A ja własnie, z ciekawości włączyłam sobie cesarskie cięcie. Sama nie wiem co gorsze... Wiem jedno... lekarzem chyba nie mogłabym być 
Jeśli chodzi o filmik, to sama zrobiłam coś na wzór opowieści nie narodzonego dziecka. Film trwa 20 minut. Są zdjęcia z usg i filmy, ale również cała sesja zdjęciowa, jak i prywatne filmy kiedy byłam w ciąży. Rodzinka była zachwycona oglądając. A i Martyna lubi to oglądać. Teraz też chciałabym zrobić coś podobnego, ale nie mam pomysłu...

Jeśli chodzi o filmik, to sama zrobiłam coś na wzór opowieści nie narodzonego dziecka. Film trwa 20 minut. Są zdjęcia z usg i filmy, ale również cała sesja zdjęciowa, jak i prywatne filmy kiedy byłam w ciąży. Rodzinka była zachwycona oglądając. A i Martyna lubi to oglądać. Teraz też chciałabym zrobić coś podobnego, ale nie mam pomysłu...