reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grzybica w ciąży

Czy podczas ciąży przebyłaś stany zapalne pochwy ?? (drożdżyca itp.)


  • Wszystkich głosujących
    41
ja dostałam grzybicy w 35tc, tzn tak mi się wydaję bo wtedy miałam zrobiony posiew z kanału szyjki, i wyszło, że mam grzybicę. Ponad to nie miałam żadnych innych objawów tej choroby. I niestety albo stety grzybica z dużym prawdopodobieństwem wywołała u mnie poród przedwczesny w 36tc. naszczęście synuś urodził się duży i zdrowy. I co ciekawe z grzybicą można rodzić siłami natury,
z grzybicą nie powinno się rodzić!ja męczę się z tym problemem już drugą ciążę i lekarz wyraźnie powiedział, że jeśli nie wyleczymy tego w porę, podczas porodu dziecko zostanie zakażone i trzeba będzie włączać antybiotyk. Bo przecież przechodzi przez kanał rodny z grzybkiem. tak samo nie można bagatelizować i czekać aż samo przejdzie, bo po pierwsze samo nie minie a po drugie może przejść głębiej i wtedy kaplica. Ja od 36 tygodnia będę miała na stałe włączoną nystatynę. Czy będę miała objawy czy nie. A w niedziele musiałam niestety lecieć do lekarza dyżurnego po receptę bo myślałam że mnie ten grzybek zje od środka. I tak w kółko.Najgorsza strona ciąży.
 
reklama
Cześć dziewczynki!
Macie rację, grzybica to jest koszmar. Ja borykam się z tym problemem całe życie, jakaś taka wrażliwa jestem cholera. Zawsze coś. Po każdym antybiotyku to bankowo, pomimo osłon, zmiana proszku, wody i już mam swędziawkę.

teraz też, a to dopiero początek ciąży :( Lekarz mówi, że jeszcze nic mi nie da, bo za wczesna ciążą, w sumie bez sensu jak dla mnie bo przecież kartofelek zabezpieczony, no ale. Jedno co mnie zastanawia, to inność tej grzybicy. Zawsze wiadomo swędzi, piecze itd, a teraz .... tylko upławy serowate spłaszczone kuleczki, które pojawiły się jak zaczęłam brać duphaston. Czy któraś z was też bierze ten lek i ma może podobne objawy?

Powiem wam moją historię z poprzedniej ciąży. Wiadomo młodsza byłam o wiele i bardziej wyczulona. Ale ide do lekarza i czuję że coś tam nie tak, bo swędzi itd. Po drodze spotykam pod arkadami faceta i kupuję od niego prawdziwki :), które chowam do reklamówy :)
Wchodze do lekarza, on mnie bada itd i nagle mówi ...
no grzybki to pani lubi widzę ...
ja myślę kurde, pewnie zapach z reklamówki albo coś tam wypadło i odpowiadam ...
a owszem uwielbiam .... a on do mnie ....
i grzybki też Panią lubią jak widzę, ciekawe co to prawdziwek, podgrzybek czy muchomorek
a ja do niego .... oj nie, nie ja tylko prawdziwki
....... zsiadam z fotela on pisze receptę. Myślę kurde ale po co. Daje mi i mówi to Pani sobie wykupi do grzybków. To ja do niego, do grzybków Panie doktorze, do grzybków to już mam sos :) On na mnie patrzy już jakoś tak dziwnie, a ja czytam receptę a tam (kiedys był taki specyfik CHLORCHINALDIN - POTOCZNIE STOSOWANY DO SSANIA NA GARDŁO). I MÓWIĘ ...
chlorchinaldin? to co ja mam to do ssania?
a on już chyba nie wytrzymał napięcia i odpowiada .... nie do cipania :) Wzięłam te swoje grzybki w reklamówce i poszłam :)
hahahha fakt, jestem blondynką, ale kiedyś tych kawałów jeszcze nie było :0 uffff dopiero by sobie pomyślał :)

POZDRAWIAM WAS GRZYBKOWE KOBIETKI :)
 
Mnie się wydaję się, że dziecko nie może się zarazić przechodząc przez kanał rodny. Bo grzybicą można zarazić się przez kontakt płciowy a nie kontakt skóra-skóra.
Jak dla mnie najdziwniejsze jest to, że nie miałam żadnych objawów grzybicy w ciąży. Teraz powinnam brać globulki dopochwoowe ale mam barierę przed wkładaniem sobie tam czegoś..
 
Alaa.. a gdzie te grzybki są?? w pochwie przecież. A w pochwie jest błona śluzowa. A dziecko przechodzi przez pochwę, no inaczej się nie da przecież. I jak masz w pochwie białe grudki z grzybkami to logiczne że znajdą się na dziecku, czyli możliwe w jego nosku, oczku, ustach.... może się zarazić. Wierz mi.
 
Ja także w ciąży mialam grzybice,calą ciąże na globulkach jechałam.A po połogu moja doktor zalecila 3 razy dziennie irygacje(0,5l ciepłej wody plus łyżka płynu do hig,intymnej) Po tygodniu wszystko wróciło do normy i do tej pory nie widac oznak zeby cos bylo.
 
W pierwszej ciąży miałam wiecznie jakieś infekcje. Co się z jednej wyleczyłam, to druga sie przypałętała. Okazało się, ze to od nieprzewiewnej bielizny i od dużej ilości spożywanych cukrów. Bielizna poszła do kosza, cukry ograniczone i stosowałam zapobiegawczo clotrimazolum 2% po każdej wizycie na basenie ;-)
 
Wita, gdzieś poniżej jest kilka moich postów. Grzybica na dobre dopadła mnie w 3 trymestrze. Brałam nystatynę, gynalgin, clotrimazolum, macmiror, pimafucin, pimafucort i już nie pamiętam co jeszcze. Kończyłam jeden lek, który nie pomagał, dostawałam następny. Pewnego dnia trafiłam na starszego lekarza (taki staruszek, któremu trzęsły się ręce ze starości), który zastępował mojego lekarza. Ten lekarz powiedział mi coś takiego: "za dużo tych lekarstw, proszę odstawić wszystko i dać odpocząć organizmowi." Jedyne co mi zalecił, to smarowanie wejścia do pochwy kefirem naturalnym... Nie wiem, jak to się stało, może już byłam podleczona tymi rożnymi globulkami, ale kefir zadziałał rewelacyjnie. Spokój mam do tej pory. Tak więc, dla tych zdesperowanych metoda do wypróbowania. Polecam
 
reklama
Do góry