reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Halo halo styczen 2019

A na dodatek mąż za granicą i byłam z Tym sama:( A on nawet nie mógł mnie przytulić dlatego teraz tak bardzo się boje i panikuje. I teraz też jak bylam na ip oni nic nie widza tak samo jak teraz przyjaciółka nie wiedzą od czego krwawi A my się tak zamartwiamy... teraz mam takie myślenie że chce chociaż mieć to jedno dziecko aby dobrze bylo
Dziewczyny to jest masakra ja pojechałam na Ip na samym początku ciąży parę dni po tym jak się dowiedziałem że oczekujemy bejbika bo zaczęłam krwawic i ból brzucha i krzyża lekarz zaczął mnie badać i mówi ale ja pęcherzyka nie widzę o moment jest o jeny wg okresu kiepsko jest o 3/4 za małe nic z tego nie bd proszę czekać na poronienie albo bd ciąża obumarla A i nie wykluczam ciąży pozamacicznej nie widzę powodu aby zostawić Panią w szpitalu proszę jechać do domu i czekać do następnej wizyty u lekarza nawet mi leków nie wypisal. Ja tak wtedy płakałam..... zero wyczucia
Serio mówię wam jak mi się przykro zrobiło [emoji53] żebym ja prosiła lekarza o usg bo mam wskazanie po szpitalu a on bezczelnie odmawia i każe przyjść za 2 tygodnie do swojej lekarki.
Powiem wam że przechodzi ludzkie pojęcie ale wiem jak postępują na IP. Z mężem byłam jak mu coś do oka wpadło to baba go ochrzanila i 2innych panów że:a co wyście się zmówili żebym zawracać mi głowę o 23' karolka pędź gdzieś prywatnie
 
reklama
Dziewczyny to jest masakra ja pojechałam na Ip na samym początku ciąży parę dni po tym jak się dowiedziałem że oczekujemy bejbika bo zaczęłam krwawic i ból brzucha i krzyża lekarz zaczął mnie badać i mówi ale ja pęcherzyka nie widzę o moment jest o jeny wg okresu kiepsko jest o 3/4 za małe nic z tego nie bd proszę czekać na poronienie albo bd ciąża obumarla A i nie wykluczam ciąży pozamacicznej nie widzę powodu aby zostawić Panią w szpitalu proszę jechać do domu i czekać do następnej wizyty u lekarza nawet mi leków nie wypisal. Ja tak wtedy płakałam..... zero wyczucia
Ja tak w 6 /7 tygodniu jak pojechałam z plamieniem na IP to usłyszałam , że nie wiadomo czy z tej ciazy coś będzie, zwłaszcza że pół roku wcześniej poroniłam,a ciąża wygląda na tydzień młodsza , lekarka stwierdziła że w moim wieku już ( mam niespełna 34 lata ;-) często komórki jajowej są uszkodzone ,ale trzeba próbować do skutku i nie poddawać się... Duphastonu mi nie zapisała bo " pozostawmy to naturze". I kazała jechać do domu i czekać .
Potem poszłam na USG prywatnie i też trafiłam na jakąś idiotkę - zresztą opisywałam tutaj to ...
Ledwo wsadziła mi ten aparat i powiedziała ,że tam nic nie ma..i że raczej "powtórka z rozrywki" Jak to nazwała..
A na USG była już dzidzia i biło jej serduszko.
Także początki okropne i jeszcze takie traktowanie kobiety już po stracie , gdzie ja na początku nie umiałam się z tej ciąży cieszyć ,tylko był strach .
 
Ja tak w 6 /7 tygodniu jak pojechałam z plamieniem na IP to usłyszałam , że nie wiadomo czy z tej ciazy coś będzie, zwłaszcza że pół roku wcześniej poroniłam,a ciąża wygląda na tydzień młodsza , lekarka stwierdziła że w moim wieku już ( mam niespełna 34 lata ;-) często komórki jajowej są uszkodzone ,ale trzeba próbować do skutku i nie poddawać się... Duphastonu mi nie zapisała bo " pozostawmy to naturze". I kazała jechać do domu i czekać .
Potem poszłam na USG prywatnie i też trafiłam na jakąś idiotkę - zresztą opisywałam tutaj to ...
Ledwo wsadziła mi ten aparat i powiedziała ,że tam nic nie ma..i że raczej "powtórka z rozrywki" Jak to nazwała..
A na USG była już dzidzia i biło jej serduszko.
Także początki okropne i jeszcze takie traktowanie kobiety już po stracie , gdzie ja na początku nie umiałam się z tej ciąży cieszyć ,tylko był strach .
Ja na szczęście aż na takich kretynów nie trafiłam ale doskonale rozumiem co czułaś. Ja też nie potrafiłam się na początku cieszyć z tej ciąży, nie chciałam się cieszyć na zapas, bo bałam się rozczarowania, że będzie bardziej bolało. Na szczęście lekarz nie był wobec mnie taki niemiły.
 
Ja tak w 6 /7 tygodniu jak pojechałam z plamieniem na IP to usłyszałam , że nie wiadomo czy z tej ciazy coś będzie, zwłaszcza że pół roku wcześniej poroniłam,a ciąża wygląda na tydzień młodsza , lekarka stwierdziła że w moim wieku już ( mam niespełna 34 lata ;-) często komórki jajowej są uszkodzone ,ale trzeba próbować do skutku i nie poddawać się... Duphastonu mi nie zapisała bo " pozostawmy to naturze". I kazała jechać do domu i czekać .
Potem poszłam na USG prywatnie i też trafiłam na jakąś idiotkę - zresztą opisywałam tutaj to ...
Ledwo wsadziła mi ten aparat i powiedziała ,że tam nic nie ma..i że raczej "powtórka z rozrywki" Jak to nazwała..
A na USG była już dzidzia i biło jej serduszko.
Także początki okropne i jeszcze takie traktowanie kobiety już po stracie , gdzie ja na początku nie umiałam się z tej ciąży cieszyć ,tylko był strach .

Biedna, współczuję. Ja Ci powiem że na początku tzn cały pierwszy trym tak bolał mnie brzuch że nie mogłam normalnie funkcjonować nie raz na łóżku na czworakach z bólu się wilam i nie wiadomo od czego. Później mialam trochę spokoju A teraz znów taki ból że masakra wizyta 13 września ale chyba pójdę już we wtorek. Jak jestem w ruchu spaceruje i w ogole jest Ok A jak się położę to masakra spać nie można....
 
Niestety ale nic wam nie napisze odnośnie dzidziusia bo lekarz który dzisiaj przyjmował - przyjmował taśmowo każda pacjentka po 2 minuty i następna. Przyszła kolej na mnie usiadłam i tłumacze ze jestem bo w środę nie było mojej pani doktor i to jest wizyta kontrolna po szpitalu. Kazał mi iść na fotel zbadał ręką i zapytał czy juz czuje ruchy mówię że tak, kazał mi się ubrać. Usiadłam znowu przy biurku on mówi że wszystko pozamykane wiec jest ok. Ja mówię a usg???? A on że mi nie zrobi tylko mam przyjść za dwa tygodnie do swojej lekarki i ona mi zrobi! Ja mówię ale panie doktorze jestem po szpitalu! Nawet pan nie sprawdzi tętna ani czy nie ma znowu jakiegoś krwiaka???? Na co o ze nie. Mam przyjść za 2 tygodnie do swojej lekarki i ona mi wszystko zrobi! Ku**a jak można odmówić badania usg pacjentce która kilka razy leżała w szpitalu z krwiakiem i zagrożeniem poronienia! !! Wyszlam i wróciłam do rejestracji po zwolnienie i prawie się popłakałam a położna pyta czy zbadał mnie? Ja mówię Tak wsadził palca i tyle!!! Żadnego usg nawet tentna nie sprawdził! Ona takie oczy i tylko powiedziała "bez komentarza " za co mu do cholery płacą! Żebym ja się prosiła o usg a on odmawia mimo że ma podstawy do sprawdzenia czy wszystko jest dobrze !!!!
Dobrze ze w czwartek mam usg połówkowe w Szczecinie to wtedy się wszystkiego dowiem ale tak jak on traktuje pacjentki to się w głowie nie mieści. I dostałam śmieszne zwolnienie na 2 tygodnie [emoji53]
Zgłosze całą sytuację jeszcze mojej lekarce prowadzącej za 2 tygodnie!!!!

Porażka z tym lekarzem [emoji35]

Współczuję Wam dziewczyny, że teafiłyście na takich konowałów :(
 
Niestety ale nic wam nie napisze odnośnie dzidziusia bo lekarz który dzisiaj przyjmował - przyjmował taśmowo każda pacjentka po 2 minuty i następna. Przyszła kolej na mnie usiadłam i tłumacze ze jestem bo w środę nie było mojej pani doktor i to jest wizyta kontrolna po szpitalu. Kazał mi iść na fotel zbadał ręką i zapytał czy juz czuje ruchy mówię że tak, kazał mi się ubrać. Usiadłam znowu przy biurku on mówi że wszystko pozamykane wiec jest ok. Ja mówię a usg???? A on że mi nie zrobi tylko mam przyjść za dwa tygodnie do swojej lekarki i ona mi zrobi! Ja mówię ale panie doktorze jestem po szpitalu! Nawet pan nie sprawdzi tętna ani czy nie ma znowu jakiegoś krwiaka???? Na co o ze nie. Mam przyjść za 2 tygodnie do swojej lekarki i ona mi wszystko zrobi! Ku**a jak można odmówić badania usg pacjentce która kilka razy leżała w szpitalu z krwiakiem i zagrożeniem poronienia! !! Wyszlam i wróciłam do rejestracji po zwolnienie i prawie się popłakałam a położna pyta czy zbadał mnie? Ja mówię Tak wsadził palca i tyle!!! Żadnego usg nawet tentna nie sprawdził! Ona takie oczy i tylko powiedziała "bez komentarza " za co mu do cholery płacą! Żebym ja się prosiła o usg a on odmawia mimo że ma podstawy do sprawdzenia czy wszystko jest dobrze !!!!
Dobrze ze w czwartek mam usg połówkowe w Szczecinie to wtedy się wszystkiego dowiem ale tak jak on traktuje pacjentki to się w głowie nie mieści. I dostałam śmieszne zwolnienie na 2 tygodnie [emoji53]
Zgłosze całą sytuację jeszcze mojej lekarce prowadzącej za 2 tygodnie!!!!
Masakra ale dziad po prostu brak słów[emoji33]
 
Serio mówię wam jak mi się przykro zrobiło [emoji53] żebym ja prosiła lekarza o usg bo mam wskazanie po szpitalu a on bezczelnie odmawia i każe przyjść za 2 tygodnie do swojej lekarki.
Wierzę Ci, mi też było by przykro i na pewno bym się rozryczała. Teraz wszystko mnie frustruje i dużo mi nie trzeba, żeby doprowadzić mnie do łez [emoji15] [emoji20] [emoji22]
 
Niestety ale nic wam nie napisze odnośnie dzidziusia bo lekarz który dzisiaj przyjmował - przyjmował taśmowo każda pacjentka po 2 minuty i następna. Przyszła kolej na mnie usiadłam i tłumacze ze jestem bo w środę nie było mojej pani doktor i to jest wizyta kontrolna po szpitalu. Kazał mi iść na fotel zbadał ręką i zapytał czy juz czuje ruchy mówię że tak, kazał mi się ubrać. Usiadłam znowu przy biurku on mówi że wszystko pozamykane wiec jest ok. Ja mówię a usg???? A on że mi nie zrobi tylko mam przyjść za dwa tygodnie do swojej lekarki i ona mi zrobi! Ja mówię ale panie doktorze jestem po szpitalu! Nawet pan nie sprawdzi tętna ani czy nie ma znowu jakiegoś krwiaka???? Na co o ze nie. Mam przyjść za 2 tygodnie do swojej lekarki i ona mi wszystko zrobi! Ku**a jak można odmówić badania usg pacjentce która kilka razy leżała w szpitalu z krwiakiem i zagrożeniem poronienia! !! Wyszlam i wróciłam do rejestracji po zwolnienie i prawie się popłakałam a położna pyta czy zbadał mnie? Ja mówię Tak wsadził palca i tyle!!! Żadnego usg nawet tentna nie sprawdził! Ona takie oczy i tylko powiedziała "bez komentarza " za co mu do cholery płacą! Żebym ja się prosiła o usg a on odmawia mimo że ma podstawy do sprawdzenia czy wszystko jest dobrze !!!!
Dobrze ze w czwartek mam usg połówkowe w Szczecinie to wtedy się wszystkiego dowiem ale tak jak on traktuje pacjentki to się w głowie nie mieści. I dostałam śmieszne zwolnienie na 2 tygodnie [emoji53]
Zgłosze całą sytuację jeszcze mojej lekarce prowadzącej za 2 tygodnie!!!!
Co za gosc [emoji34]
 
reklama
Na poprawę humoru namówiłam męża na wyjazd do Szczecina na zakupy [emoji6] a skończyło się tym że na kupowałam ciuchów naszemu 5 latkowi a sobie i mężowi nic [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] ale za to syn zadowolony i jesień mu nie straszna [emoji16]
Ja tak mam, jak idę na zakupy to zazwyczaj kupię corci i mężowi bo mnie jakoś bardziej cieszy ☺️
 
Do góry