reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
U mnie niestety znowu bez happy endu. Biochem. Odstawiam leki 😭

„No words appear before me in the aftermath
Salt streams out my eyes and into my ears
Every single thing I touch becomes sick with sadness
'Cause it's all over now, all out to sea
Goodbye, goodbye, goodbye
You were bigger than the whole sky
You were more than just a short time
And I've got a lot to pine about
I've got a lot to live without
I'm never gonna meet
What could've been, would've been
What should've been you”….


Bardzo mi przykro 😔
 
A mam jeszcze pytanko 😉
Bo dostaliśmy do domu do podpisania umowę bodajże 4 egzemplarze .
I czy na tych wszystkich mamy się oboje podpisać czy na 2 on a na 2 osobnych ja?

A o badanie zarodków decyduje lekarz?
Bo właśnie mnie się pytali w recepcji czy będą badane zarodki to powiedziałam ze nie wiem bo nie było rozmowy na ten temat z lekarzem. I mówili że jak będę wiedzieć czy tak to mam dać znać bo do tego jest osobna umowa do podpisania.
Z każdego rodzaju umowy dostaliście po 2 egzemplarze obstawiam, że 4 szt łącznie i na wszystkich się podpisujecie razem. Tam masz wyznaczone miejsca na podpis pacjentki i pacjenta.
Ja na wizycie z rozpisaniem lekow rozmawiałam z dr o badaniu zarodków i w rejestracji wraz z umową dostałam dokument do uzupełnienia odnośnie badania zarodków oraz zostałam umówiona do genetyka. Do rozmowy z genetykiem musicie mieć zrobione kariotypy. To jest niezbędne badanie do badań zarodków.
Może napisz maila do kliniki jeśli chcecie badać z informacją że zaczęłaś stymulację. Bo na wizytę do genetyka trzeba czekać, mi się fartem udało w ten sam dzień, bo kolejny był już za tydzień. Plus jeśli byś miała robić kariotypy to na nie też się czeka.
 
Ostatnia edycja:
Mamy jeszcze trzy. Dwa z 6 doby i jeden z 5. Mooocno się zastanawiam nad odmrożeniem i zbadaniem ich. Ale muszę pogadać z lekarka i embriologiom jak oni to widzą w naszej sytuacji.
Strasznie mi przykro że to cię spotyka 😔 mogę się domyślac się co czujesz. Pogadajcie z lekarką ale słyszałam że rozmrażanie, badanie i ponowne zamrażanie i później ponowne rozmrażanie do transferu niesie duże ryzyko że zarodki nie przetrwają. Najważniejsze żebyś też sama psychicznie doszła do siebie i na spokojnie rozważyła wszytko. Tyle cię mocno ❤️
 
U mnie niestety tez kolejny biochem. Beta spadla do 40. Takze tez odstawiam leki.
Mamy jeszcze 1 zarodek, tylko gorszej klasy 4.2.3, ale to sie zastanowie kiedy go transferować.
Trzymaj się! Przytulam
Pamiętaj, że masz jeszcze szansę.
Ja mam córkę z ostatniego zarodka z drugiej procedury, podobno najgorszego a teraz biega obok mnie. Staramy się o drugie..
Mam takiej samej klasy zarodek. Transfer prawdopodobnie w piątek 😉
 
Ostatnia edycja:
reklama
@Agunia1401 @Flavinka u mnie wyglądało to tak, że żeby cokolwiek móc zacząć robić w tej kwestii, to najpierw było:
1. Czekanie na wynik badania his-pat (około 3 tygodnie)
2. Dostarczenie bloczka z materiałem do laboratorium w celu określenie płci. Czekanie na wynik: 1 tydzień
3. Dostarczenie wyniku o płci do szpitalu, w którym był zabieg i czekanie aż ordynator wystawi zaświadczenie o urodzeniu dziecka martwego i zawiadomienie do usc (1,5 tygodnia) - i tutaj mogło to nastąpić szybciej, ale albo nie było ordynatora albo sekretarki szpitala 🤦🏻‍♀️ Niestety, z ich strony było to zaniedbanie.
4. Zarejestrowanie urodzenia dziecka martwego w usc. Tutaj nadaje się imię i na odbiór aktu urodzenia czekałam kilka dni.
Gdy tak się zsumuje, to wychodzi 7 tygodni. I nawet gdybym upierała się, że chcę iść na Urlop Macierzyński - to trwałby tydzień…
Ja i tak byłam w tym czasie na zwolnieniu lekarskim, jedynie co zrobiliśmy to zgłosiliśmy fakt do ubezpieczalni. Mogłam jeszcze ubiegać się, żeby ZUS wypłacił mi różnicę za zwolenienie lekarskie, na którym byłam 80%, a macierzyński jest 100%. Dałam sobie spokój, bo każde ponaglanie szpitala, czy zakład patomorf.bylo i tak ponad moje siły.
Rozmawiałam z pracodawcą i faktycznie potwierdził, żeby móc iść na urlop to muszę posiadać akt urodzenia dziecka martwego. Bez tego nie da rady, a nie wystawiają tego bez określenia płci i nadaniu dziecku imienia.

Minęło 8 miesięcy od tego zdarzenia, a boli tak samo 😢 Myślałam, że umiem już o tym normalnie rozmawiać, ale jednak dalej siedzi i będzie siedzieć.
Aż serce boli jak czytam ,że w takiej sytuacji spotkałaś się z taką opieszałością .Fakt my badania robiliśmy prywatnie ,lekarz w trakcie łyżeczkowania zabezpieczył materiał poronny i sami zawieźliśmy próbkę do laboratorium.Tak jak pisałam wynik był w 4-5 dni .Z wynikiem pojawiłam się w szpitalu i od razu zostałam poinformowana ,że kartę martwego urodzenia wysyłają do USC i na drugi dzień mogę już w urzędzie załatwić akt martwego urodzenia.W urzędzie SC akt wydano na miejscu .Miałaś cholernego pecha trafiając na taki mur w załatwianiu dokumentów .Niestety to pokazuje jak w naszym kraju są szanowane prawa kobiet .
Ja w całym tym nieszczęściu miałam szczęście trafić na empatyczny personel lekarski i pielęgniarski (zwłaszcza w szpitalu gdzie była przerywana pierwsza ciąża ) .W takich momentach brak oceniania i po prostu zwykłe ludzkie odruchy pozwalają przetrwać.
 
Do góry