reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak aktywować Nasze Dziecko do mówienia ?

Odp. do Domisiowej Mamy!!!
Witam Panią na forum dotyczącym mowy dziecka.
Proszę jednak o dodatkowe informacje dotyczące wieku Miłosza,a także jak przebiegała ciąża,poród,przyjmowane lekarstwa oraz kiedy i czy Miłosz głużył(gggggggggg,grrrr,dźwięki gardłowe) ,gaworzył ( powtarzane samogłoski aaaa,ooo,sylaby mamama,momomo,tuuu,itd.),pierwsze słowa,kiedy zaczął siadać,chodzić,a wtedy postaram się Pani odpowiedzieć na pytanie.
Dodatkowo proszę zastanowić się,czy po jakiejkolwiek infekcji gardłowej lub
też zwykłym przeziębieniu mogło dojść do infekcji uszu,czy też zakorkowaniu
kanałów przez woskowinę.To właśnie jest częstą przyczyną ,że po prostu Nasze dziecko nie słyszy, co się do Niego mówi, a w związku z czym nie chce brać czynnego udziału w procesie komunikowania się. A tu wystarczy tylko przeczyścić uszy ( laryngolog ). W okresie rozwoju wymowy dziecka bardzo ważne jest,aby Nasze dziecko miało zdrowe uszy,ponieważ tą drogą dziecko odbiera wszystkie impulsy dźwiękowe,przez co poznaje świat i uczy się mowy.
Pozdrawiam
LOGOPEDA DUBLIN
HANNA OWIEŚNA
 
reklama
Reniu nie czekaj do trzeciego roku życia.
Jeśli już coś Ciebie niepokoi, zastanów się na jakim podłożu tkwi problem.
Po pierwsze, czy twoje dziecko właściwie odbiera sygnały dźwiękowe tzn. czy rozumie,co do niego mówisz ( zadaj parę prostych poleceń podania Ci czegoś itp.
Najważniejszy jest słuch ,jeśli np. na zadane przez Ciebie pytanie co znajduje się na pokazywanej przez Ciebie ilustracji, wskaże palcem przedmiot,o który pytasz,to spokojnie. Jeśli nie ,to radziłabym się wybrać Tobie do laryngologa.Jeśli to nie pomoże ,to sprawdź mu słuch u audiologa.
Jeśli jednak rozumie,co do niego mówisz, to spokojnie,może to wynikać z późniejszego rozwoju artykulatorów tj. narządów mownych ( język,wargi,podniebienie miękkie). Poprzez ich wyćwiczenie pomożesz mu w wymowie.Myślę,że lepiej będzie,jak wybierzesz się wtedy do logopedy i on przedstawi Tobie w jaki sposób masz ćwiczyć oraz sprawdzi wędzidełko,czy nie jest za krótkie.
Serdecznie pozdrawiam.
Hania Owiesna
LOGOPEDA DUBLIN
 
Mój synek 13 lutego skończy 16 miesięcy. Do tej pory rozwija się prawidłowo a nawet początkowo wyprzedzał swoich rówieśników. Szybciej zaczynał siadać, wspinać się pełzać. Zaczął chodzić w sensie zupełnie samodzielnego chodzenia na dalsze odległości w wieku 13 miesięcy dużo wcześniej pokonywał samodzielne mniejsze odległosći na 4 5 kroków. Moja ciąża od samego początku była zagrożona i większość czau przeleżałam. Kacperek urodził się w pierwszym dniu 38 tygodnia z niedomkniętym otworem owalnym serduszka, w pierwszej dobie spadek pulsu i zapalenie płuc. W grudniu miał lekkie zapalenie ucha, jednak wcześniej miał kilka infekcji nie związanych z uszami.
Moje pytanie jest takie;
Kacperek bardzo dobrze rozumie co się do niego mówi,w doskonały sposób komunikuje się z nami pokazując o co mu chodzi, kiedy coś chce, kiedy jest niezadowolony. Wykonuje nasze polecenia. rozumie gdy prosimy żeby nam coś podał lub gdy mu czegoś zabraniamy pokazuje zwierzątka kiedy mówimy mu np gdzie jest kotek albo samochody. Jedyne co mnie niepokoi to to że nic nie mówi. Jedynie amam lub mama, w zależności jak mu wyjdzie, na jedzenie i picie. Poza tym cały czas "nawija" w swoim języku na który my mówimy arabski bo używa właśnie takiej intonacji i najczęściej używa literki H. Mówi bardzo dużo i często nam w tym swoim języku odpowiada o czymś albo dyskutuje z nami gdy z nim o czymś rozmawiamy lub mu tłumaczymy. Jednak nie potrafi powtórzyć żadnego prostego słowa pomimo że doskonale je rozumie. Zastawaniem się czy to jest normalne czy powinnam się tym niepokoić. Wiem że jest jeszcze malutki i że ma czas. Staram się jak najwięcej z nim pracować poprzez zabawy, słuchanie piosenek, bajek itp. Dlatego zastanawiam się czy niema w jakiś sposób uszkodzonego aparatu mowy albo coś w tym stylu.
 
Pani Haniu i ja potrzebuję Pani porady,
otóż moja córeczka ma skończone 28 miesięcy, ciąża i poród przebieg wporządku, gdy Siksunia miala 6 tyg wykryto u niej wrodzona wiotkość krtani, wtedy nam sie dławiła jedzeniem, musielismy przy niej czuwac 24 h na dobe bo w czasie snu nieraz się potrafila zachlysnac ślinką, z czasem tak mi się wydaje wyrosła z tego bo dość ładnie je,np.sama sobie ugryza kanapeczke ze skórką, jezeli chodzi o rozwoj psychoruchowy moj pediatra ocenia obecnie na 31 miesiąc wg ksiażkowego rozwoju, siadała na 6 miesięcy, raczkowanie od 10 miesiąca, chodzenie od 13 miesiąca, jest bardzo wesoła dziewczynka która sie wszystkim interesuje, wszystko rozumie co jej sie do niej powie i o co poprosi to zrobi, jezeli chodzi o mowe to tutaj wlasnie zaczely nam sie schodki, Siksunia umie powiedziec jak wszystkie zwierzatka robia, np. krowa to muuu..., wąż to ssss..., jak rownież samochód to jest brum brum, a jedzenie to niam niam... jest jeszcze dużo własnie takich zamienników naszej mowy na Jej mowe co nie będę przytaczać, w sumie zliczając je to bedzie około 40 słowek, są również słowa które bardzo ładnie mowi: tata,mama, daj, nie chce, nie ma, świeci, lampa, piesek, tu, tam; zaczyna też pomału łączyć zdania mówiąc MAMA DAJ, LAMPA ŚWIECI, TAM BRUM BRUM :) i mam prośbę do Pani, proszę mi napisać co Pani jako fachowiec myśli o tej Jej mowie, bo ja się bardzo martwię że jest naprawde bardzo samodzielną dziewczynką a nie mówi tak jak mi by sie marzyło, a może to tkwi problem we mnie że za dużo od coreczki wymagam? Wie Pani ja bardzo dużo czasu poświecam Jej, razem przygotowujemy posilki, opowiadam Jej wszystko co robie, bajeczki razem oglądamy i ja je komentuje typu : O POPATRZ PIESEK JEST I SZCZEKA NA KOTKA, czytam Jej wierszyki, bajeczki, dosc że przeczytam to własnymi slowami wracam do treści bajeczki i tłumacze... ja jestem z natury bardzo osoba gadatliwą więc non stop do córeczki nawijam i nawet czasem sobie z Nia porozmawiam, Ona jakby swoim językiem a ja nasza polszczyzna :D

Pani Haniu prosze mi doradzić czy ta wiotkości krtani mogla mieć wpływ na Jej rozwoj mowy? Czy ja mam rzeczywiscie sie czegos obawiac, czy gdzies popelnilam jakiś błąd wychowawczy? Bardzo prosze o odpowiedz.

Pozdrawiam.
 
Droga Rooziu!
Myślę,że nie musisz się aż tak przejmować.Twoje dziecko rozwija się jak najbardziej prawidłowo.
Jeśli Twoja córka zniekształca słowa tj. wymawia je w Swoim własnym języku, to Ty parokrotnie powtórz ten sam wyraz bardzo powoli, sylabizując i pamiętaj,żebyś Swoją twarz miała zwróconą w stronę Siksuni tzn. mowy najlepiej uczy się sensorycznie, za pomocą wszystkich możliwych dróg odbiorczych ( wzroku,słuchu,dotyku,a nawet smaku ).
Możesz także,w formie zabawy,poćwiczyć narządy artykulacyjne tj. język, wargi, podniebie nie miękkie.
Serdecznie pozdrawiam.
Hanna Owieśna
Logopeda Dublin
 
Pani Haniu bardzo dziekuję za uspokojenie :-)
Niedawno Siksunia dostała flecik taka fujareczke więc tutaj zaczynamy swoje ćwiczenia przez zabawe, dmucha w flecik, liżemy lizaki różnie przy tym językami wydziwiając :-D uczymy się gwizdac, dotykamy jezykiem ząbków i liczymy ile mamy, smiejemy sie pelna buzka zaraz robimy cichooo...bo misie spią i duzo duzo czytamy opowiadamy sobie i probujemy z soba rozmawiać i postepy pomału widze dzis ładnie mi powiedziala MAMA DAJ SIII -czyli mama daj pić :tak: takze byle do przodu :-)

Naprawdę bardzo Pani dziękuję.:blink:
Mam jeszcze do Pani małe pytanie, jak Pani nie chce to niech Pani nie odpowiada, czy może Pani pracuję na North Circular Road??? Pytam bo czesto bywam w Dublinie. POZDRAWIAM.
 
Nie musi mi Pani dziękować,ja po prostu bardzo kocham dzieci i przyjemność sprawia mi pomaganie innym. Sama jestem mamą dwójki maluchów, córci 6-cio letniej i 6-cio miesięcznego synka. Co do mojej praktyki, to nie pracuję na North Circular Road , tylko na Walkinstown ( Dublin 12 ).
Serdecznie pozdrawiam !
Logopeda Hanna Owieśna
 
Witam, i ja zagladam tutaj z prosba o poradę a właściwie dwie, bo jedna dotyczy mojej córeczki a druga siostrzeńca, ale od początku ;)

Moja córeczka ma obecnie 2 lata i 3 miesiące. Rozwija się bardzo dobrze w mowie też. Mówi dużo własciwie buzia jej się nie zamyka. Mówi z sensem ale najczęsciej jeszcze bez wiekszego sensu jakies sylaby i tym podobne. Naszym problemem jest to że podczas mówienia wyciąga język pomiędzy zęby. Byłyśmy z tym u logopedy ale niestety nasza pani jest starej daty i nie bardzo wie jak ma się zająć tak małym dzieckiem. Pierwsza wizyta była ok, pokazała nam jak ćwiczyć dmuchanie, wypychanie policzków językiem, mówić o, u zeby zmotywować buzię - usta do ruchu. A także łączenie ząbków tak jakby do mycia. Druga wizyta to właściwie nic nie wniosła żadnych wniosków, nawet nie sprawdziła jak Iza sobie radzi z zadanymi ćwiczeniami. Wizyta upłynęła nam pod znakiem achów i ochów pani doktor jaka jest ona rozwinięta bo potrafi układać wieżę z klocków i troszkę rozpoznawać kolory :confused2: Wyznaczyła nam kolejną wizytę a ja się zastanawiam czy sens jest kontynuować te wizyty bo jestem trochę zdziwiona tą ostatnią wizytą. Ja osobiście już widzę poprawę, nie wiem czy to efekt tych ćwiczeń czy tego że bardziej zwracam uwagę jak mówi Iza i ją poprawiam i motywuję do powtarzania wyrazów poprawnie. Co mogę jeszcze zrobić z dwulatkiem? Będę wdzięczna za każde rady. Acha dodam jeszcze że nasza logopeda nie znalazła przyczyny tej wady, tzn. nie ma za krótkich wędzidełek ani za krótkiego języka, wady zgryzu na pierwszy rzut oka tez nie ma.

Drugie moje pytanie dotyczy mojego siostrzeńca. Ma 2 lata i 2 miesiące i jakiś czas temu gdy był chory to laryngolog stwierdził że ma za duży język. Tomek często chodzi z otwartą buzią. Wiem że ta otwarta buzia może byc problemem. Niestety ona mieszka w bardzo małej miejscowości gdzie nie ma logopedy a co gorsze lekarz rodzinny twierdzi że nie ma problemu i nie chce dac skierowania do specjalisty bo uważa że to za wczesnie. Czy rzeczywiście jest za wcześnie? Co można zrobić w takim przypadku?

Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
 
Droga Cecylio!
Przede wszystkim musisz napominać, oczywiście w formie zabawowej, aby Twoja córcia zamykała buzię przy realizacji głosek wymawianych przez Nią międzyzębowo. Na przykład ,jak przy myciu zębów. Górna szczęka musi nachodzić na dolną szczękę. Spróbuj poćwiczyć z Nią na sucho zamykanie buzi i rozchylaniu kącików ust, jak przy uśmiechu. Niektóre głoski wymawiane międzyzębowo można bardzo łatwo wywołać poprzez zamknięcie zębów tj. język ukryty w jaskini.
Najlepiej ćwiczyć przed lusterkiem, gdzie dziecko może zaobserwować mamę,która jest wzorem oraz skorygować Swoją buzię,chociaż nie wiem jak Wam to wyjdzie,ponieważ Iza jest jeszcze bardzo mała.

Serdecznie pozdrawiam
Hania Owieśna
logopeda Dublin
 
reklama
Witam serdecznie!
Pisze do Pani bo bardzo martwie sie mowa mojego synka a raczej jej brakiem. Norbert ma juz 2 lata i 6m-cy, przy porodzie lekarze uzyli przyssawki zeby go wyciagnac, urodzil sie z krotkim wedzidelkiem (zabieg mial rok temu w polsce gdyz tutaj lekarz nie widzial powodu do tego by mu je podciac :confused:) mial je bardzo krociutkie bo wogole nie wysowal jezyka poza usta teraz jest lepiej choc nie jestem pewna bo nadal robi mu sie z jezyczka "serduszko" (codziennie cwicze z nim wysowanie jezyczka i bawienie sie nim), zacza siedziec w wieku 7 m-cy, chodzil samodzielnie w polowie 11 m-ca, pozniej zacza raczkowac, fizycznie rozwijal sie bardzo dobrze lepiej niz jego kolezanki za to one szybciej zaczely mowic. Bardzo malo mowi wyrazow po polsku za to nawija caly czas po swojemu a jak chce zeby cos powtorzyl po mnie np.auto zamiast bum bum to krzyczy nie i mowi bum bum i tak jest za kazdym razem albo wymysla sobie swoje nazwy i upiera sie ze tak ma byc jak on powiedzial, niezbyt chetnie slucha czytanych mu ksiazeczek, nie skupia sie na nich to zeby bylo szybciej opowiadam mu co jest na obrazkach, lecz czesciej woli mi je opowiadac po swojemu:dry:. Dodam, ze rozumie wszystko co do niego mowimy i o co go prosimy. Juz nie wiem jak go zachecic do powtarzania wyrazow. Prosze o porade.

p.s. W kwietniu jade do polski i zamierzam pojsc z nim do logopedy bo wiem ze z takiego opisu niewiele mozna powiedziec i poradzic.
 
Do góry