reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

In vitro 2022

Dziewczyny, jestem przerażona ☹️
Jestem obecnie w 37tc, właśnie wróciłam z usg. Na wizycie zgłosiłam świąd stóp i dłoni - niby nic, ale usłyszałam, że może to być objaw cholestazy. Jak poczytałam o tym w necie to się przeraziłam - może doprowadzić do niedotlenienia maluszka albo gorzej... Pani sprawdziła na badaniu przepływy i, całe szczęście, wyszły ok. Jutro badania z krwi w tym kierunku, ale chyba oszaleje w oczekiwaniu na wyniki... Poza tym jestem ogromna, opuchnieta, codziennie mam skurcze przepowiadające, a usg dziś pokazalo, że Synek waży 3900g! Pani Doktor aż oczy zrobiła z przerazenia i analizowała wagę z poprzednich badań jakie wychodziły. Poród mojej Córki mnie przeczołgal - tydzień byłam non stop na lekach przeciwbólowych, miałam końsko wielkie szwy... dopiero po pół roku od porodu zaczęłam się czuć 'tam' komfortowo,a Córka ważyła 4100g. Nawet nie chce myślec, co mój organizm musiałby przejść przy porodzie większego maluszka. Cała drogę powrotną z kliniki przepłakałam. Dziewczyny, trzymajcie proszę kciuki za jutrzejsze badania i za to, żebym urodziła niebawem ☹️
Trzymam kciuki aby wyniki były dobre. A to tylko jakieś skutki upałów 😊 a jak Ty osobiście podchodzisz do CC?
 
reklama
Trzymam kciuki aby wyniki były dobre. A to tylko jakieś skutki upałów 😊 a jak Ty osobiście podchodzisz do CC?

Mam nadzieję 😔
Ta teoria brzmi wiarygodnie, bo podczas upałów to w zasadzie mi się pojawiło, więc albo fatalny zbieg okolicznosci albo okaże się, że mam jeden mniej powodów do zmartwień.
Jesli zależałoby ode mnie - wolałabym poród SN, ale wiadomo... Będę kierować się tym co mówi i sugeruje lekarz i nie będę podważać tego w żaden sposób. Najchętniej to bym teraz pojechała do szpitala na wywołanie porodu, żeby urodzić dziecko ok 4kg, ale nie większe... Na myśl o tym, że Synek przybiera ok 150-200g tygodniowo płakać mi się chce!
 
Mam nadzieję 😔
Ta teoria brzmi wiarygodnie, bo podczas upałów to w zasadzie mi się pojawiło, więc albo fatalny zbieg okolicznosci albo okaże się, że mam jeden mniej powodów do zmartwień.
Jesli zależałoby ode mnie - wolałabym poród SN, ale wiadomo... Będę kierować się tym co mówi i sugeruje lekarz i nie będę podważać tego w żaden sposób. Najchętniej to bym teraz pojechała do szpitala na wywołanie porodu, żeby urodzić dziecko ok 4kg, ale nie większe... Na myśl o tym, że Synek przybiera ok 150-200g tygodniowo płakać mi się chce!
W cale się nie dziwię. Tym bardziej że masz trudny jeden poród za sobą. I jeszcze końcówka ciąży w te upały na pewno mocno daje się we znaki. Na wyniki badań długo będziesz musiała czekać ?
 
Narazie nic nie powiedziała na temat cesarki. Właśnie z myślą o ponownym pomiarze wagi poprosiła mnie o przyjazd w pon na wizytę. Może wówczas o tym porozmawiamy... Czy Ty również miałaś dzisiaj wizytę?
Miałam wizytę kontrolną we wtorek. Na ten moment wszystko jest w porządku, obecnie 10tc. Maleństwo pomachało mi na USG rączkami i nóżkami. W przyszły czwartek idę na prenatalne, w planach jest jeszcze Nifty.
Jedynie co się martwię, to o to czy lekarz sprawdził moje wyniki badań🤔
W cytologii wyszły prawidłowe komórki ale w uwagach była informacja o zmianach odczynowych. Miałam też trochę za wysokie pH moczu-8.
Najgorsze, że nie zapytałam lekarza o te wyniki I teraz mam myślenicę czy wszystko jest w porządku?
 
Dziewczyny, jestem przerażona ☹️
Jestem obecnie w 37tc, właśnie wróciłam z usg. Na wizycie zgłosiłam świąd stóp i dłoni - niby nic, ale usłyszałam, że może to być objaw cholestazy. Jak poczytałam o tym w necie to się przeraziłam - może doprowadzić do niedotlenienia maluszka albo gorzej... Pani sprawdziła na badaniu przepływy i, całe szczęście, wyszły ok. Jutro badania z krwi w tym kierunku, ale chyba oszaleje w oczekiwaniu na wyniki... Poza tym jestem ogromna, opuchnieta, codziennie mam skurcze przepowiadające, a usg dziś pokazalo, że Synek waży 3900g! Pani Doktor aż oczy zrobiła z przerazenia i analizowała wagę z poprzednich badań jakie wychodziły. Poród mojej Córki mnie przeczołgal - tydzień byłam non stop na lekach przeciwbólowych, miałam końsko wielkie szwy... dopiero po pół roku od porodu zaczęłam się czuć 'tam' komfortowo,a Córka ważyła 4100g. Nawet nie chce myślec, co mój organizm musiałby przejść przy porodzie większego maluszka. Cała drogę powrotną z kliniki przepłakałam. Dziewczyny, trzymajcie proszę kciuki za jutrzejsze badania i za to, żebym urodziła niebawem ☹️
Jesteśmy kochana z Wami. Musi być dobrze. Poproś lekarza o cesarkę. Może się zgodzi.
 
Miałam wizytę kontrolną we wtorek. Na ten moment wszystko jest w porządku, obecnie 10tc. Maleństwo pomachało mi na USG rączkami i nóżkami. W przyszły czwartek idę na prenatalne, w planach jest jeszcze Nifty.
Jedynie co się martwię, to o to czy lekarz sprawdził moje wyniki badań🤔
W cytologii wyszły prawidłowe komórki ale w uwagach była informacja o zmianach odczynowych. Miałam też trochę za wysokie pH moczu-8.
Najgorsze, że nie zapytałam lekarza o te wyniki I teraz mam myślenicę czy wszystko jest w porządku?
Zadzwoń do lekarza i dopytaj. To musi być super widok takie machające rączki 🙂 . Jeszcze raz gratuluję 🙂
 
W cale się nie dziwię. Tym bardziej że masz trudny jeden poród za sobą. I jeszcze końcówka ciąży w te upały na pewno mocno daje się we znaki. Na wyniki badań długo będziesz musiała czekać ?

Basiu, poród sam w sobie wspominam dobrze. Bo i położne przekochane, w szpitalu warunki jak w dobrym hotelu - więc nie miałam się czego uczepić. Gorszy był ten okres po porodzie. Nie dość, że moja kobiecość cierpiała miesiącami 🙈 to jeszcze straciłam dużo krwi podczas porodu (nie odstawiłam wystarczająco wcześniej acardu), po porodzie nie miałam siły nawet wstać do łazienki, siedząc czułam że zaraz stracę przytomność. Nie było łatwo. Także nie ukrywam - poród dużego malucha przeraża mnie bardzo.
Większość wyników powinnam dostać dzisiaj (czas realizacji 1 dzień roboczy). Niestety tego najważniejszego dzisiaj nie będzie, ale sądzę, że na podstawie tego co dziś dostanę będzie już można coś stwierdzić... Prośba o kciuki!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Basiu, poród sam w sobie wspominam dobrze. Bo i położne przekochane, w szpitalu warunki jak w dobrym hotelu - więc nie miałam się czego uczepić. Gorszy był ten okres po porodzie. Nie dość, że moja kobiecość cierpiała miesiącami 🙈 to jeszcze straciłam dużo krwi podczas porodu (nie odstawiłam wystarczająco wcześniej acardu), po porodzie nie miałam siły nawet wstać do łazienki, siedząc czułam że zaraz stracę przytomność. Nie było łatwo. Także nie ukrywam - poród dużego malucha przeraża mnie bardzo.
Większość wyników powinnam dostać dzisiaj (czas realizacji 1 dzień roboczy). Niestety tego najważniejszego dzisiaj nie będzie, ale sądzę, że na podstawie tego co dziś dostanę będzie już można coś stwierdzić... Prośba o kciuki!
Trzymam mocno kciukasy za Was. Nawet jeśli będziesz miała cesarkę to ma to swoje plusy ( nie ma tego ciężkiego okresu oczekiwania jak na szpilkach, wszystko trwa krociotko i widzisz maluszka) potem może być różnie i wcale nie jest powiedziane że długo dochodzi się do siebie.mi cesarkę zrobili metoda bez przecinania mięśni i muszę powiedzieć że czas dochodzenia do siwbie był podobny jak mojej bratowej która rodziła naturalnie kilka dni po mnie. Tym że obraz pokazał 3900 też się całkiem nie sugeruj bo jak już dzieciaczek jest duży to często waga jest źle określana ( pępowina albo ułożenie ciała mogą zaburzyć obraz i wagę) i znowu posłużę się przykładem z autopsji. u mnie tak bylo że jakoś miesiąc przed porodem mówili że dzieciaczek jest duży i waży ponad 3500 a urodziła się 3250 😉.trzymam kciuki żeby swedzenie rąk i stóp było poprostu od upału. Już bliżej niż dalej kochana!
 
Do góry