niunia_2008
mama Wiktorii :)
hej,
my jechaliśmy ponad 21 godzin
co zawsze zajmowalo nam ok 12godz. ale powodem był korek 64km w 5godzin
a w kolejce po gaz to juz nie wspomne... i oczywiscie tak jak ani zamarzly nam spryskiwacze, zjezdzajac na parkingi brakowalo miejsca bo wszyscy polewali szyby
jeszcze nigdy nie mielismy takiej drogi....
płyn kupilismy w NL ale był tylko do -20 i on zamarzywał mimo iż było -16
my jechaliśmy ponad 21 godzin
co zawsze zajmowalo nam ok 12godz. ale powodem był korek 64km w 5godzin
a w kolejce po gaz to juz nie wspomne... i oczywiscie tak jak ani zamarzly nam spryskiwacze, zjezdzajac na parkingi brakowalo miejsca bo wszyscy polewali szyby
jeszcze nigdy nie mielismy takiej drogi....
płyn kupilismy w NL ale był tylko do -20 i on zamarzywał mimo iż było -16

,bo my kilka litrów wlalismy do pojemnika od spryskiwaczy ale nic to nie dało to dokupowalismy co jakiś czas i lalismy po szybach...


. Jesteśmy strasznie zmęczeni, dzieciaczki i mój M już dawno śpią, ja się dopiero kładę
. Moim dzieciom order się należy, bo nawet nie marudziły za dużo i były dzielne!!! Zaopatrzcie się może w jakieś kolędy, aby było milej podczas tej ciężkiej podróży




