biega po wybojach i chwastach ;p

Wczoraj nie było czasu, więc na obiad grillowaliśmy, a dzisiaj zrobię żeberka dla P, bo bardzo lubi, a ja zrobię sobie fileta z warzywami i brązowym ryżem.
Odkąd przeszłam na dietę zaczęłam zdrowo się odżywiać. Jem sporo warzyw, różne kasze, piję dużo wody i zielonej herbaty i pozostawiłam chipsy i fast foody z czego bardzo się cieszę. Czasami zgrzeszę i zjem jakieś ciasteczko lub czekoladę, ale to bardzo rzadko.

Sosnowiczanka
- Karolinka robi jedną kupkę dziennie czasem zdarzą się dwie, a czasem zero.
Phelania- ja tak samo jak Netka, żyrafy nie mielismy i raczej nie kupiłabym
Kupinosia- uwielbiam czytać Twoje posty :*
Netka- widzę, że u Ciebie jak zwykle życie na pełnych obrotach
 
Hej dziewczynki:-)
U mnie pogod:-) a znowu marna...
Mysle juz :-) jak odzwyczaic Sare od nocnego karmienia... Woda nie da sie jej oszukac... Dzis jadla o 01,04 i 07 ,a przed zasnieciem ostatni posilek o 20.
Chyba czeka mnie ostra przeprawa...
Z nocniczkiem tez na bakier...choc w tym wieku synek juz dawno sam sie zalatwial.
Ale jest plus bo sama pieknie je.
Wiem,ze kazde dziecko jest inne wiec z pokora czekam na postepy

Sosnowiczanka,Net-ka
Ewelinie jest naprawde ciezko-choc jest przy rodzicach nic jej nie pomgaja sama musi zajmowac sie mala...
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczynki.
Dziś Miki dał pospać do prawie 8.00:-)

Czekam na informacje od cioci ze szpitala. Boję się tego co się dowiem, ale cały czas mam nadzieję że to nie to najgorsze, a jeśli już to da się z tym coś zrobić:-(

Mikuś narazie zdrowy. To już 4 dzień, trwa wielkie odliczanie ,jeszcze chociaż 10 dni.

Miłego, słonecznego dnia wam życzę
 
Jestem zawalona robotą, w domu syf..nie wyrabiam już z czasem ajjjj
Pogoda też się popsuła , nad czym mocno ubolewam niestety.
Bartek teraz drzemie ...już 1,5 godziny...wczoraj pobił rekord spania w dzień - 3 godziny!!!:szok:
 
Dzień dobry :-)

U mnie śliczna pogoda, czekam aż Maciuś pójdzie spać a potem idziemy do parku :-)
Dzisiaj młody wstał przed 6 poszalał do 7 i usnął dospał do 9.30 i my też :-)
M poszedł na 2 zmianę nie lubię tak bo zawsze jak jest pogoda to ma 2 zmiany a jak jest brzydko to popołudnia spędza w domu.

Życzę miłego dnia :-)
 
Hej
Wyobraźcie sobie ze moj synuś spał dzis do godz 10.15. (usnął wczoraj ok 22), ani jeden raz sie nie przebudził. W szoku jestem :)
Ja dalej zdechła, nie mowię tylko piszczę. No nic, trzeba przezyc..
Pogoda paskudna, Od rana leje, były burze... Myslałam ze jak jutro bedzie cieplo to zeby do Ustronia jechac, no ale z tym gardłem do nie bardzo sie gdzies wybierac...

Netka trzymam kciuki za wizyty u specjalistów!

2701 jaki piękny wiosenny avatarek ;)

Majeczka trzymam kciuki zeby udało sie Sare odzwyczaic od nocnego jedzenia!

Phelania wychodzicie dzisiaj? Wiadomo juz?
 
WItajcie,
jestem tak zdechła że nie wiem jak dam radę jak A. się obudzi. Z resztą jest taka pogoda że A. śpi już 2,5 h. Nie dziwię mu się. W nocy cały czas burza, teraz od rana leje. M. w pracy do późna, nie wiem co będę robiła. Napewno pojadę po małe zakupy, dobrze że mam auto.
NAwet nie wiem co więcej napisać.. :baffled:
 
Dzień dobry
Ja dzis wolne, wiec od rana już zalatwilam sprawy w urzędzie a na 17 idę na ślub.
Jutro do pracy na 19, wiec nocka poza domem.
Pogoda niestety brzydka także u nas!

Milego dnia!!
 
reklama
U nas pogoda nienaganna- nie pada-czasem słońce czasem NIE haha ;))
W każdym razie na długi rękaw trzeba ale bez kurtki można!
Przyjechała moja druhna i dziś szpiegowałyśmy trochę w salonach z sukniami, księdza z nią załatwiłam i alko% na ślub.. a to dopiero 3 sierpnia..no ale trzeba wcześniej. Jako jej druhna już ją poumawiałam do fryzjera, na make up, rzęsy i zrobienie z niej lalki Barbie.
Od rana poza domem, dopiero weszłam a tu...cisza...P śpi z Niną.. Spoko...Tak mi się chce grilla, że szok ale jak pomyślę, że musiałabym umyć ten kombajn( z butlą gazową) to rezygnuję-muszę tatę zmusić by to zrobił.
Majeczka wyobrażam sobie jak jest jej ciężko ale zahartuje ją to w pozytywnym stopniu mam nadzieję, na przyszłość. Przykre, że tak się życie poskładało ale z każdej historii płynie jakaś nadzieja i nauka. Ja jeśli jeszcze będę mogła to poratuję jakimiś ubrankami czy coś. Jak będę w stanie...


No a tak to się nic nie dzieje w tym moim małomiejskim życiu. Praca, dom, Ninka i tak w kółko ale cieszę się, że pracuję-to dla mego zdrowia psychicznego i dla higieny...Od razu lepiej i nawet człowiek ogarnąć wszystko może.
Tak z innej beczki-wiecie mam taką nianię, że Nina jak tylko ona wchodzi od razu micha ucieszona... Całują się, wyściskają, normalnie dzieciak cieszy się lepiej jak z zabawek! Taka jestem szczęśliwa z tego powodu-szok...no i z tego, że Nina dostała się do żłobka. Prawie 100dzieci odrzucili, Ninka jest w grupie drugiej na 4. W grupie gdzie jest 26 dzieci. Boję się chorób i tym podobnych spraw ale cholera...gdzieś tej odporności nabrać musi!No i dzieci i inna rozrywka-myślę, że nie bezie ryku-a jak ona to dobrze zniesie to i ja spokojna będę.
Lata się chce już, choć nie jest źle ;)ale chce się ciepła takiego...
Za godzinę idziemy do logopedy, Nina na złość umie pokazać o co pytam ale powiedzieć już nie a jak mówi, to nie pryz mnie.
 
Do góry