reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Holandia

Dzień dobry :-)

Karola, Ania, dziękuję za życzenia :-)

Karola, szerokiej drogi :-)

Ania, ale bałwan superaśny. My mieliśmy dzisiaj iśc ulepić, ale mieliśmy dzień z przeszkodami. Jutro jakoś pójdę.

U nas dzisiaj dzień masakra. Pomijam doła jakiego załapałam z przyczyn mi nie znanych, ale wszystko szło jak po grudzie. Pojechaliśmy dzisiaj na zakupy, bo S musiał sobie płaszcz kupić, ale najpierw musiał gdzieś tam jeszcze podjechać, więc umówiliśmy się w McDonaldzie za 15 minut... czekałam godzinę, bo śniegi tutaj takie, że przejść nie można, wózka nie idzie upchać, a nikt tego nie odśnieża, zero sypania, wolna amerykanka... Później bieg po ten płaszcz, żeby szybciej do domu jechać... oczywiście nie było już, więc zaczął się przemarsz po wszystkich sklepach. Myślałam, że kurwic.y dostanę, bo Inga przy każdej knajpie i sklepie z cukierkami jest głodna i wyje... Do tego rozbiera się, bo jest jej gorąco a później nie chce się ubierać. W pewnym momencie zgubiliśmy czapkę, S. wrócił, ale czapki nie znalazł, więc znowu po sklepach szukamy czapki do kupna,,, a, że ludzi jakaś histeria masowa ogarnęła, więc nie mogliśmy nigdzie kupić czapki dziecięcej... W końcu w H&M kupiłam ostatnią zimową czapkę dziewczęcą w Ingowym rozmiarze... jest tak różowa, że aż oczy bolą, no ale czapkę musi mieć. A na koniec autobusy dwa nam się nie zatrzymały na przystanku, tylko pojechały sobie dalej, Indze zachciało się siku, więc na tym mrozie zdejmowaliśmy majty i było sikanie,później przesiadka w inny autobus i znowu jeden się nie zatrzymał, wsiedliśmy w następny, ale pomimo, że mówiłam Sebanowi, że to nie ten numer, S. uparł się, żeby wsiąść w niego, bo on wie najlepiej... no i prawie na plaży wylądowaliśmy i wracaliśmy z buta a obok nas przemknęły dwa tramwaje, które zatrzymują się pod domem... Na koniec prawei choinka nam się wywaliła, bo w całym tym zasranym mieście nie ma stojaków, więc S. zbił jakiś z desek i choinka prawie dzisiaj spadła na ziemię... Teraz stoi oparta o ścianę... Porażka. Ale na koniec przyszła moja psiapsiólka, wypiłyśmy winko i trochę mi przeszło, bo dzisiejszy dzień to jakieś nieporozumienie. No i już na 100% zaklepałam kota. Dziewczyna ma teraz cztery miesiące, jest czyściutka, piękne korzysta z kuwetki, jeszcze jest rehabilitowana, bo jakiś sukinsyn przetrącił jej miednicę, ale za miesiąc będzie gotowa dla mnie
 
reklama
Bira STO LATEK i pamieta jutro bedzie lepszy dzien ;)

U nas choinka stala od zeszlej soboty,az naszemy Arowi cos odbilo i ja wczoraj wywalil pomimo,ze mamy stojak ;);) bombek kilka sie potluko no i sprzatania kupa.On sie chyba msci na nas jak sam zostaje.Jak ide gdzies tylko z Jessi,chocby do sklepu na 5min. to wiecznie cos tam niedozwolonego zatacha do swojego loza i podgryza tymi swoimi zebolami,a na chinke rzucil sie bo zamiast sie z nim bawic to poszlismy sobie na gore Jessi kapac.Taka to mala msciwa bestia z niego.

A wy Bira co za kociambra chcecie wziasc??I co na to wasza sunia?Nasz nadal jak tylko widzi Toffika to takiego napadu radosci dostaje ze szok,tylko za ten nasz kuternoga tak entuzjastycznie do tego nie podchodzi :( i czasem nieciekawie to sie konczy dla psiego nosa,ale na ogol to sie dogaduja.

Zmykam do wyrka jeszcze poczytac.

Dobrej nocki
 
Czarna, dzięki :-)
Ten Twój psiak takie numery robi jak moja Amba. Tamta potrafiła do swojego łóżka worek ze śmieciami przywlec i go sobie tam rozpracować. Kiedyś zeżarła mi 1200 zł plus panel od nowiutkiego radia. Zresztą non stop coś nam zjadała, albo chociaż przywłaszczała ;-)
A kota chcemy zwykłego śmietnikowca. Chcieliśmy wziąć ze schroniska, ale na moim osiedlu jest babka, która pomaga bezpańskim kotom i wezmę od niej. Poleciła mi trzy fajne koty od 4 miesięcy do dwóch lat i wybraliśmy tą smarkatą Honoratkę z przetrąconą miednicą. Birra na pewno będzie na początek ciekawa, tym bardziej, ze ona kotki "kocha", ale tylko na dworze, bo jak mieliśmy kota w domu to jadła z nim z jednej miski. Będą musiały się do siebie przyzwyczaić :-) Już za miesiąc będę ją miała, jak tylko do Pl dotrę :-)
 
Ostatnia edycja:
I jak dzionek mija?

My właśnie kawkę pijemy, prasowanko dla klientki gotowe a mały poszedł spać...
Całe dwie godzinki w łóżeczku sie bawił:szok: gadał i łapał karuzele...:-D
Już mu nawet apetyt dopisuje więc chyba wraca do zdrowia!:-)
Mama po 20godz dojechała do domu szczęśliwie... Niemcy podobno nie najlepiej odśnieżone:dry:i 60km/h... ale juz jest w domeczku i pełną parą ruszyła do przygotowań świątecznych!
 
Witam:-)
widze ze wszyscy zajeci przygotowaniami swiatecznymi:tak: mysmy tez byli dzisiaj na wiekszych zakupach, pierniki upieklam jutro chce sie wziasc za pierogi i uszka. W sumie nie bede duzo szykowac bo moj M. musi pracowac w swieta:wściekła/y: a ja sama z Daanem wszystkiego nie zjem:-p
MamoM. w dniu Twego swieta WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, DUZO RADOSCI I SPELNIENIA WSZYSTKICH MARZEN!!!!!!!!!!
232.gif
 
reklama
Do góry