Tak jak przypuszczałam dziś 6dpt - test biały. Najchętniej już bym odstawiła leki, encorton, clexane...we wt test z krwi.
Był to mój 6ty transfer.
Kiedyś zachodziłam w ciążę mając 31 lat.
Zaliczyłam" ciążę pozamaciczna, biochemiczną (w 2021). Po pozamacicznej zdrowa ciąża.
Mając 37 lat rozpoczęliśmy najpierw stymulacje (bo brak jajowodu) w staraniach naturalnych, później ivf. Najpierw 3 procedury (za dużo i za dlugo) w Inv Pz, z 17 dojrzałych kom - 3 blastki (4ba, 3ba, 4bb).
Od kwietnia 2024 zmiana kliniki, to mialo byc rozwiązaniem. Ogromne nadzieje, spokoj lekarza. Dobre laboratorium w No.um i faktycznie z 5 w pełni dojrzałych kom (1 dodatkowo miała dojrzeć w labo) uzyskaliśmy 4 blastki: 2bl (świeży transfer), 4bb, 4bc I z 6doby 4bb (ten jeszcze został). Skakałam pod niebo, bo niedosc, że świeży transfer to jeszcze 3 zamrożone...
Dziś rezultat, 6x beta 0, czy ktoś miał taki przypadek tutaj?
Czy naprawdę wszystkie blastki były chore?
Na zmianę kliniki nie będę miała już siły ani czasu. Mam 40 lat (sama w to nie wierze, kiedy....).
Dzis znow muszę głęboko pomyśleć co mogę jeszcze zrobić..
Czy podejść z marszu do następnego i na jesień ostatnią procedurę..? Nie wiem, czy badać jeszcze raz allo...szczepić się..?
Czy zbadać c. kierunkowe przy następnej stymulacji to chociaż dowiem się czy moje kom są "chore"..